~53~

Pov. Polska

W środku nocy dostałem telefon od mojego męża. Ciężko było mi go zrozumieć z racji, że wokół niego trwał duży hałas, a sam mężczyzna był kompletnie pijany. Jedno jednak było wiadome. Są upici i nie mają jak wrócić do domu. Dlatego mój przyjaciel pojechał po nich, a ja zostałem w domu, czekając na powrót upitego towarzystwa. Miałem chwilę ciszy i spokoju wyłącznie dla siebie. Mogłem na spokojnie przemyśleć, to co powiedział mi wcześniej Ame.

Jego słowa mnie martwimy. Tym bardziej martwiło mnie to co zrobił.. Jego relacje z Rosją bywały trudne i często wydawało się, że nie kochają się tak jak na przykład ja i Niemcy.. Od początku ich znajomości było między nimi coś toksycznego.. Możliwe, że to coś nagle zaczęło o sobie dawać znać teraz. Rosja jednak czuł prawdziwe i szczere uczucia do swojego chłopaka. Ameryka.. Cóż ciężko stwierdzić. Kamufluje perfekcyjnie wszystko.. Martwię się, jednak że coś złego się stanie przez to..

W końcu po dwudziestu minutach mój przyjaciel wrócił z naszymi chłopcami. Włocha odwieźli prosto pod dom, aby nie szlajał się sam po ulicach. Tę noc miałem wraz z Niemcem spędzić w pokoju gościnnym naszych znajomych. Dziękowałem prawie cały wieczór Ameryce, że pozwolił nam zostać.

- Kompletnie jesteś pijany- Rzekłem, widząc leżącego na podłodze i próbującego się czołgać Niemca.

Mężczyzna podniósł głowę i spojrzał na mnie, orientując się kim jestem. Uśmiechnął się szeroko i wyciągnął do mnie swoje ręce.

- Mój słodki, kochany, prześliczny, najpiękniejszy Poluś~ Ahh mój kochany pierożek ze słodkim i rozpływającym się nadzieniem w środku~ - Rzekł, jąkając się i przekręcając większość słów.- Pozwól mi się skosztować teraz.

- Idziemy grzecznie do spania duża klusko- Odparłem i złapałem za jego policzki rękoma. Ucałowałem jego wargi, przez co uśmiechnął się szeroko i przytulił się do moich nóg.

- Uważaj, żeby się nie wyruchał tylko na tym korytarzu- Powiedział Ame, klepiąc mnie za ramię i patrząc na zmęczonego Niemca.

- Ta.. Dzięki wielkie za radę- Westchnąłem cicho.

Schyliłem się bardziej do ukochanego i pomogłem mu wstać z podłogi. Oparł się o mnie dzięki czemu nie spadł. Złapałem go w tali, aby mieć kontrolę nad jego ciałem. Oboje powolnym i chwiejnym krokiem skierowaliśmy się w stronę jednego pokoju gościnnego. Walka ze schodzeniem była ciężka, ale daliśmy radę.. Po przekroczeniu progu Niemcy padł na kolana i przytulił się do mnie mocno. Spoglądałem na niego zmieszany.

- Niemcy.. Bądź choć trochę łaskawy dla tego swojego pierożka i chodź na łóżko- Rzekłem, głaszcząc go po głowie.

Starszy coś postękał i w końcu powoli wstał na nogi. Z powrotem go złapałem i powoli podeszliśmy do łóżka. Niemiec rzucił się na nie na brzuch głośno wzdychając. Uśmiechnąłem się delikatnie i odwróciłem go tak, aby mieć dostęp do jego twarzy. Złożyłem pocałunek na jego wargach.

- Smakujesz alkoholem i papierosami..- Wymruczałem.

- Ty smakujesz winem.. To mi się podoba- Wymruczał i złapał rękoma za moje policzki. Następnie zaczął językiem lizać moje wargi. Wywołało to na mojej twarzy duże rumieńce, a ciepło z twarzy wędrowało do dolnych partii mojego ciała.

Zaśmiałem się cicho i odsunąłem od ukochanego. Niemcy podniósł swoje ciało i zaczął rozbierać się z ubrań. Nie szło mu to najlepiej, więc pomogłem mu, pozostawiając go wyłącznie w samej bieliźnie. Gdy leżał już spokojnie na łóżku, mogłem sam przygotować się do spania. Zdjąłem z siebie swoje spodnie, zostając jedynie w koszulce i bokserkach. Wszedłem na łóżko, siadając obok męża.

- Mh... Polen..- Cicho rzekł Niemcy. Zwróciłem na niego uwagę. Miał spokojny wyraz twarzy i przymknięte oczy. Nie zbyt wiedziałem, dlaczego wymawia moje imię. Szybko jednak dodał- Tęsknię za tym jak Germania był jeszcze mały i nie trzeba było tak za nim latać.. Najlepszy wiek na opiekę nad dziećmi to, gdy mają.. nie wiem.. Trzy lub cztery lata..

