Zlecenie cz.2
Ares nie miał wyjścia, założył zbroję, wskoczył na rydwan i ruszył na olbrzymów. Jak zapewne się domyśliliście bliźniacy nie byli zbyt zaskoczeni atakiem. Zaatakowali go z dwóch stron. Za pomocą łańcuchów rozbili rydwan boga wojny. Ares wyleciał w powietrze zapewne gdyby był człowiekiem zginął by na miejscu. jednak upadek go tylko ogłuszył. Olbrzymi zabrali nieprzytomnego boga do swojej kryjówki.
Zeus: No to ten... Jacyś chętni żeby go uwolnić?
Atena: Wątpię żeby ktokolwiek chciał ratować Aresa...
Zeus: Ateno! Mimo wszystko Ares to twój brat, masz się o nim zwracać z szacunkiem!
Atena: Tak naprawdę to on nie jest moim bratem... Ale dobra niech ojciec się cieszy...
Olbrzymi zamknęli Aresa w dzbanie. Bóg nie dałby rady uciec gdyby nie macocha olbrzymów, Eriboja. Znalazła Hermesa i pomogła mu uwolnić boga wojny. Lepiej mi uwierzcie miny olimpijczyków na widok Ares były piękne. Od tego czasu Ares zabraniał krzywdzić jeńców, no i dostał fobii na dzbanki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top