~57~ +16!

Pov. Polska


- Promyczku myślę, że powinieneś iść już położyć się z powrotem spać.. Jest późno, a jutro będziesz zmęczony- Powiedziałem, gdy w pokoju ciągle siedział nasz syn. Wydawało się tak jakby żadne słowo nie spowodowałoby, aby wyszedł stąd.

- Pójdziesz ze mną papa..? Korytarz jest ciemny..- Mruknął, tuląc mocniej pluszaka.

Zerknąłem kontem oka na mojego męża. Niemcy na pewno nie ruszy się z miejsca, gdyż jego kolega z dołu od dłuższego czasu stał na baczności. Kolejne wymyślanie historyjek na temat tego, co się dzieje w jego spodniach byłoby męczące. Dlatego właśnie wstałem ja z łóżka, biorąc na ręce synka. Mniejszy mocno przytulił się do mnie, chowając twarz w zagłębienie mojej szyi.

- Wszystko dobrze Germania? Dlaczego się wybudziłeś?- Zapytałem w trakcie drogi.

- Nie było światełka.. Przestraszyłem się i poszedłem do ciebie i tatusia..- Wyszeptał.

Westchnąłem cicho, wchodząc do jego sypialni, gdzie dostrzegłem, że lampka rzeczywiście była zgaszona. Zapaliłem, więc duże światło sufitowe i postawiłem synka na podłogę. Ten od razu pobiegł do łóżka, gdzie przykrył się kołdrą pod samą głowę. Zbliżyłem się do niego, zapalając mu nocną lampkę tym razem.

- Tamta musiała się przepalić, więc musisz spać przy tej przy łóżeczku. Nie będzie ci przeszkadzać?- Zapytałem, gładząc jego krótkie ciemne włoski.

- Chyba nie.. ale już nie zgaśnie?- Spytał niepewnie z ogromnym strachem w głosie.

- Na pewno nie- Uśmiechnąłem się do niego czule, aby dodać mu otuchy, a następnie zbliżyłem się i ucałowałem jego czoło.- Teraz zamknij oczka i oddaj się snu słonko.. Dobranoc.

- Dobranoc papa..- Wyszeptał i przymknął swoje oczy tak jak mu zaleciłem. Przytulił się po chwili do swojego ulubionego misia.

Zabrałem od niego rękę, aby mu nie przeszkadzać. Jeszcze chwilę czuwałem nad nim, aby mieć pewność, że nie udaje pójścia spać. Mimo wszystko, gdy Germania jest czegoś ciekawy to potrafi zrobić wszystko, aby dowiedzieć się prawdy. Martwię się, że za bardzo będzie zainteresowany moją i Niemca zabawą.. Powinniśmy być bardziej ostrożni.. W końcu ma tylko sześć lat, a to nie jest jeszcze ten wiek na rozmowy o takich sprawach.

Po pięciu minutach wyszedłem z pokoiku, zamykając drzwi za sobą. Skierowałem się pośpiesznie do mojej i mojego męża sypialni, gdzie grała cicha muzyka, a także paliła się jedną z lampek. Po wejściu zamknąłem natychmiast drzwi, aby nie powtórzyła się sytuacja z wcześniej..

Gdy tylko się odwróciłem, czekał na mnie widok, który zapewne miał mnie podniecić, ale bardziej doprowadził do śmiechu. Niemcy leżał nagi na łóżku, opierając głowę o swoją rękę. Uśmiechałem się szeroko, powstrzymując się ledwo od śmiechu.

- Ależ z ciebie grecki bóg..~ - Mruknąłem, ale szybko zaśmiałem się głośno.

Po chwili przede mną pojawił się mężczyzna całkowicie, prezentując swoje nagie ciało. Uśmiechałem się nadal, przejeżdżając go wzrokiem z góry na dół. Niemcy także uśmiechał się, ale coś dziwnego było w jego wyrazie. Był coraz bliżej mnie przez co cofnąłem się kawałek do tyłu.

- Ah tak? Więc którym z nich jestem~?- Zapytał, przeciągając długo i bardzo seksownie. Uciekłem wzrokiem na bok rumieniąc się mocno na twarzy..