- Akurat teraz musiało cię wziąć na takie przemyślenia?- Zapytałem, wchodząc pod kołdrę i przy okazji, przykrywając ukochanego.- Nie cofniesz czasu do tego okresu skarbie... Przykro mi.

- Mhm...- Wymruczał cicho, obracając się na bok i zerkając na mnie kontem oka.- Może zrobimy sobie jeszcze jedno dziecko?

- Niemcy fantazja cię ponosi- Odparłem zimno i odwróciłem się do niego tyłem.- Dobranoc.

- Germania miałby rodzeństwo, a my kolejnego małego Słodziaka- Mruknął, zbliżając się do mnie i przytulając mnie od tyłu. Podniósł się do góry, kładąc rękę na moim ramieniu i jeżdżąc nią. Następnie zbliżył się do mojej szyi, w którą zaczął chuchać.- Póki jesteśmy młodzi.. a Germania już całkiem duży.

- Powiedz wprost, że chcesz się po prostu kochać- Rzekłem, przesuwając głowę bardziej na bok.

- Seks mam, kiedy zechce.. Chciałbym mieć jeszcze jedno dziecko.. Z tobą.. i tylko z tobą..- Wymruczał mi do ucha, a następnie opadł prawie całym swoim ciałem na mnie. Westchnąłem głośno, czując, że mężczyzna zaciska moja pierś.

- Jesteś pijany nie myślisz racjonalnie..- Odparłem i włożyłem rękę w jego ciemne włosy.

Powoli zacząłem przeczesywać jego kosmyki, plącząc je między swoje palce. Jego pokręcone części delikatnie się prostowały, a następnie z powrotem zwijały w mały kłębek. Uśmiechnąłem się lekko na ten widok i na to, jak miękkie i przyjemne w dotyku były..

- Nie kochasz mnie i nie chcesz mi dać kolejnego dziecka..- Odparł nie wyraźnie.

- Taką manipulację emocjonalną to sobie odpuść- Prychnąłem, odwracając się na plecy, przez co Niemcy całkowicie leżał teraz na mnie, a jego głowa spoczywała na moim podbrzuszu. Rozchyliłem delikatnie na boki nogi, a Niemiec wszedł między nie i położył się z powrotem.

Pewnie alkohol tak na niego działa i wygaduje głupoty na temat dziecka. Jednak często się mówi, że ludzie pijany są szczerzy i mówią, to co im siedzi w głowie... Cóż, jeśli tak jest na prawdę.. Czy Niemcy naprawdę myśli poważnie o drugim dziecku ze mną.. I to już takim planowanym..?

***

Następnego dnia po śniadaniu zjedzonym u przyjaciół pojechaliśmy do domu. Niemcy wraz z Rosją cały ranek męczyli się z ogromnym kacem. Niestety Niemcy postanowił przenieść swój ból na mnie i całą noc spał na mojej piersi, a na dodatek próbował coś wynegocjować w kwestii kochania się rankiem. Nie ma jednak opcji, że będę to robił w czyimś innym łóżku niż naszym.

- Jak się bawiłeś w ogóle w klubie?- Zapytałem, gdy wraz z Niemcem zostałem sam w łazience, gdzie braliśmy razem kąpiel.- W sumie głupie pytanie.. Zapewne miałeś niezłą zabawę i dlatego taki podpity wróciłeś.

- Ilość wypitego alkoholu nie oznacza od razu wybitnej zabawy- Odparł, spoglądając na mnie z uśmiechem.- W tym przypadku.. No cóż.. Chyba było okey.. Tak myślę.. A ty i Ameryka? Mile spędziliście wieczór?

- Ah tak, tak.. Tak..- Zaśmiałem się cicho i nerwowo na pytanie.

W głowie miałem jedynie słowa przyjaciela, abym nie mówił nic Niemcowi na temat jego tajemnicy.. Mam nadzieję, że szybko powie to Rosji.. Jeśli się nie zdecyduje powiem Niemcowi, a on powie Rosji.. Ciężko mi ukrywać przed ukochanym coś takiego o jego bliskim znajomym.. Westchnąłem cicho, opierając się bardziej o ciało ukochanego.

- Cóż.. Więc, co robiliście dokładnie?- Zapytał, kładąc ręce na moje biodra i zaczął jeździć swoimi palcami po mojej skórze.

- Ah tak.. No wiesz siedzieliśmy do późna i piliśmy wino i.. Gadaliśmy.. i oglądaliśmy potem film i.. no wiesz, to co zwykle z Ame- Odparłem, patrząc skupiony na jego ręce. Z każdym słowem czułem jak zjeżdża palcami bliżej mojej intymnej części.- Niemcy czy możesz w prosty przekazać, że masz ochotę na seks?

