Tato...

Zeus : Kochani niestety muszę odwołać wojnę
Atena: Co?! Chyba sobie kpisz.
Ares: Ja bym wygrał to ojcze daj mi udowodnić że jestem najlepszy
Zeus: Powiedziałem Nie i koniec.
Hera: Bardzo słusznie kochanie.
Atena: A więc to twoja sprawka.
Ares: Ale mamo proszę...
Hera: Słuchajcie się ojca.
Herkules: To niesprawiedliwe jestem z was wszystkich najsilniejszy.
Atena: Zamknij się kupo mięśni z ani jedną szarą komórką.
Ejlejtyja: Skoro tata uznał że nie będzie wojny to jej nie będzie. Proste.
Apollo: Ojcze przemyśl to jeszcze. Artemida się wycofała bo się wystraszyła mej mocy.
Artemida: Och doprawdy braciszku...
Zeus: KONIEC! Bo znowu będzie mnie boleć głowa i spowoduje burzę.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top