Todoroki Shoto x Reader
♪ Song : Easier - 5 Seconds of Summer ♪
Shoto walczył z kolejnym złoczyńcą. Klasa A miała za zadanie lekcyjne, aby walczyć w grupach trzyosobowych przeciwko sobie, na otwartej przestrzeni. Jednak nikt nie spodziewał się ataku złoczyńców. Byli to amatorzy, ponieważ każdy bez problemu poradził sobie z wrogami. Wychowawcy wraz z uczniami nie zostało nic innego, jak czekać na policję. Nagle rozległ się głośny śmiech. Wszyscy spojrzeli w tamtą stronę. Ujrzeli wysokiego, otoczonego czarną chmurą mężczyznę. Złoczyńcą trzymał kogoś, jedną ręką w pasie, przytrzymując jednocześnie dłonie, a drugą wymachiwał nożem.
- Wasza zguba jest tutaj! - krzyknął radośnie, a po chwili dodał z udawanym smutkiem - Wielka szkoda, że nikt nie zainteresował się losem tej dziewczynki. Reader, o ile się nie mylę.
Heterochromik poczuł strach i złość. Złość na siebie, że nie zaopiekował się swoją dziewczyną. Podczas walki, została ranna, w dodatku z winy chłopaka. Czuł się winny za to, co się stało z nastolatką.
Złoczyńca zaśmiał się szatańsko, po czym ruchem noża, poderżnął dziewczynie gardło. Później rozpłynął się w powietrzu.
Wszyscy byli w szoku. Uczennice wydały z siebie zduszony krzyk. Shoto pobiegł do ciała ukochanej i ukucnął.
- Reader... Obudź się, proszę - powiedział zapłakany chłopak. Poczuł uścisk na ramieniu, podniósł wzrok i ujrzał wychowawcę.
- Pogotowie i policja jadą już, odejdź od ciała - rzucił.
- Dlaczego pan jej nie ratował ?! Jest pan nauczycielem, byłym bohaterem, a pan stał i nie zrobił nic ! - krzyknął rozpaczony Todoroki.
Nastolatek odwrócił wzrok na klasę, każdy przyjął szyderczy wyraz twarzy. Nagle kilka osób się odezwał :
"To twoja wina mieszańcu, nie umiałeś jej obronić"
"Przez ciebie jest martwa"
"Egoista"
"To nie złoczyńca, tylko Shoto ją zabił"
"On jej nigdy nie kochał, jeśli tam skończyła przez niego"
"Miała tyle przed sobą, on wszystko zniszczył"
"Gnij w piekle"
"Nie zasługujesz na miłość"
Shoto obudził się z krzykiem. Oddychał
z wielkim trudem. Niespodziewanie poczuł jak ktoś przytula się do jego pleców.
- Miałeś zły sen, Shoto ? - zapytał dziewczęcy głos.
Chłopak natychmiastowo się odwrócił, zobaczył Reader. Od razu ją przytulił. Dziewczyna lekko gładziła plecy chłopaka, by ten się uspokoił.
- Nie chcę, żeby coś ci się stało. Jesteś dla mnie najważniejsza, nie chcę cię stracić. Kocham cię... - szepnął heterchomik.
Nastolatka słysząc te słowa, pocałowała czule młodego Todorokiego.
- Połóż się, ja zaraz wrócę - powiedział Shoto, wychodząc z pokoju.
Reader ułożyła się do snu, starając się zasnąć. Tyle razy dziewczyna go wspierała, opiekowała się nim, była przy nim. Chłopak za wszelką cenę chciał ją ochronić. Byli razem ponad rok, a wciąż bał się, że go odrzuci, znajdzie innego.
Todoroki wrócił do pokoju, gdzie zastał śpiącą Reader.
"Jest taka śliczna" - pomyślał.
Przytulił ją tak mocno, mruknął coś pod nosem i wtulił głowę w włosy dziewczyny.
Promienie słońca delikatnie muskały twarz chłopaka. Shoto leniwie otworzył oczy, a potem łagodnie pogłaskał lężącą obok dziewczynę. Uśmiechnął się, widząc jak spokojnie śpi. Nastolatek wyszedł na balkon, chcąc zaczerpnąć świeżego powietrza. Po kilku minutach dołączyła do niego Reader.
- Jak się spało ? - zapytał heterochromik.
- Świetnie... - mruknęła ospale, przytulając się do pleców młodego Todorokiego.
Chłopak odwrócił się i zamknął dziewczynę w szczelnym uścisku. Oparł swój policzek o jej głowę, przymykając oczy. Cudowną chwilę przerwał dzwoniący telefon. Nastolatka westchnęła, a następnie poszła do pokoju Shoto.
- Halo ? - zaczęła - Naprawdę ? No dobrze, niedługo będę.
Zrezygnowana opadła na łóżko.
- Co się stało ? - zapytał chłopak.
