~65~

Pov. Polska

W końcu nastał piątek, w który razem z Włochami i Rosją zaplanowaliśmy imprezę. Miała się odbyć w domu u Włoch. Niemcowi musiałem nakłamać, że jedziemy do niego się spotkać, bo nas po prostu zaprosił do siebie. Nie zbyt wiedziałem, co innego miałbym wymyśleć, aby ten się ruszył z domu. Niemcy i tak wyglądał na niechętnego. Widziałem, że zrobił się jakoś bardziej czuły i miał ochotę na przytulanie. Bolało mnie to, że go tak zaciągam na imprezę, gdy on jest wymęczony.

W końcu znaleźliśmy się pod domem u Włoch. Odpieliśmy swoje pasy, jednak żaden z nas nie wyszedł z auta.

- Wiem, że nie masz ochotę iść i wolałbyś teraz leżeć w łóżku, ale Włochy to twój przyjaciel i nas zaprosił przecież. Obiecuję ci, że jutro już będę cały twój bez żadnych zmartwień i innych ludzi- Powiedziałem, kładąc na jego udzie rękę. Niemiec popatrzył na niego i uśmiechnął się delikatnie. Zbliżył się po chwili do mnie i musnął krótko moje usta.

Po tym oboje wyszliśmy z auta, kierując się już do drzwi wejściowych. Niemcy zapukał podejrzliwie, gdyż za drzwi było można usłyszeć głośną muzykę.. Niespodziewanie drzwi otworzył nam pijany już Rosja.

- No w końcu! Ile można na ciebie czekać przyjacielu?- Rzekł głośno i złapał po chwili Niemcy, którego wciągnął do środka. Zaśmiałem się cicho i sam także wszedłem, zdejmując kurtkę i buty.- Kurwa w końcu jest!

Wszyscy ludzie zaczęli się cieszyć, że w końcu przyjechałem wraz z Niemcem. Dziwiło mnie jednak to, że alkohol lał się już. Rozumiem, że spóźniliśmy się, ale to miała być impreza dla Niemiec i mieliśmy zacząć pić, gdy my przyjedziemy. Najwidoczniej każdy z jego przyjaciół ma jakąś słabość. Niemcy do seksu, a Rosją do alkoholu. Westchnąłem cicho, widząc jak Rosjanin powoli prowadzi Niemcy w stronę kuchni.

- Wybacz Polska, ale rekwiruje twojego chłopaka na jakiś czas. Musi się porządnie napić!- Krzyknął jeszcze w trakcie drogi do mnie, a po chwili oboje zniknęli w kuchni.

Westchnąłem cicho rozbawiony i wzrokiem szukałem kogoś mi bliskiego z kim mógłbym pogadać. W końcu dostrzegłem Austrię wraz z moim bratem. Uśmiechnąłem się i natychmiast zbliżyłem do nich.

- Nie sądziłem, że przyjdziecie- Rzekłem, spoglądając na nich zadwolony.

- Tak szczerze to Austria mnie tutaj zaciągnęła siłą- Odparł niby obrażony Węgry.

- Tak, bo to impreza dla mojego najlepszego kuzyna, więc nie narzekaj skarbie- Mruknęła złośliwie, zerkając na mojego brata kontem oka.

Zaśmiałem się cicho pod nosem, czując jednak na sobie zły wzrok Węgra. Popatrzyłem, więc na niego, a ten wpatrywał się we mnie wściekły przez dłuższą chwilę.

- Dobra koniec tego najazdu na mnie. Chcesz może wypić?- Powiedział, pokazując mi na szklankę, którą trzymał.- Nie chce zbytnio pić. Poza tym nie wiem, czy mi w ogóle wolno.

- Jasne nie ma problemu- Odparłem i zabrałem od niego szklankę najpenwiej z wódką wymieszaną z jakimś napojem. Przyłożyłem szklankę do buzi i wypiłem wszystko za jednym razem.- Muszę jeszcze się czegoś napić. Austria pójdziesz ze mną do kuchni?