Ułożyłem rękę na jego piersi powoli, zjeżdżając nią wzdłuż jego torsu i brzucha.

- Zdecydowanie jesteś Aresem..- Wymruczałem, a moją rękę zatrzymała się blisko jego krocza.

- W takim razie jesteś moją Afrodytą- Odparł, a następnie niespodziewanie złapał mnie mocno i podniósł do góry.

Niemcy podszedł do łóżka, na które mnie następnie rzucił. Oddychałem głośno z powodu, że wszystkie jego ruchy były niespodziewane i przysporzyło mi to trochę stresu i strachu.. Szybko jednak negatywne uczucia zostały zastąpione tymi przyjemnymi i rozpalającymi.. Starszy zbliżył się do mnie, rozchylając moje nogi na boki. Zniżył się do mnie i zawisł nade mną, wbijając się po chwili w moje rozchylone wargi. Ich ułożenie wykorzystał, aby wsunąć od razu swój język. Dołączyłem się do zabawy, a nasze języki rozpoczęły małą walkę, która powoli przeradzała się w taniec.. Nie mieliśmy ochoty odrywać się do siebie nawet na chwilę, dlatego zawiesiłem ręce na jego szyi, aby mieć pewność, że nie ucieknie szybko. Niemcy natomiast ułożył ręce na mojej tali. Wykorzystał to powoli, zjeżdżając nimi w dół i zsuwając moją dolną garderobę. W końcu oderwaliśmy swoje usta od siebie, pozostawiając linkę śliny między nami. Niemcy wpatrywał się we mnie cicho, dysząc tak samo, jak ja. Delikatnie oblizałem swoje wargi, co zdecydowanie spodobało się Niemcowi, gdyż z powrotem powrócił do pieszczoty.

- Kochanie.. Wiedzę, że jesteś podniecony i to cholernie..- Rzekłem, gdy tylko udało mi się uwolnić od jego pieszczotliwych u ust.- Musimy jednak być spokojni i cicho. Pierwszy raz chcesz to zrobić.. Gdy nie wiadomo czy on śpi i jak jest w domu.. Dosłownie obok nas w drugim pokoju.

- Dlatego mamy włączona muzykę- Odrzekł, zniżając się tym razem do mojej szyi.- Poza tym na pewno grzecznie śpi w swojej sypialni.

Uśmiechnąłem się delikatnie, czując jego ciepły jak słońce oddech i język. Niespodziewanie też poczułem jego dłonie, które w końcu pozbyły się moich zbędnych ubrań. Czułem, więc kolejne ciepło bijące z jego ciała, ale tym razem były to ręce i jego przyrodzenie. Zaczął ocierać się o mnie, a ręką badał moje intymne miejsca. Włożyłem rękę w jego włosy cicho mrucząc. Swoje palce w końcu zatrzymał przy mojej dziurce, wsuwając je po chwili we mnie.

- Ah..~ - Jęknąłem cicho, zaciskając rękę na jego kosmykach włosów.- mhm.. Niemcy..

Niemiec nie przerywał swoich pieszczot ani na chwilę. Poruszał palcami, wykonując okrążenie lub wpychał je coraz głębiej. Natomiast swoimi ustami pieścił moją skórę na szyi, a następnie też na mojej piersi. Całe moje ciało drżało pod wpływem jego dotyku. Niespodziewanie poczułem jak mężczyzne dosięga palcami do mojego czułego punktu. Wygiąłem się mocno, łapiąc ręką za jego nadgarstek i zaciskając na nim mocno palce. Zacząłem głośno dyszeć, a moje nogi drżały. Nie wspominając nawet o moim już twardym przyrodzeniu..

- Czasami od samego pieszczenia mojego ciała jest lepsze patrzenie na ciebie, gdy zwijasz i rozpływasz się z przyjemności~ - Rzekł Niemcy, odrywając się od mojego ciała na chwilę.

Dyszałem, mając przymknięte oczy i słuchając jego słów. Na koniec uśmiechnąłem się delikatnie i rozchyliłem powieki, aby na niego spojrzeć. Niemcy odwzajemnił uśmiech, wpatrując się rozmarzonym i pełnym uczuć wzrokiem w moją twarz. Zjechał po krótkiej chwili w dół, patrząc teraz na moje ciało, które w każdym miejscu, gdzie mnie dotknął robiło się czerwone lub różane.. I wydawało się tak jakbym ciągle czuł każdy osobny dotyk.