- Dzisiaj przyjadą do mnie goście. Mama dzwoniła i zapytała, czy to nie problem, żebym przyjechała, ponieważ goście jednak będą wcześniej i muszę jej pomóc - odpowiedziała i zerknęła na towarzysza, po chwili dodała - Nie miej mi tego za złe, ale chcę trochę pomóc mamie. Ona sama ostatnio bardzo dużo pracuje, a gdy wraca do domu, znów ma mnóstwo obowiązków.
Shoto wpadł na pewien pomysł i od razu przedstawił go dziewczynie :
- Pójdę z tobą. A w czym twoja mama potrzebuje pomocy ?
Reader spojrzała na chłopaka i powiedziała szybko :
- W kuchni, ale nie musisz. Naprawdę nie rób sobie probl...
- O ! Lubię gotować, więc mogę jakoś pomóc. Przecież nie raz robiłaś ze mną ciasto czy inne - przerwał jej.
Po ustaleniu kilku rzeczy, dzwoneniu do rodzicielki dziewczyny i spakowaniu chłopaka, byli gotowi podjąć się prób, które czyhały na nich w kuchni. Po krótkim spacerze, dotarli do domu nastolatki.
- Mamo ! Jesteśmy ! - krzyknęła.
- Cześć dzieciaki, zostawcie rzeczy i pojdziecie do sklepu. Jak chcecie zrobić ciasto to musicie dokupić jajka, mąkę... - zaczęła wymieniać.
Podała córce listę rzeczy także dla niej i pieniądze.
- Pośpieszcie się, goście będą za trzy godziny - powiedziała.
Reader i Shoto ruszyli w kierunku sklepu. Gdy byli na miejscu, dziewczyna otworzyła szerzej oczy. Cały parking zapełniony.
- Dlaczego ?! To będzie istna kartoga - krzyknęła oburzona nastolatka.
Chłopak pociągnął ją za rękę i weszli do sklepu. Po upływie dwudziestu minut byli już na zewnątrz.
- Kto ostatni, ten będzie sprzątał - krzyknęła dziewczyna i zaczęła biec.
Heterchomik już po chwili wyprzedzał dziewczynę. Dzielił ich ponad dwieście metrów. Nagle usłyszał krzyk. Natychmiast się zawrócił i pobiegł w stronę dźwięku. Kolejny krzyk. Przyśpieszył i już po chwili zobaczył, jak młody mężczyzna uderza Reader. Widząc to, zagotowała się w nim złość. Od razu rzucił się na delikwenta, obezwładniając go.
- Nikt nie może jej krzywdzić, rozumiesz ?! - krzyknął Shoto, trzymając nieznajomego za kołnież.
Bandyta od razu uciekł z zawrotną prędkością. Todoroki pobiegł do dziewczyny i wziął jej twarz w ręce. Zauważając przeciętny policzek nastolatki powiedział ze skruchą :
- Przepraszam... Obiecałem sobie, że będę cię zawsze bronić. Biegłem, nie zauważając, czy coś jest z tyłu nie tak. Wszystko w porządku ?
Reader wstała powoli i odrzekła :
- Shoto, to nie twoja wina. Ja sama nie zauważyłam tego człowieka.
Wyciągnęła w stronę chłopaka rękę. On ją złapał i razem ruszyli do domu dziewczyny.
- Reader, uwierzysz w to ?! Nie przyjadą ! Młoda złamała nogę, są w szpitalu ! - krzyknęła że zmartwieniem matka nastolatki, gdy wrócili.
- No szkoda... - mruknęła.
Weszli do środka, odstawili zakupy na blat.
- Ja za chwilę wychodzę, idę do sąsiadki - rzuciła kobieta, rozpakowywując zakupy.
Rzuciła krótkie spojrzenie na córkę. Zauważywszy rozcięcie na twarzy zapytała że zmartwieniem :
- Reader, co się stało ?
Shoto chciał tłumaczyć, co się stało, lecz dziewczyna go wyprzedziła mówiąc :
- Zaczełam biec i przewróciłam się o krawężnik.
Matka jedynie pokiwała głową z dezaprobatą i zaśmiała się.
- Ale z ciebie niezdara... To ja wychodzę, wrócę za trzy godzinki - krzyknęła przy wyjściu.
Heterchomik poszedł do łazienki i wrócił z apteczką do siedzącej na kanapie Reader. Szybko i sprawnie odkaził ranę i przykleił opatrunek. Po skończonej czynności, dziewczyna oparła głowę na ramieniu chłopaka i przytuliła się do jego ramienia. Uśmiechnął się i pocałował ukochaną w czoło. Nastolatka zaśmiała się melodyjne i rzuciła się chłopakowi na szyję.
- Kocham cię... - szepnęła i po chwili odsunęła się, chcąc spojrzeć w oczy Todorokiemu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top