Kobieta jedynie przytaknęła i oboje ruszyliśmy w stronę wspomnianego pomieszczenia. Chciałam coś wypić, ale także sprawdzić w jakim już stanie jest mój ukochany. Każdy, kto trafia pod opiekę Rosji na imprezach nie będzie nigdy trzeźwy. Gdy tylko weszliśmy do kuchni mogliśmy zauważyć, jak Niemcy rozmawia z Włochami i Hiszpania, a obok znajduje się zniecierpliwiony najwyraźniej Rosja. Zachichotałem cicho tak samo, jak Austria na ten widok. Podeszliśmy do blatu, gdzie wlaliśmy sobie oboje do szklanek alkoholu. Jednak Austria piła wino, a ja wódkę. W trakcie tej czynności Niemcy zauważył mnie i zawołał:

- Polen. Podejdź do nas.

Podniosłem głowę do góry, widząc, że już wszyscy się na mnie patrzą z uśmiechem. Westchnąłem i zrezygnowany podszedłem do mojego chłopaka, który natychmiast objął mnie w pasie.

- Jeszcze się nie znasz z Hiszpania, czyli nowym chłopakiem Włoch- Powiedział Niemiec, spoglądając na mnie przez ten cały czas.

Uśmiechnąłem się delikatnie do wspomnianego chłopaka, który także odwzajemnił uśmiech.

- Ty jesteś nową zdobyczą Niemca prawda? Włochy dużo wspominał, że przez ciebie Niemcy aż się zatracił- Powiedział, spoglądjąc na Włochy, który jakoś próbował objąć swojego nowego chłopaka, ale miał z tym problem, gdyż był od niego dwa razy wyższy.

- Chyba mogę to uznać za komplement.. Więc dziękuję?- Odparłem, uśmiechając się kolejny raz do tamtej dwójki. Popatrzyłem także na Austrię, która stała ciągle w tym samym miejscu i cicho się śmiejąc w jakie sidła wpadłem. Pokazał mi rękę, że wraca do Węgier, a już po chwili zniknęła z kuchni.- Nie wiedziałem, że ty i Włochy to coś więcej.. Nigdy jakoś nie widziałem was razem, czy coś..

- Nie, bo Włochy się zachowywał, jak dzieciak, ale jak widzisz nawet go da się ustawić- Zażartował i napił się napoju ze szklanki. Niemcy także się zaśmiał tak, jak Włochy. Nie chciałem czuć się niezręcznie, więc także cicho zachichotałem. To nie jest towarzystwo idealne dla mnie..

- Nie będę cię już męczył skarbie- Powiedział cicho Niemcy, widząc moje zakłopotanie na twarzy. Ucałował mnie w głowę i uśmiechnął się.

- Dobrze. Zobaczymy się później. Nie spij się tak, abym cię musiał zanosić do łóżka- Odparłem i pogłaskałem go po policzku. Następnie skierowałem się z powrotem do Węgra i Austrii. Jednak wole ich towarzystwo niż kolejnych nowych przyjaciół Niemca..

***

Impreza trwała długo. Większość osób była już pijana lub też niektórzy uciekli do swoich domów. Ja jednak nie mogłem tego uczynić. Nie dość, że byłem tutaj z Niemcem to jeszcze musiałem go pilnować. Rosja i Włochy spili go bardzo mocno.. Był prawie praktycznie nie świadomy. Na dodatek chciał pić coraz więcej, więc musiałem to w końcu przerwać.

- Dobra, dobra! Słuchajcie! Przyjechała niespodzianka dla naszego kochanego Niemca~!- Krzyknął niespodziewanie Rosja, przez co wszyscy w pomieszczeniu ucichli.

