70. Daleko za horyzontem >wip<
┏━━━❅•°•❈ʸᵃʰᵒ ʰᵉʳᵇᵃᵗⁿⁱᵏⁱ •°•❅━━━┓
He he. Dzisiaj nie miałem absolutnie czasu na skończenie pracy. Jakby, ledwo się ogarnąłem i musiałem już lecieć na trening i zdążyłem zrobić tylko tyle
Niektóre rzeczy pewnie pozmieniam, ale na razie wygląda to tak hah.
Też będzie w skali szarości, nawiązywało do aktualnej serii, którą Wam pokazuję.
Mam nadzieję, że taki szkic z nałożonym lineartem się Wam podoba ♡
*ciśnie z tego, że bardziej agresywnie watermarkuje szkice niż gotowe prace*
○○○
Update pisany po powrocie z treningu:
Mam rozwalony łokieć, polecam się. Zasadniczo nie mam absolutnie żadnego apetytu przez cały dzień i leżę sobie w łóżku, a jest 21.
Jakby.. to chyba nie jest normalne, nie?
Jednakowoż padam na mój krzywy ryj i pewnie reszte wieczora spędzę słuchając creepypast, albo słuchając muzyki.
A wy jak spędzacie wieczory?
Btw, powinienen robić taki segment rozdziału, gdzie trochę więcej opowiadam co się u mnie dzieje, albo jakieś spostrzeżenia?
┗━❅°❈ᵖᵒᵈᵃʲᵉ ʰᵉʳᵇᵃᵗᵏᵉ❈°❅━┛
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top