- Lubię po prostu pieścić i drażnić twoje ciałko. To ty masz jakieś dziwne skojarzenia od razu- Odrzekł i uśmiechnął się szeroko. Odwróciłem swoją głowę wraz z całym ciałem prosto do niego.- Ale przyznam, że jedna noc bez ciebie u boku mogła mnie trochę nakręcić.

- W nocy powiedziałeś mi, że chciałbyś, abyśmy mieli drugie dziecko- Rzekłem, zawieszając na jego szyi ręce.- Jak sobie wyobrażasz kochanie się tak częste z dwójką dzieci pod dachem? I to jeszcze w pokoju obok hm~?

- Z bólem muszę stwierdzić, że muszę zrezygnować albo z jednego, albo z drugiego- Odparł smutno.- Oczywiście z seksu nigdy.

- A już liczyłem na twoją zmianę- Uśmiechnąłem się i ucałowałem go w czoło.

Chciałem już wstać i wyjść z wanny, ale Niemiec zatrzymał mnie, łapiąc rękoma za biodra. Zacisnął palce mocno, abym pozostał na swoim miejscu,a poza tym uwielbiam mnie tam łapać i trzymać. Grzecznie pozostałem przy nim, kładąc ręce na jego ramiona. Przysunąłem się tak, że nasze ciała zaczęły się ze sobą stykać, a wręcz ocierać. W delikatny sposób wbiłem się w jego wargi, oplatając ręce wokół szyi. Starszy odwzajemnił pocałunek, pogłębiając go z każdą sekundą. Aby było mi wygodniej i mógłbym kontrolować bardziej ukochanego położyłem rękę na jego policzku. Nasz pocałunek trwał nadal i wydawało się jakby nie miał końca. Dlatego też oderwałem się od jego ust.

- Musisz się ogolić. Masz już te małe denerwujące wystające i kujące włoski- Mruknąłem, przejeżdżając ręką po jego brodzie.- I to nie przyjemne przy całowaniu.

- Na dole jakoś nie narzekasz- Mruknął, patrząc w bok z poważną miną.

Zarumieniłem się jakimś cudem na twarzy, słysząc jego słowa. Gdy Niemcy zwrócił uwagę na mój wyraz twarzy uśmiechnął się szybko i zaśmiał także. Uciekłem wzrokiem na bok, krzyżując ręce na piersi. Jednak po kilku sekundach z powrotem zjechałem wzrokiem na niego, a na moją twarz wkradł się delikatny uśmieszek. Zbliżyłem się do jego piersi powoli, przytulając się do niego. Niemiec objął mnie prawie natychmiast rękoma wokół ciała. Przyjemna chwila została przerwana po głośnym uderzaniu w drzwi, a następnie także otworzeniu się ich. Do pomieszczenia wparował najmniej spodziewana teraz osoba.

- Fuuuj!- Krzyknął Germania, widząc mnie i Niemca.- Czemu tata i papa razem się kapią nago?!- Dodał, a następnie zakrył twarz rękoma.

- Germania! Nie wolno wchodzić komuś do łazienki tak nagle- Warknąłem, odrywając się od ciała ukochanego i zakrywając się rękoma na piersi.

Germania jedynie wytknął język i wybiegł z pomieszczenia, pozostawiając otwarte drzwi. Westchnąłem głośno, a na mojej twarzy malowało się niezadowolenie. Niemiec natomiast świetnie się bawił, próbując przede mną powstrzymać śmiech, ale szło mu nie koniecznie dobrze. Patrzyłem na niego zirytowany z lekko podniesioną jedną brwią. Nie miałem ochoty siedzieć już w wannie z mężem przy szeroko otwartych drzwiach, więc wstałem z wody, sięgając po ręcznik. Przetarłem swoje cicho nim, a następnie sprawnie związałem dookoła moich bioder. Po krótkiej chwili za mną pojawił się też mężczyzna. Jego dłonie, zamiast sięgać po drugie ręcznik wylądowały na moich biodrach, a on sam patrzył na nasze sylwetki w odbiciu lustra.

- Może Germania twierdzi, że jesteś fuj, ale dla mnie jesteś przepiękny- Rzekł, całując mnie w czubek głowy. Wywróciłem jedynie oczami na jego słowa.

- Nawet jak przytyłem z kilka kilogramów?- Spytałem, odchylając głowę do tyłu.

- Będę miał twojego pięknego ciała więcej do kochania- Uśmiechnął się, patrząc prosto w moje oczy.

~~~~~~~~~~~~~~~~
☺️

Kremelka~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top