-4-
Pov. Niemcy
Praca często potrafiła pochłonąć mnie w całości. Szczególnie wtedy, gdy EU opuszczać firmę i zostawiał wszystko na mojej głowie. Nie do końca tylko na mojej, lecz także obejmował tym wszystkim Francję i Włochy. Jednak to mi ufał najbardziej i powierzył najwięcej zadań. Można powiedzieć, że jestem jego lewa ręka. Czasem mam wrażenie, że gdyby nie on nigdy nie osiągnąłbym tyle ile mam teraz, lecz ten wniosek nie do końca może być powiązany z prawdą. Na pewno poradziłbym sobie dobrze w życiu bez jego pomocy. Jednak czasu już nie cofnę.
Wszyscy ulotnili się w końcu z firmy. Wraz ze zwykłymi pracownikami zniknęli też Francja i Włochy. Kończyli zazwyczaj pracę tak samo, jak inni. Ja za to musiałem zostawać mnóstwo czasu po godzinach, aby ogarniać wiele spraw. Cholernie się cieszę, że w końcu znalazł się ktoś, kto zajmie się przynajmniej choć trochę moją papierkową praca. Polen w zasadzie to bardzo interesująca osoba.
Myślę, że z chęcią zagłębię przyjaźń razem z nim.
W końcu po kilku godzinach pracy wyszedłem z firmy. Wyciągnęłam swoje klucze od auta, tak samo, jak telefon. Było w nim mnóstwo powiadomień od Rosji. Dobrze wie, że gdy jestem w pracy to nie odbieram od niego. Za nim odwoniłem otworzyłem samochód i wsiadłem. Włożyłem kluczyki do stacyjki, a następnie ruszyłem. Wyjechałem ze służbowego parkingu i ruszyłem w stronę domu. W międzyczasie ułożyłem telefon na statywie i wybrałem numer do Rosji. Od razu ustawiłem na głośno mówiący.
~ Zdajesz sobie sprawę, że jest już prawie osiemnasta?- Zapytał podniosłym tonem Rosjan.
- Tak, ale nie widzę w tym żadnego problemu. Prawie zawsze kończę o tej godzinie- Odparłem niezainteresowany.
~ Powinieneś się mniej przemęczać, daj trochę swoich obowiązków Francji. Niech teraz ona zasuwa.
Przewróciłem jedynie oczami i westchnąłem głęboko. Nie chciałem kolejny raz wysłuchiwać czyjś kazań na temat pracy. Nie przemęcza mnie pracowanie. Zawsze się dobrze czuje po skończeniu pracy. Może często narzekam, lecz lubię, to co robię.
~ W zasadzie dzwonię w związku z twoimi urodzinami- Rzekł starszy po dłuższym milczeniu.
- Russland nie mam zamiaru zapraszać nikogo do siebie. Ani nie przyjdę na żadną twoją imprezę z okazji moich urodzin- Mruknąłem, marszcząc lekko brwi, a następne odgarnąłem włosy do tyłu.
~ Daj spokój, poprzednia impreza była naprawdę świetna- Zaśmiał się po chwili głośno przez telefon.- Skoro nigdzie nie chcesz wyjść, to co takiego ciekawego będziesz robić hm?
- Wrócę do domu, zjem coś dobrego, napije się piwa i położę się- Odparłem, spoglądając w bok szyby.
~ Znów chcesz spędzić takie święto pijąc piwo i waląc sobie?- Zapytał z lekką irytacją w głosie.~ Zabieram cię dziś do wspaniałego miejsca. Uwierz, nie będziesz się tam nudzi. Poza tym zapomnisz w końcu o swoich wszystkich byłych. W szczególności o Francji.
- Daj mi spokój- Westchnąłem, zauważając w oddali swój dom.- Nigdzie z tobą nie idę.
~ No to ustalone. Zjedz sobie coś i napij się tego swojego piwa. Będę po ciebie około północy.