- Czuje się tak jakbym mógł w każdej chwili dojść, ale.. Jednocześnie coś powstrzymuje mnie przed tym..- Wymruczałem także, zjeżdżając wzrokiem w dół, widząc jak Niemcy nadal pieści mnie od dołu. Zamruczałem cicho z przyjemności, łapiąc obiema dłońmi za jego policzki.- Aż tak zasłużyłem sobie na takie pieszczoty..?

- Będziesz mi czegoś winien potem..~ - Wyszeptał, a ja natychmiast otworzyłem szeroko oczy, patrząc na niego podejrzliwie.

- Mógłbyś już jednocześnie wejść w końcu we mnie, abyś mógł rozpłynąć się we mnie..- Rzekłem, opierając swoje czoło o te jego.

- Proszę, proszę.. A więc prosisz się sam o seks hm~?- Uśmiechnął się szeroko, a w tym samym momencie wyjął ze mnie swoje palce.

- Tak.. Wejdź we mnie Niemcy~ - Odparłem już pewniej siebie i głośniej.

- Jak tylko sobie zapragniesz~ - Odrzekł, a po chwili położył swoje ciepłe i rozpalające mnie od środka dłonie na moich biodrach.

Rozchylił je bardziej na boki, zaciskając mocno palce na mojej skórze. Złapał mnie i przeciągnął mocniej do siebie, przez co moje ciało opadło na poduszki, a nogi znalazły się na jego ramionach. Nasze ciała stykały się już ze sobą najmocniej jak mogły. Za nim pozwoliłem mu wejść wręczyłem mu wcześniej wyciągniętą przez niego paczkę prezerwatyw. Od razu nałożył jedną z nich. W końcu złapał za swojego penisa, którego nakierował na moją dziurkę, a następnie powoli wsunął się we mnie. Oglądałem wszystko z dołu ledwo, widząc co kolwiek, więc musiałem się skupić na odczuciu. Gdy tylko poczułem jak wchodzi we mnie szybko i gładko wygiąłem się, chcąc jęknąć na całe gardło. Szybko jednak zakryłem twarz ręką, aby zagłuszyć dźwięk. Moją twarz pochłonął ogromny rumieniec.

Niemcy bacznie mnie obserwował, wykonując delikatne i wolne ruchy biodrami z początku. Zabrałem ręce z mojej twarzy, dysząc jedynie cicho jednak z każdą sekundą czułem, jak jęki zaciskały mi się na gardle. Próbowałem, więc w inny sposób dać upust moim emocjom i odczuciom. Dlatego ciągnąłem pięściami za pościel od łóżka, gryzłem swoją wargę, a także wyginałem do środka swoje palce u stóp. Czułem, że to jednak nie wystarczy.

- Gdybym mógł wbiłbym się w ciebie tak mocno, aby z najgłębszej części ciebie uwolnić jęki- Powiedział Niemcy, opierając po chwili ręce po obu stronach mojej głowy tak, aby znajdowała się pomiędzy.

Dyszałem głośno. Cichutko natomiast wydawałem z siebie pojedyncze jęki, które rozkręcały Niemcy do dalszej zabawy. Jego wolne i delikatne ruchy zostały zastąpione szybszymi i energicznymi. Jego ciało mocno uderzało o te moje, wydając charakterystyczny dźwięk tym bardziej, gdy tylko przyśpieszył..

- Ah~ Niemcy..~ eh.. ehem~! - Wydarłem, odchylając mocno głowę do tyłu, a także wyginając swój kręgosłup. Z tego powodu też wypiąłem swoją pierś bardziej do przodu, prezentując delikatnie wystające żebra. Niemcy z chęcią zniżył się, aby zacząć je oblizywać. Szybko jednak przerwał i skupił całą uwagę na mojej twarzy, a także na kontrolowaniu swojego przyjaciela z dołu. Dobrze wiedziałem, co zamierza zrobić.- N-Niemcy..~ ah~! Nawet się nie waż! Eh~ błagam..~!

