-18-
Pov. Niemcy
Po dłuższym naszym pocałunku Polska oderwał się od moich ust i spojrzał na mnie.
- Niemcy drzwi nie są zamknięte.. ktoś może w każdej chwili wejść- Rzekł, gładząc przy tym mój policzek.
- Wszyscy są zajęci sobą- Odparłem, kolejny raz całując Polskę w usta.
Ten jednak nie dawał za wygraną i kolejny raz odsunął mnie od siebie. Następnie spojrzał dosyć poważnym wzrokiem i rzekł:
- Mogą nas usłyszeć za ściany. Powinieneś już wyjść pierwszy, a ja za tobą chwilę później.
Zaśmiałem się cicho, a następnie spuściłem lekko głowę w dół rozbawiony jego słowami. Czemu tak bardzo chce uważać na to wszytko? Nikogo nie powinno obchodzić czy spotykamy się, czy nie. Nawet jeśli bylibyśmy w związku nie zmieniało by to całkowicie nic.
- Polen daj spokój- Odrzekłem, podnosząc z powrotem głowę do góry.- Brakowało mi twojej bliskości.
- Zdążyłem zauważyć.. Twoje zachowanie wtedy w firmie.. i te zdjęcie..- Mruknął, a na jego twardy mogłem dostrzec duże rumieńce, które zaczęły pokrywać całą jego twarz.
- Po twojej odpowiedzi wnioskuje, że całkiem ci się podobało- Zaśmiałem się cicho i oparłem swoje czoło o te jego.
Delikatnie zaczęliśmy się dotykać nosami, a gdy kolejny raz chciałem złożyć pocałunek na ustach młodszego, ten odsunął się i zakrył swoją ręką moją buzię. Popatrzyłem w jego oczy.
- Niemcy idź już- Rzekł, a następnie zabrał swoją rękę oraz oderwał się od mojego ciała.
Westchnąłem jedynie i także odsunąłem się całkowicie od Polski. Podszedłem do drzwi, które następnie otworzyłem. Ulotniłem się z łazienki, poprawiając przy okazji swoją koszulę. Rozejrzałem się wokól spoglądając na każdego po kolei. Szybkim i pewnym krokiem skierowałem się w stronę salonu, gdzie wcześniej siedziałem. Swoim powrotem zaciekawiłem bardzo Francję wraz z Włochami.
- Aż tak go zdziwiła ta wiadomość?- Zapytał Włochy, spoglądając na mnie rozbawiony.
- Daj spokój. To oczywiste, że go pieprzy- Odparła jedynie Francja zimno i szorstko.
- Nie spotkamy się ze sobą. Nie uprawiamy seksu. Bezpieczniejsze dla nas trzech jest jednak to, aby nikt nie wiedział, że się z wami spotkałem. Tym bardziej EU.
- A to, że spotkałeś się także z innymi podwładnymi? Hm?- Uśmiechnął się szeroko i złośliwe Włoch.
Nic na to nie odpowiedziałem. Sięgnąłem jedynie po swoją szklankę z alkoholem i napiłem się, aby przerwać temat, który kierował się w złą stronę. Niestety nie potrafię dla Polski przekonać tych dwoje do tego, że nie uprawiam seksu z nim. Oboje byli moimi kochankami i także zdają sobie sprawę, że wieku innych pracowników też często spotykało się ze mną potajemnie. To jednak nigdy nie mogło wyjść na jaw. Jeśli wyszłoby moja kariera skończyła by się tak samo jak ich. Dlatego też trzymamy tę tajemnicę ściśle między sobą. Jednak bywają zgrzyty.. Takie jak z Francją.. No cóż, jednak czasem się tak zdarza..
Po chwili do stolika wrócił Polska. Było widać, że po naszej rozmowie wciąż utrzymywało się w nim zawstydzenie. Uśmiechnąłem się do niego, gdy tylko zwrócił swój wzrok na mnie. Młodszy nie odwzajemnił czułego gestu tylko napił się swojego alkoholu, siadając obok Włocha. Ten natychmiast zajął mniejszego rozmową. Zdążyłem dostrzec, że polska mu wpadł w oko. Nie podobało mi się to bardzo. Polen wciąż nie jest przekonany do mnie.. a żeby mieć go przy sobie musi mi ufać. Być zakochany we mnie, a nie w kimś innym. Włochy dysponuje także wysokim majątkiem, więc jest w stanie także zapłacić Polsce duże pieniądze. Może mnie w tym wygryźć. Na razie Polen dba bardzo o swoje pieniądze i potrzebuje ich koniecznie. Łatwo w ten sposób owinąć go sobie wokół palca..
***
Zbliżała się pierwsza w nocy. Większość osób już dawno wyszła i wróciła do siebie. Został jeszcze tylko Polska i Włochy. Prawie cały wieczór spędzili razem.. Cholernie byłem zazdrosny, widząc jak ten dotyka Polen.. Jednak nie mogłem pokazywać, że on mi się podoba. Polska sam by mi tego nie wybaczył, że aż tak bardzo interesuje się tym, że z kimś rozmawia. Poza tym upił się dosyć.
- Wiesz jestem świetnym kierowcą. Zabiorę cię ze sobą- Powiedział pijany Włochy, przybliżając się niebezpiecznie do Polski.
