Witam Was wszystkich w Nowym Roku! To mój ostatni fanart w tej książce i jest zrobiony do piosenki, która towarzyszy mi do Artura i Morgany od ponad roku, od znalezienia filmika AU z tą muzyką (o nim później - jest na samym końcu rozdziału) - Shaterred zespołu Trading Yestarday (nie mam pojęcia co to za zespół, więc mnie nie pytać!)

Aż do czasu usłyszenia Trzeba żyć Jeremiego (shot ArMor : zawsze będziesz pierwszą) to właśnie Shaterred było dla mnie prawdziwym hymnem o tej parze!

Słowa refrenu w tłumaczeniu z tekstowo (z drobną moją poprawką ;) ) brzmią tak [śpiewa mężczyzna, ale słowa są uniwersalne, więc piosenka mogłaby powstać zarówno w głowie Morgany, jak i Artura]:

I zgubiłem to, kim jestem, i nie mogę zrozumieć,
Dlaczego moje serce jest złamane, odrzuca twoją miłość
Bez wypaczonej miłości martwe słowa się trzymają
Ale wiem, tylko to wiem, że to początek końca
Kim jestem od początku, weź mnie do domu w mym sercu
Pozwól mi iść, będę biec, nie będę milczeć
Cały ten próżny czas, zmarnowane lata i zyski
Wszystko stracone, nadzieja pozostaje, a ta wojna nie ma końca
Tam jest światło, tam jest słońce, zabiera wszystkich zdruzgotanych ( rozdartych ? )
Do miejsca, gdzie wszyscy należymy, a jego miłość zwycięży wszystko

Ponieważ nie wiem czy piosenka ma wydźwięk religijny, nie wiem, czy ta " jego miłość " to miłość Boga czy miłość tego miejsca... W każdym razie jeśli zilustrować słowa historią Artura i Morgany - którzy całe życie odrzucali, to co do siebie czuli - pasuje po prostu IDEALNIE.

A tym miejscem z zakończenia, gdzie " ich miłość zwycięży " może być w ich przypadku Avalon...

(Jeszcze jedna uwaga: w zdjęciach znajdziecie jedno z pocałunkiem Artura i Gwen. Nie jest ono po to, byście wyobrażali sobie Morganę na jej miejscu - to ma być właśnie Arwen! Na tym fanarcie będzie napis " is the end' begginig " - to jest początek końca.

Chyba wszyscy się zgodzicie, że - nawet jeśli w serialu nie było prawdziwej rywalizacji między nimi o serce księcia - to Ginewra była początkiem końca związku Artura i Morgany? Gdyby nie ona, chłopak być może byłby nieco bliżej Morgany w drugim sezonie, a tak relacje nie rozluźniły się do tego stopnia, że Morgana - już wcześniej zachowująca dystans - przestała mu ufać czy choćby aktywnie go chronić jak w sezonie 1, a w 3 sezonie nie wahała się zmierzać do usunięcia go brutalnie ze swojej drogi.) [NIE twierdzę, że Gwen była JEDYNYM początkiem końca, ale jej romans z dawnym ukochanym jej najlepszej przyjaciółki na pewno pomocny nie był. Dwórka zajęta własną trudną miłością także nie zauważyła emocjonalnych problemów Morgany - i jak w 1 sezonie wiedziała o jej wizjach przyszłości, tak w 2 pozostała zupełnie nieświadoma jej budzących się mocy. Koniec końców, jedynym oparciem córki Uthera pozostał Merlin, co okazało się mieć fatalne konsekwencje..]

Zakończenie to zapowiedź ich pojednania w zaświatach w finałowym shocie!

Napiszcie, czy fanart i słowa piosenki się podobały.

Tu macie natomiast znaleziony filmik z AU, gdzie historia wygląda następująco: Uther zauważa bliskość Artura i Morgany i ujawnia im, że są rodzeństwem. Książę ma rozterki moralne, ale ostatecznie ulega swojej siostrze i para kontynuuje związek, ku wściekłości starszego Pendragona, który próbuje ich za wszelką cenę ich rozdzielić. Ostatecznie wiedziony impulsem Artur zabija ojca, by zachować w tajemnicy prawdę o swym pokrewieństwie z Morganą i móc być z nią bez przeszkód.

https://youtu.be/MTNZ5-2JsBo

A tu macie jeszcze jeden z tą samą piosenką, gdzie autorka sprytnie przedstawiła historie z serialu Gra o tron, używając obsady z Merlina:

Król Robert wspomina swoją narzeczoną Lyannnę (Morgana), która uciekła od niego z księciem Rhaegarem (Artur) i to za niego wyszła. Młody Robert (Lancelot) zabił rywala w bitwie (i w skrócie - tak właśnie został z królem), ale nie zobaczył już Lyanny, bo ta zmarła przy narodzeniu pierwszego dziecka, jakie miała ze swoim mężem i połączyła się w zaświatach z ukochanym.

Ginewra użyta jako pierwsza żona księcia Rhaegara.

https://youtu.be/8Zkcl8k_kh4

Uff, to tyle na razie! Kolejne rozdziały w ferie :).