Mężczyzna wyszczerzył się do mnie szeroko i przyśpieszył jeszcze mocniej. Złapałem za jego ręce wciąż znajdujące się koło mojej głowy. Delikatnie wbijałem w jego skórę paznokcie, aby powstrzymać go przed tym, co zamierzał zrobić. Było już jednak trochę za późno.. Niemcy dokładnie namierzył moją prostatę i jego ruchy zostały już wyłącznie skierowane w tamtą stronę. Gdy tylko wykonał swoje pierwsze mocne uderzenie wygiąłem kolejny raz kręgosłup, a także uniosłem biodra do góry. Prosto z mojego gardła wydarł się przeraźliwy i głośny jęk:

- Ahh~! Tak~! Mhmm~ ah..~!

Rozpoczął regularne ruchy, uderzając ciągle w mój czuły punkt i doprowadzając mnie dosłownie do szaleństwa. Moje palce były wbiajane coraz mocniej w jego skórę aż nawet zrobiłem mu małą rankę. Niemcy był jednak tak bardzo skupiony na przyjemności, która dosięgała także go, gdyż dyszał głośno i powtarzał ciągle cicho "tak, tak dobrze", że nie zwrócił uwagę na płynącą delikatnie krew. Ja także zapomniałem kompletnie o synku śpiącym dosłownie koło nas w swoim pokoju. Oddałem się całkowicie Niemcowi, a moje odruchy i odczucia teraz zależy wyłącznie do niego..

Wbijał się coraz mocniej we mnie mimo tego, że widziałem, że traci siły i energię. To go nie powstrzymywało przed mocniejszymi ruchami bioder. Ja ledwo już wydawałem z siebie dźwięk, czując, że jestem już u szczytu, a za chwilę zeskoczę jakbym był na jakieś górze. Doszedłem na swój brzuch oraz pierś ukochanego, jęcząc jego imię:

- N-Niemcy~~!

Po chwili także Niemiec osiągnął szczytowy moment i doszedł w prezerwatywę, zatrzymując się na chwilę. Ze mnie, jak i z niego wychodziło głośne dyszenie. Łapczywie próbowaliśmy unormować oddech, a także uspokoić swoją buzującą krew wraz z przyśpieszonym sercem, które chciało uciec z naszych piersi. Czułem jak każda pojedyncza żyła przelewa krew po moim ciele. Przede wszystkim czułem ogromnie pulsujące ciśnienie na moim przyrodzeniu pomimo tego, że już doszedłem.. wydawało się tak jakbym miał zaraz twardnieć od przyjemności, która wciąż utrzymywała się w moim ciele.

Niemcy wyszedł ze mnie, zdejmując prezerwatywę. Związał ją szybko i rzucił na bok na podłogę. Położył się obok mnie na łóżku, patrząc w sufit.

- Było cudownie.. Potrzebowałem właśnie takiego upustu- Rzekł Niemiec, łapiąc mnie po chwili za spoconą rękę.

- Ja tak samo.. Jednak mam wrażenie, że jedna rundka nie wystarczy..- Odparłem, a na moją twarz wkradł się uśmieszek. Mogłem też poczuć wzrok męża na sobie, przez co odwróciłem głowę, aby móc patrzeć na niego.- Jestem pełny przyjemności.. I tak cholernie podniecony..

- A byłeś już pełny mojego fiuta mh~ - Wymruczał, zbliżając się do mojego ciała.- A czy przypadkiem nie masz jutro pracy? I dziecka na głowie, które musisz uszykować do przedszkola.

- Myślę, że mój cudowny mąż mógłby wyręczyć mnie choć jeden raz w obowiązkach..- Odpowiedziałem, siadając po chwili na łóżku.- Myślę, że.. Mógłbym się także w cudowny sposób odwdzięczyć~.

Niemcy uśmiechnął się szeroko, słysząc moje ostatnie słowa. Widziałam w jego oczach błysk, który oznaczał juz tylko jedno.. Cóż mieliśmy mieć szybką rundkę, a zapowiada się długa noc pełna wrażeń.

~~~~~~~~~
A Germania myśli, że mu ojca mordują że taki dźwięki są😨😨😨.

Kremelka~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top