- Pozwól, że ja to zrobię. Jesteś cholernie pijany nie będę ryzykował, aby Polsce się coś stało- Odpowiedziałem mu oraz odepchnąłem go od mniejszego. Jutro nic nie będzie pamiętał, więc mogę sobie pozwolić na mówienie oraz robienie takich rzeczy.
- Niszczysz mi tylko zabawę dupku- Mruknął mężczyzna i ubrał ledwo swoją kurtkę.- Dlatego właśnie nigdy nie rucham. To przez ciebie. Ograniczasz mnie.
- Włochy jedź już do domu- Rzekłem, mając powoli dość pijanego faceta.
Po chwili Polska przybliżył się do Włocha i ucałował go w policzek. Widząc, co robi młodszy poczułem ciepło w swojej klatce piersiowej. Nie było to wywołane zawstydzenie, a wściekłością. Tłumaczyłem sobie jednak, że Polska jest pijany i zapewne nigdy by nie chciał tego robić..
Podszedłem, więc także do Włoch i wypuściłem go z domu. Mężczyzna jakość zszedł po schodach i podszedł do swojego auta. Zamknąłem szybko drzwi, opierając się o nie delikatnie. Polska stał blisko mnie, wpatrując się we mnie zadowolony.
- Chce się jeszcze napić- Wymruczał i pociągnął mnie za rękę, prowadząc w stronę kuchni. Szedłem za nim grzecznie, wpatrując się w jego delikatne ciało.
Weszliśmy do kuchni, gdzie Polska od razu nalał sobie do szklanki wina. Spojrzałem na niego, opierając się o szafkę od blatu. Następnie spojrzałem na niego jak pije zachłannie alkohol, który także spływa po jego policzkach i szyi. Odłożył swoją szklankę na bok i spojrzał na mnie, przejeżdżając językiem po swojej wardze w celu wytarcie kropli wina. Uśmiechnąłem się delikatnie na ten widok.
- Czemu jesteś zazdrosny?- Zapytał, podchodząc do mnie bliżej.- To chyba ja powinienem być.. możesz mieć każdego i każdą.
- Chce cię- Odparłem, odwracając na chwilę wzrok.- Jestem zazdrosny bo chce abym to tylko ja cię dotykał.
Polen stanął obok mnie także, opierając się o blat. Skrzyżował swoje ręce na piersi i spuścił głowę w dół. Popatrzyłem na niego kontem oka, czekając, na jaką kolwiek odpowiedź z jego strony. Ten jednak milczał i to przez długi czas.
- Nie- Zaśmiał się cicho w końcu i podniósł głowę do góry.- Ameryka nie jest moim chłopakiem, to mój przyjaciel. On lubi mnie dotykać. Włochy.. Włochy jest przystojny, ale i ciekawy. Ty jesteś tylko przystojny.
Spoglądałem na niego, wsłuchując się w jego słowa, które miały się, z jakim kolwiek sensem. Mimo wszystko rozumiałem, o co chodzi młodszemu. Widziałem, że jego słowa są teraz prawdziwe. Nie wywołane przez alkohol. To samo powiedziałby, gdyby był trzeźwy.
- Ale ja lubię to, że jesteś przystojny- Rzekł, kładąc swoją rękę na mojej piersi.
Popatrzyłem na niego jak powoli przybliża się do mnie. Już po chwili poczułem jego ciepłe wargi an tych swoich. Zacząłem muskać powoli usta mniejszego, tak samo, jak on moje. Położyłem swoje ręce na biodrach chłopaka. Nasze nogi skrzyżowały się ze sobą. Polska swoje kolano włożył miedzy moje tak, aby przez przypadek naciskać na moje krocze. Oderwałem się od jego ustz czując ogormny napływ ciepła. Wziąłem mniejszego na ręce niczym pannę młodą. W tym stanie pokierowałem się na wyższe piętro. Podszedłem do odpowiednich drzwi i już po chwili znaleźliśmy się w mojej sypialni. Położyłem Polskę na łóżku, a ten wykorzystał to i przyciągnął mnie do siebie za kołnierz koszuli. Przylgnąłem do jego ust natychmiast, czując nie dostatek jego dotyku i miłości. Złapałem za jego rękę i wjechałem nią po moje koszule. Młodszy zrozumiał, o co mi chodzi i delikatnie przejechał nią wzdłóż całego mojego tłowia po chwili jednak wyjąłem rękę, aby pozbyć się mojego ubrania. Nie zostawałem w tyle i po oderwaniu się od ust chłopaka zdjąłem z niego jego sweter. Zjechałem w dół, składając pocałunki na szyi, piersi, brzuchu. W dalszej drodze przeszkodziły mi jego spodnie. Złapałem, więc za nie i szybkim ruchem odpiąłem je i zdjąłem całkowicie z mniejszego. Mogłem w ten sposób wrócić do poprzedniej czynności. Całowałem teraz jego uda, wkładając przy tym rękę pod jego bieliznę. Spojrzałem na mniejszego zsuwając już ostatnie ubranie z jego delikatnego ciałka. Polska jedynie przytaknął głową i położył swoją rękę w moje włosy. Przymknąłem delikatnie oczy i wziąłem do buzi jego przyrodzenie powoli, sprawiając młodszemu przyjemność.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeśli dam radę to zaniedługo powiem pojawić się jeszcze jeden rozdział :)).
Kremelka~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top