Rosja rozłączył się po chwili. Spoglądałem z rezygnacją w urządzenie. Wyjechałem w końcu na podwórko, a następnie zaparkowałem auto w garażu. Wysiadłem i wszedłem do swojego domu. Natychmiast pokierowałem się w stronę kuchni, gdzie następnie przyrządziłem posiłek dla siebie.
Po głowie jednak wciąż chodził mi Rosja ze swoim durnym pomysłem. Mimo tego, że nie wiedziałem dokładnie, o jakie miejsce mogło mu chodzić, ale łatwo było się domyślić. Klub nocny to na pewno miejsce, do którego uwielbia chodzić Rosjan. Nie mam jednak ochoty się tam z nim wybierać. Za każdym razem w dzień moich urodzin chłopak organizuje coś z tej okazji. Jednak wszystko zawsze w jakiś sposób niszczy mi tym dzień. Przeczuwałem, że tym razem będzie tak samo.
Tak jak Rosja zapewnił wcześniej, zjawił się około godziny dwudziestej czwartej. Kazał mi się przebrać, a następnie wyjść na zewnątrz. Wciąż próbowałem wymigać się od jego kolejnego durnego pomysłu, lecz nie dawał za wygraną. W końcu uległem i uczyniłem, to co zechciał. Już po kilkunastu minutach oboje kierowaliśmy się w stronę klubu. Wziąłem swoje autu, gdyż zażądałem sobie, że wrócimy do domu, kiedy tylko zechce. Rosja przystaną na to.
- Czego mam się tam w zasadzie spodziewać?- Zapytałem, rozglądając się po dość pustych ulicach.
- Nie byłeś nigdy w klubie nocnym?- Zapytał jedynie.- Poza tym nic ci nie powiem, gdyż to niespodzianka.
Westchnąłem zrezygnowany na jego słowa. W końcu zauważyłem nie za duży budynek, w którym znajdował się klub. Zaparkowałem na wolnym miejscu niedaleko, a następnie obje wysiedliśmy. Podejrzliwie wpatrywałem się w lokal. Gdy znaleźliśmy się przy wejściu ochroniarze, którzy stali zaczęli nas chwilę przeszukiwać. Nie było można oczywiście wnosić swojego własnego alkoholu ani innych podobnych rzeczy. Po tym wszystkim wpuścili nas do środka. Gdy tylko weszliśmy rozejrzałem się dokoła zaciekawiony. To, co ujrzałem przyprawiło mi lekkiego rumieńca na twarzy.
- Klub dla gejów?- Spytałem, spoglądając na przyjaciela.
Russland chwycił mnie i zaczął kierować się w stronę baru. Ja rozglądałem się dokoła zmieszany.
- Musisz zapomnieć o swoim poprzednim romansie. Byłeś z Francją, a to baba, więc teraz zabawisz się z jakimś facetem- Odrzekł z uśmiechem, a następnie wykupił dla mnie, jak i dla siebie alkohol.
- Zdajesz sobie sprawę, że właśnie po tamtej relacji z nią, mogę mieć dość seksu?- Spytałem podirytowany.
- Ty i dość seksu? Nie rozśmieszaj mnie- Rzekł, a następnie w moje ręce wepchnął szklankę z trunkiem.
Westchnąłem zrezygnowany oraz pokierowałem się w stronę jednego ze stolików. Usiadłem na skórzanej kanapie, gdzie po chwili przysiadł się Rosja. Rozglądałem się wciąż wokół, wpatrując się w każdego faceta poklei.
- Wypatruj sobie swoją dzisiejszą zdobycz- Rzekł, popijając alkohol.- Wykupie ci, kogo kolwiek sobie wybierzesz.
