~59~
Pov. Polska
Trzy dni później w końcu zdecydowałem się zajrzeć do firmy EU. Wcześniej wysłałem do niego swoje CV , a gdy tylko dostałem wiadomość zwrotną, że zaprasza mnie na spotkanie, nie czekałem długo. Sam też Niemcy mnie przekonał do tego wszystkiego. Widziałem, że bardzo zależało mu na tym, abym pracował w tym samym miejscu. Martwił się bardziej niż ja tym, że ktoś mógłby znowu mi coś zrobić..
- Co, jeśli nie spodobam mu się?- Rzekłem cicho, wzdychając i spoglądając na ukochanego.
Niemcy z racji tego, że prowadził auto nie mógł na mie zbytnio spojrzeć. Przyglądałem się jednak jego twarzy ze szczególną uwagą. Ten jedynie uśmiechał się sam do siebie delikatnie.
- Nie masz się, o co bać Polen. Zaprosił cię na spotkanie, więc to oznacza coś bardzo dobrego. Jak coś to tym razem pozwalam ci oczarować go swoim urokiem osobistym- Stwierdził jedynie starszy, zerkając na mnie chwilę.
- Może od razu wskoczę mu do łóżka, aby mnie przyjął hm? Na tobie to zadziałało- Odpowiedziałem, uśmiechając się także szeroko. Niemiec na moje słowa zaśmiał się głośno, zatrzymując się gwałtownie na parkingu.
- Mów, co chcesz, ale to ciało jest zarekwirowane tylko dla mnie- Rzekł, odwracając w końcu głowę w moją stronę.
Po chwili z powrotem popatrzył przed siebie, aby zająć miejsce na parkingu. Wywróciłem oczami na to wszystko, a gdy starszy w końcu zatrzymał auto wysiadłem, rozglądając się dookoła. Westchnąłem jedynie głęboko, widząc z daleka przy wyjściu znajome mi twarze. Co, jeśli wszyscy wiedzą o tym, co się wydarzyło między mną, a Niemcem, a potem z Chinami? Nie lubię plotek.. Tym bardziej w miejscu pracy. Już wcześniej się zapewne pojawiły, ale teraz będzie ich znacznie więcej. Poza tym jestem przekonany, że wszyscy wiedzą, że ja i Niemcy jesteśmy razem. Starszy mężczyzna wcale nigdy się z tym nie ukrywał. Gdy chodziliśmy razem po mieście to wyglądał jakby chwalił się wszystkim dookoła, że jest z kimś w związku, bo trzyma mnie za rękę. W tej właśnie chwili Niemcy zjawił się koło mnie i natychmiast splótł nasze palce w mocny uścisk. On nigdy się nie zmieni. Jednak, czy mi to aż tak przeszkadza? Każdy lubi wzrok innych ludzi na sobie, którzy zazdroszczę takiego partnera.. Już po chwili oboje ruszyliśmy w stronę wejście do firmy.
- Będziesz czekała przed jego biurem na mnie?- Spytałem, wpatrując się przed siebie, aby zwracać uwagę, gdzie idę.
- Zobaczymy. Nie sądzę jednak, że pozwoli mi na to. On nie chce, abyśmy się odnosili ze swoim związkiem. Przygotuj się na to, że przez całe spotkanie będzie ci to wypominał- Westchnął, a po chwili zjawiliśmy się przy wejściu do budynku.
Niemiec otworzył drzwi, przez które mnie przepuścił. Grzecznie wszedłem do środka, rozglądając się natychmiast po pomieszczeniu, aby dojrzeć, czy coś się zmieniło. Nie doszło tutaj jednak do większych zmian..
- Skoro on tak mówi to powinniśmy się dostosować. Już wystarczająco mu się naraziliśmy oboje. Większości to twoja wina oczywiście- Rzekłem, gdy tylko mężczyzna zjawił się koło mnie.
- Lubię łamać zasady, a szczególnie te, w których może się nawet dobrze zabawić- Stwierdził, a po przesłaniu mi szerokiego uśmiechu ruszył w stronę windy. Natychmiast pojawiłem się obok niego zaczerwieniony na twarzy przez jego słowa. Już się zaczyna.. Miłe słówka aż w końcu mu ulegnę i skończy się jak zawsze na seksie.