Wpatrywałem się chwile w Rosję zainteresowany jego słowami. Ani on, ani Włochy nie wspominali mi, że Niemcy dostanie jakąś niespodziankę. Na dodatek jeszcze te słowa ,,przyjechała". O co mu konkretnie chodziło? Szybko jednak dowiedziałem się wszystkiego..

Włochy posadził Niemca na krześle na środku salonu, a obok niego zjawił się natychmiast jakiś młody i całkiem małej postury chłopak.. Był ubrany skromnie, więc trudno nie było się domyślić, że był to striptizer, który od razu zaczął zajmował się swoim zadaniem i zbliżył się do mojego ukochanego, dotykając go i wykonując różne ruchy przed nim. Wpatrywałem się w to wszystko wściekły i zawiedziony..

- Haha~ Nie obrażaj się tylko Polska, ale wszyscy wiemy, że Niemcy zawsze chciał dostać kogoś takiego- Powiedział Rusek, obejmując mnie po chwili za ramię.- W sumie.. dobrze by było gdybyś to ty nam tutaj zatańczył na róże jak robiłeś to kiedyś~ Myślę, że byłby to miły widok~.

Popatrzyłem na niego, marszcząc brwi. Jak on śmiał.. Był okropnie spity i na dodatek wygadywał obrzydliwe rzeczy.. Nie dość, że zapłacił temu facetowi za takie coś, mając świadomość, że ja tutaj też będę. Co on do cholery myślał? Nie zamierzałem siedzieć tu tak bezczynnie i patrzeć na te obrzydlistwo tym bardziej, że chłopak zmuszał mojego ukochanego do dotykania go w intymne miejsca. Sam też striptizer dotykał tam Niemca. Poczułem się zazdrosny, ale także wściekły.. oraz w pewnym stopniu smutny. Wstałem, a następnie skierowałem się na góry na jedyne wolne miejsce, czyli balkon. Czułem jak powoli robi mi się coraz bardziej gorąco z zazdrości.. Nie ma, co ukrywać, ale chłopak jakiego wynają Rosja był bardzo ładny.. Poza tym wyglądał znacznie lepiej ode mnie..

- Hej~! No nie bądź taki tylko dołącz do tego chloptasia!- Krzyknął jeszcze Rosja za mną za nim zniknąłem.

Stanąłem w końcu na balkonie opierając się o barierki. Westchnąłem cicho, spoglądając na pustą ulice przed sobą. Posiedzę tu z piętnaście minut, a potem mam nadzieję, że wszystko to na dole się zakończy.. Niespodziewanie na balkonie zjawił się ktoś jeszcze. Nie miałem żadnej ochoty na rozmowę, więc nie odezwałem się.

- Wiem.. To był na prawdę głupi pomysł- Powiedziała Włochy, pojawiając się po chwili obok mnie z zapalonym papierosem.- Chcesz jednego?- Spojrzał na mnie i podał w moją stronę paczkę.

- Nie chce nic od ciebie..- Warknąłem, rozumiejąc, że także Włochy miał pewien wpływ ma zaproszenie striptizera.- Jak mogliście pomyśleć, że to będzie dobry pomysł? Do cholery! Dobrze wiedzieliście, że ja też tam będę! I, co myślałeś sobie, że będę patrzył na to zachwycony?!

- Ej, ej spokojnie.. Zaraz cię sąsiedzi usłyszą. Po pierwsze to był pomysł Rosji. Po drugie poprosił mnie, abym nic ci nie mówił, bo najpenwiej byś się nie zgodził.. Po trzecie ja byłem zdecydowanie przeciwko temu.. No, ale wiesz.. Rosji się nie da czasem powstrzymać- Westchnął, chowając papierosy i wypuszczać dym z buzi.

- Trzeba było go nie słychać i mi powiedzieć o wszystkim.. Może bym się zgodził.. Na pewno nie byłbym tak wkurzony jak teraz- Rzekłem, krzyżując ręce na piersi.- Jesteście na prawdę okropni. Niemcy ma teraz mnie i to nie oznacza, że wciąż jest tym typowym podrywaczem i "wolnym" kumplem, któremu można robić takie niespodzianki jasne?