Mruknąłem cicho niezadowolony, a następnie spojrzałem w stronę sceny, gdzie znajdowała się długa i cienka, metalowa rura. Na niej wykonywał taniec chłopak o dość drobnej posturze, lecz było widać, że ćwiczy dużo. Wpatrywałem się w niego z zaciekawieniem, jak wykonuje swój taniec. Przy okazji mnóstwo mężczyzn z chęcią stało pod sceną i z wielką satysfakcją próbowali dotknąć chłopaka. To jednak sprawiało, że tancerz płoszył się i tracił skupienie nad tańcem. Rosja zdążył zaważyć, że tak jak inni zaciekawił mnie bardzo chłopak jednak milczał przez dłuższą chwilę.
Po kilku sekundach przy naszym stoliku zjawił się drobny chłopak. Usiadł na jednym moim i Rosji kolanie, po czym z uśmiechem zaczął nas dotykać po klatce piersiowej i ramionach. Odwróciłem od niego natychmiast wzrok i dokończyłem swój napój. Chłopak nie poczuł się tym usatysfakcjonowany i siadł tylko i wyłącznie na mnie w rozkroku. Zaczął od razu błądzić rękoma po moim ciele. Patrzyłem na niego zimno. Niższy zauważył to, lecz nie robił sobie z tego nic. Wciąż próbował mnie uwieść swoimi ruchami.
- Więc? Chyba jesteś już pewny kogo wybierzesz prawda?- Powiedział po chwili Rosja, spoglądając na chłopaka siedzącego na moich kolanach.
- Wiedzę, że masz większą ochotę na niego niż ja- Rzekłem, a po chwili zrzuciłem mniejszego na kolana przyjaciela.
Starszy uśmiechnął się szeroko i objął młodszego chłopaka. Ten jednak wstał i poszedł w stronę innych klientów klubu.
- Więc mam ci go wykupić? Widać, że jest tobą bardzo zainteresowany- Wyszczerzył się szeroko, patrząc przy okazji na mnie.
- Nie chce go. Nie jest w moim typie- Mruknąłem, spoglądając kolejny już raz w stronę sceny.
- Więc w takim razie tancerz? Nie dziwię ci się w sumie. Ma całkiem niezłe ciałko.
Uśmiechnąłem się lekko, spoglądając na każdy ruch chłopaka. Rzeczywiście miał bardzo ładne ciało. Miał na sobie maskę, więc nie byłem w stanie nawet poznać jego twarzy. Wydawał się prześlicznym chłopakiem.. Popatrzyłem po chwili na przyjaciela. Wpatrywał się we mnie z szerokim uśmiechem. Podkręciłem głową zrezygnowany, a następnie westchnął, popijając łyk napoju.
- Chce go- Rzekłem, unikając wzroku Rosji.
Chłopak nic nie odpowiedział i wstał ze swojego miejsca, kierując się w pewną stronę. Po chwili już zniknął w tłumie ludzi. Wróciłem wzrokiem na chłopaka na rurze. Uśmiechnąłem się lekko, wpatrując kolejny raz w jego każdy ruch. Rzekłem te dwa słowa tylko po to, aby Rosja się odczepił, ale może ta noc wcale nie będzie taka zła.. Wypiłem do pełna mój trunek i odstawiłem szklankę na stolik, a mój wzrok wciąż nie odrywał się od striptizera. Jego każdy ruch wydawał się jakby mnie hipnotyzował. Wyglądał na dość młodego.. Do tego posiadał jasne jak piasek włosy oraz niebieskie, jak morze oczy. Te wszystkie cechy sprawiły mi ciepło i ogromne poczucie satysfakcji oraz szczęścia. Bez namysłu ruszyłem znów do baru, w którym wykupiłem mocniejszy alkohol od wcześniejszego. Natychmiast zacząłem go popijać, spoglądając w stronę sceny. Chciałem podejść, lecz stało już tam mnóstwo facetów. Wolałem, więc trzymać się zdała, ale mieć dobry widok na uroczego tancerza.
~~~~~~~~~~~~~
Ah tak. Stało się się tak, jak wielu przewidywało. Chociaż nie jestem pewna czy przewdzieli to, że Niemiec dostanie w prezencie Polskę.
Kremelka~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top