Oboje znaleźliśmy się w windzie, gdzie Niemcy wybrał odpowiednie piętro. Następnie stanął z powrotem koło mnie i uśmiechnął się delikatnie. Także popatrzyłem na niego trochę nie zrozumiale.
- Może chcesz buzi na szczęście?- Zapytał, krzyżując ręce na piersi.
- Wczoraj w nocy wystarczająco dałeś mi szczęście, ruchając mnie- Odparłem złośliwie, jednak mimo wolnie zarumieniłem się na twarzy.
Niemiec jednak zignorował, to co powiedziałem i przybliżył się do mnie, obejmując mój podbródek ręką. Uniósł moją głowę do góry, a następnie złożył delikatny i krótki pocałunek na moich wargach. To jednak mu nie wystarczyło i już po chwili wbił się w moją usta z powrotem. Moje ręce zaczęły błądzić po jego ciele. W końcu zatrzymały się na wysokości jego piersi. Przerwał pocałunek, dopiero gdy winda zatrzymał się, a drzwi otworzyły się, ukazując nas obu w dwuznacznej sytuacji. Na nieszczęście przed windą stał Włochy.
- Aż mnie dziwi, że mieszkacie razem, a nawet to wam nie wystarczy- Rzekł, uśmiechając się szeroko do nas obu.
Spanikowałem oderwałem się od Niemiec i ruszyłem przed siebie, nie czekając na niego. Mój ukochany coś odpowiedział, a potem oboje zaczęli się śmiać. Nic jednak dokładnie nie słyszałem i nie zamierzałem się wsłuchiwać... Już wystarczająco się zawstydziłem tym wszystkim.. Po krótkiej chwili koło mnie pojawił się Niemiec.
- Czyżbyś się wstydził mnie i mojej miłości do ciebie?- Zapytał, spoglądając na mnie.
- Nie jednak sam wcześniej mówiłeś, że EU sobie nie życzy, abyśmy odnosili się tak z naszą miłością. Wolę uszanować to i nie narażać mu się więcej- Odparłem, wzdychając cicho.
- To tylko pocałunek. Poza tym Włochy to mój przyjaciel nic nie wygada.
Wywróciłem oczami w odpowiedzi na jego słowa, a już po chwili zatrzymałem się przed biurem szefa. Niemiec oczywiście stanął obok mnie. Nie sądzę, aby zamierzał się z tąd ruszyć do puki nie wyjdę z tamtąd. Zapukałem, więc delikatnie do drzwi, a już po chwili przede mną pojawił się EU. Uśmiechnął się do mnie, a następnie zwrócił uwagę na Niemca.
- Niemcy nie musisz tu stać. Polska jest w stanie sobie bez ciebie tutaj poradzić. Bierz się do roboty- Powiedział, wpatrując się cały czas w mojego ukochanego.
- Oczywiście- Mruknął, a następnie zbliżył się do mnie, składając pocałunek na czubku głowy.- Powodzenia skarbie.
Objąłem się delikatnie swoimi rękoma zarumieniony przez jego czyn. Spuściłem także wzrok, czując się zawstydzony, tym co zrobił starszy. EU najpewniej patrzył teraz na mnie i Niemcy niezadowolony.. Chociaż nie miał podstaw być złym. To tylko buziak w głowę..
- Zapraszam Polska- Rzekł w końcu, przepuszczając mnie do środka. Grzecznie wszedłem i od razu zająłem miejsce przed biurkiem na krześle.
EU zamknął oczywiście za mną drzwi, a następnie usiadł naprzeciwko na fotelu. Od razu po tym ułożył jedną nogę na drugą, kładąc po chwili swoje dłonie na udo. Wpatrywał się przez chwilę we mnie w ciszy. Muszę przyznać, że była to bardzo niezręczna cisza.