- Czemu się teraz na mnie wyrzywasz? Przecież to wina Rosji- Powiedział smutno, odwracając się do mnie przodem.

- Bo o tym wiedziałeś i nic nie powiedziałeś.. Jeszcze.. Wzięliście takiego, który wygląda zacznie lepiej niż ja.. Jak tylko pomyśle, że dotyka Niemcy i on dotyka go to...- Mruknąłem smutno, wpatrując się w dół.

- Hej.. Daj spokój. Na prawdę sądzisz, że taki jeden facet od razu odmieni myślenie Niemca? Poza tym uwierz lub nie, ale Niemcy jakoś nie wygląda na zachwyconego pomimo, że jest na prawdę pijany- Westchnął, kładąc rękę na moim ramieniu.- Poza tym Niemcy cię kocha i jestem pewien, że nie wymieniłby takiego ciałka na coś innego.

Popatrzyłem na niego, marszcząc brwi. Niby mówił miłe słowa, jednak czułem w nich dużo dwuznaczności, a tego nie potrzebowałem teraz. Westchnąłem głęboko, opierając się z powrotem o barierki balkonu. Po chwili usłyszeliśmy oboje jak kolejna osoba wchodzi na balkon. Z reakcji Włocha zrozumiałem, że był to Hiszpania.

- Co to za zdradzanie mnie?- Zapytał, podchodząc do naszej dwójki.

Zerknąłem na niego natychmiast. Zbliżył się do Włoch, od którego zabrał papierosa, którym się zaciągnął, a następnie oddał go do ust mężczyzny.

Włochy uśmiechnął się do niego rozmarzony, a następnie przytulił się do jego torsu, chowając całkowicie głowę w jego torsie. Delikatnie się uśmiechnąłem na ten widok. W sumie wyglądali ze sobą bardzo uroczo..

- Nie masz się, o co bać Polsko. Niemcy tam nie uprawia dzikiego seksu z tym chłoptasiem. A ten pomysł Włochy był chujowy. Tak samo jak Rosja, który na to wpadł -Powiedział i popatrzył na mężczyznę zdenerwowany.

Uśmiechnąłem się, słysząc słowa Hiszpanii. Cieszyłem się bardzo, że chociaż on rozumiał to jak się czuje i widział także w tym coś okropnego. Za nim między nimi wybuchła jakachś kłótnia, do drzwi doczągał się pijany Niemcy, krzycząc :

- Poleeenn~~ - Przybliżył się, a następnie wpadł na mnie, przez co prawe wypadłem przez barierki. Zwrócił po chwili uwagę, że obok stoi jeszcze Włochy i Hiszpania.- Dzięki za dopilnowanie tego małego pierożka. Już możecie iść.

Hiszpania jak i Włochy zaśmiali się cicho na słowa Niemca. Ja natomiast zarumieniłem się, słysząc, jak starszy mnie nazwał przy nich. Muszę przyznać, że całkiem było to urocze. Gdy tamta dwójka się ulotniła z balkonu, Niemcy przytulił się do mnie. Zdążyłem jeszcze odwrócić się do niego przodem.

- Zmęczony?- Zapytałem, kładąc rękę w jego włosy.

- Trochę..- Wymruczał, a następnie podniósł głowę do góry, aby na mnie spojrzeć.- Nie musisz być zazdrosny Polen. Ten chłopka nie jest wcale aż tak piękny, jak ty.- Powiedział i w tym samym momencie złapał mnie za tyłek.

Zaśmiałem się cicho na ten gest i oparłem głowę o jego klatkę piersiową. Niemcy jak próbuej uratować sytuację i jest na dodatek pijany to jest zbyt zabawny..