- Nie pozwalam na takie zachowanie w mojej firmie. To, co wyczyniał Niemcy i czasem Włochy wcześniej to przeszłość i nie myśl, że będzie tak ciągle. Nie dopilnowałem tego, ale to się zmieniło. Nie będziesz się z nim już tutaj obściskiwał- Rzekł stanowczo i bardzo głośno, abym mógł w końcu zrozumieć. Mimo wszystko ja dobrze wiedziałem, że tego chciał tylko Niemcy nie potrafił się dostosować..
- Tak wiem.. Jest to dla mnie zrozumiałe- Odparłem, a po chwili cicho westchnąłem.
- Wbrew tego, że Niemcy zatrudnił cię tu jedynie ze względu na twoje atuty w wyglądzie to nie jesteś wcale takim złym pracownikiem. Francja i Włochy chwalili cię. Orientujesz się na tym stanowisku i dobrze wykonujesz swoją pracę- Rzekł już znacznie ciszej niż wcześniejsze słowa.- U Chin także dobrze sobie radziłeś do puki nie doszło do tej nie przyjemności..
- Moglibyśmy o tym nie rozmawiać..? To dla mnie naprawdę ciężka sprawa, a nie chce tego teraz także poruszać z panem..- Mruknąłem nie pewnie, gdy tylko starszy przypomniał mi o byłym szefie.
Mężczyzna przytaknął jedynie skinieniem głowy. Następnie bez żadnego słowa nachylił się nad biurkiem, przeglądając jakieś papiery. Najpewniej było to moje wysłane wcześniej CV. Wpatrywał się w nie bardzo długo, przez co zacząłem czuć się coraz nie pewniej.. Niby wszyscy mnie chwalą, ale to nie oznacza, że mnie od razu zatrudni z powrotem..
***
Dostałem swoją poprzednią robotę. Na moje szczęście EU był łaskawy i mnie zatrudnił. Widziałem jednak po nim, że robi to z wielką niechęcią. Zapewne posadziłby tam kogoś innego tylko po to, aby nie "kusić" Niemca.. Ujął to właśnie w takie słowa. Ciągle wspominał mi, że nie mam dotykać mojego ukochanego i nie podrywać. Mimo tego, że to właśnie on robi wszystkie te rzeczy.. Nie przejmowałem się tam jakoś szczególnie. Cieszyłem się już jedynie moją pracą.
Od razu po spotkaniu EU zaproponował, abym zaczął pracę. Nie przeszkadzało mi to, więc natychmiast zabrałem się za kilka dokumentów. Po tym wszystkim razem z Niemcem wróciłem do naszego domu. Cieszyłem się bardzo, że w końcu mieliśmy wyłącznie czas dla siebie po pracy.
- Czyli mam rozumieć, że nawet widywać cię nie mogę?- Rzekł, okręcając wokół swoich bioder ręcznik.
- Nie przesadzaj Niemcy. Ty kilka godzin bez dotykania mnie dasz radę wytrzymać- Westchnąłem, spoglądając na niego po chwili.
- Wytrzymam, ale nie podoba mi się to jak bardziej nas nienawidzi i daje takie ograniczenia- Odpowiedział, podchodząc do umywalki. Następnie zaczął grzebać w na szafce obok, wyciągając po chwili maszynkę do golenia oraz piankę.- On nigdy tak nie ingerował w życie pracowników. Gdy byłem z Włochami to jakoś normalnie dotykaliśmy się w pracy.
- Jest wyczulony już na takie sytuacje. Poza tym przypominam ci, że to wszystko jest przez to, że nie potrafiłeś iść jak normalny człowiekiem do klubu, aby się ruchać, a jedynie nastawiałeś sobie podwładnych jak chcesz- Rzekłem, opierając po chwili głowę o wannę i przymykając oczy.
- Ruchanie z jedną i tą samą osobą jest bezpieczniejsze niż z kilkoma różnymi co tydzień- Wzruszył ramionami, a już po chwili, gdy zerknąłem na niego kontem oka mogłem dostrzec, jak zaczyna się golić na twarzy.
Patrzyłem na niego przez dłuższą chwilę. Nie chciałem kontynuować tego durnego tematu związanego z pracą, więc rzekłem po chwili z uśmiechem:
- Szczerze to chciałbym cię zobaczyć z taką brodą albo wąsem. Wyglądałbyś może bardziej męsko.
- Bo zaraz się tam do ciebie przejdę- Opowiedział oburzony, spoglądając na mnie w odbiciu w lustrze.- Ta sierść na twarzy jest niewygodna i okropna. Poza tym niech ci wystarczy, że nie gole się tam na dole- Mruknął uśmiechają się szeroko do mnie.
- Każdy temat musisz sprowadzać do jednego..- Odparłem cicho, rumieniąc się na twarzy.
Oblałem się po chwili po klatce piersiowej wodą, która nie dosięgała mi wyżej. Westchnąłem cicho z powrotem, zwracając uwagę na ukochanego. Ten w tym czasie kończył wykonywać swoją czynność.
- Jestem z tobą szczery w każdym temacie. Rozmowa o takich rzeczach jest całkiem czymś normalnym i jak dla mnie bardzo ważnym w związku- Rzekł, obmywając piankę z twarz wodą.- Chyba lepiej jest jak wiem, co cię podnieca niż gdybym miał wymyślać prawda?
- No to są ważne rozmowy, ale to nie oznacza, że każdy temat ma się do tego sprowadzać- Mruknąłem, poruszając ręką w wodzie. Po chwili nade mną zjawił się starszy, zasłaniając mi światło, które na mnie idealnie padało. Uśmiechnął się do niego delikatnie.
- W takim razie co takiego cię podnieca?- Rzekł, krzyżując po chwili ręce na piersi.
- Wiesz, co Niemcy? Lepiej, abyś już poszedł się położyć, spać- Odparłem jedynie, a po chwili wstałem z wody, stając tym samym naprzeciwko ukochanego. Sięgnąłem po ręcznik z wieszaka, którym przetarłem moje mokre ciało.
- Wymigujesz się od odpowiedzi. Wstydzisz się odpowiedzieć- Rzekł z uśmiechem na twarzy, wpatrując się cały czas we mnie.
Popatrzyłem na niego, a następnie związałem dobrze ręcznik na biodrach, aby nie opadł. Schyliłem się na szybko, aby wypuści wodę z wanny, a już po chwili ruszyłem do naszej sypialni, unikając kontaktu z nim.
- Ej!- Krzyknął, gdy byłem już za drzwiami łazienki.- Od tego nie uciekniesz Polen!
Wywróciłem oczami i zaśmiałem się cicho z niego, widząc, że ten zapewne idzie już za mną. Wszedłem do pokoju, gdzie zrzuciłem od razu ręcznik, sięgając po koszulkę i bokserki. Wszystko nałożyłem na swoje ciało, a następnie poczułem czyjeś ręce na biodrach, a potem na brzuchu.
- Nie uciekaj ode mnie- Powiedział, składając kilka pocałunków na mojej szyi i koło ucha.- Nie ma się czego wstydzić.
- Chce po prostu odpocząć Niemcy. Wiem, że to coś, o czym powinniśmy pogadać, ale ty non stop chcesz o tym gadać. Daj mi się choć raz wyspać do mojej nowej pracy- Odparłem, zdejmując jego ręce z siebie, a po chwili odwracając się do niego przodem.- Poza tym jestem pewny, że wiesz, co mnie kręci w łóżku.
Mężczyzna uśmiechnął się szeroko do mnie, a po chwili z powrotem objął mnie w tali. Zawiesiłem ręce na jego szyi, składając krótki pocałunek na jego wargach. Jednak szybko całowanie zmieniło się z delikatnego do bardziej nachalnego i brutalnego. Muskaliśmy swoje wargi bardzo niedbale, ale to sprawiło, że pieszczota była przyjemna bardzo.
~~~~~~~~~
Niemcy za te teksty to trafisz do okna życia. Rzesza z chęcią cię tam podrzuci. Chyba, że wykonamy na tobie aborcję. Wcale to nie tak że masz 27 lat.
Kremelka~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top