- Nie gniewaj się na moich przyjaciół.. Chcieli dobrze- Mruknął kolejny raz.- Poza tym.. jesteś też zły na mnie?

- Na ciebie bym nie mógł być zły- Odparłem i położyłem obie dłonie na jego policzkach.- Jestem jedynie wściekły na Włochy i Rosję. Przede wszystkim na Rosję. Wiesz, co on pwoeidzial? Że ja powinie zatańczyć dla ciebie na rurze.. Dodatkowo brzmiał jakby to on bardziej chciał mnie takiego zobaczyć.. Jest obrzydliwy..

- Dobrze, ważne że ja dostanę ruchanie bo nie jesteś zły. Rosja się nie przejmuj, bo to czasem dupek ale gdy nie jest pod wpływem to jest normalny. I wiesz.. ja bym się nie obraził, gdybym dostał od ciebie taki prezent. Gdy pierwszy raz cię zobaczyłem na scenie jak tańczysz to nie mogłem uwierzyć, że można mieć tak piękne ciało, które porusza się deliskrnie i tak seksownie~ - Powiedział zwycięsko, przybliżając się do mnie po chwili. Wbił się delikatnie w moje usta, muskając przez dłuższą chwilę moje wargi. Zarumieniłem się mocniej na twarzy przez jego nagły pocałunek i wcześniejsze słowa.. Właśnie takim gadaniem Niemcy zawsze zaciąga mnie do łóżka..

- Śmierdzisz strasznie wódką..- Wymruczałem w trakcie pocałunku.

- Myślałem, że lubisz ten zapach- Odparł cicho tak samo jak ja wcześniej.

Zaśmiałem się cicho i położyłem rękę na środku jego twarzy, aby się odsunął, co po chwili uczynił. Oboje w końcu wyszliśmy z zimnego balkonu, aby wrócić do pozostałych. Oczywiście w trakcie schodzenia po schodach musiałem asekurować Niemcy, aby sobie nie rozbił głowy, bo był kilka razy bardzo blisko spadku. Na szczęście bez żadnego uszczerbku znaleźliśmy się na dole. Niemiec złapał mnie za rękę i skierował się na środek pokoju.

- Uwaga z okazji moich urodzin chciałem wszystkim przedstawić mojego chłopaka- Krzyknął strasznie nie wyraźnie Niemcy, przez co wszyscy zwrócili na nas uwagę. Spuściłem swój wzrok na podłogę zawstydzony całą tą sytuacją. Dobrze, że wszyscy byli już pijani i następnego dnia nie będę już nic pamiętać..

Nie spodziewanie, gdy sądziłem, że Niemcy zamierza wyznać jak mam na imię ten wbił się w moje usta namiętnie. Nie zbyt wiedziałem, co powinienem zrobić w takiej sytuacji, więc delikatnie odwzajemniłem pocałunek. Gdy tylko Niemcy przysunął mnie bliżej swojego ciała położyłem ręce na jego piersi już, postanawiając wejść w jego zabawę. Odwzajemniłem czuły gest, wsuwając do jego buzi swój język, przez co natychmiast Niemcy poczuł się atakowany. Nasze języki zaczęły walczyć dzięki czemu pocałunek wyglądał bardziej namiętnie i brutalnie. Wszyscy wokół krzyczeli szczęśliwi i wiwatowali Niemcowi przede wszystkim. Jednak nawet taki pocałunek nie może trwać wiecznie. Odsunęliśmy się od siebie, pozostawiając trochę śliny między nami. Niemcy uśmiechnął się do mnie szeroko, a następnie objął w tali jedną rękę i zaczął się cieszyć razem z resztą imprezowiczów. Ja natomiast uśmiechnąłem się cicho dysząc. Wtuliłem się następnie w bok Niemca zadwolony.

~~~~~~~~~~~~
Zmieniam zdanie. Nie Niemcy do gułagu, tylko Rosja do gułagu.

Kremelka~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top