-- < Wiadomość #12 > --
Peter:
Hej ekipa
Wiecie, jaki dziś dziwny dzień miałem?
Pani Nat:
Na pewno nie aż tak ciekawy jak @Pan starszy Inżynier
Meme Godzien Padawan:
Przejechał dzieciaka na pasach
Pan Starszy Inżynier:
Nie przejechałem, tylko potrąciłem, a to znaczna różnica!
Peter:
Cóż...
To mnie dziś też potrąciło, ale nie na pasach xD
Pani Nat:
Kogo zabić?
Meme Godzien Padawan:
Podaj tylko nazwisko, a pozbędziemy się w godzinę
Pani Nat:
Półgodziny
Meme Godzien Padawan:
Wliczając oczywiście korki
Pani Nat:
Naturalnie
Peter:
Eee, nie no luz
Nie trzeba, ale dzięki za troskę
Zresztą, to trochę moja wina, bo nie patrzyłem na drogę i wybiegłem jak ten idiota...
Pan Tony:
Masz coś złamane?
Pojechałeś do szpitala?
Ktoś wezwał karetkę?
Pan Maluczki:
Ej, ej, spokojnie, Peter jest cały, prawda młody?
Peter:
Yup
Nic złamanego
Pan Maluczki:
Widzicie?
Wyluzujcie trochę, nie każde potrącenie musi oznaczać połamanie czy okaleczenie
Peter:
Mam tylko przecięty łuk brwiowy i obite plecy
Ach i mam trzy szwy na ramieniu
Oooo, dostałem lizaka :D
Pan Maluczki:
Peter, nie pomagasz...
Teraz to i ja się zaczynam martwić...
Pani Nat:
Ponawiam pytanie, kogo zabić?
Meme Godzien Padawan:
Możemy ruszyć w każdej sekundzie, więc lepiej mów
Peter:
Spokojnie, to była moja wina, serio
Zresztą nie chcę, żebyście mieli potem problemy z prawem
Meme Godzien Padawan:
Jesteś zbyt dobry na ten cholewka świat...
。・゚゚・(థ Д థ。)・゚゚・。
Pani Nat:
To jeden z wyjątkowych sytuacji, gdy zgodzę się z nim.
Peter:
Dziękuję~! ♪ ~ヾ(^ヮ^)ノ
Oj, muszę znikać
Odezwę się później
Bajo!
Schował telefon do kieszeni, dostrzegając podejrzliwe spojrzenie miłej pani, która przywiozła go wraz z mężem do ich prywatnego szpitala po tym jak go potrącili. Uśmiechnął się szeroko, co odwzajemniła, po czym zerknęła do swojego telefonu, zagryzając dolną wargę i zniknęła na korytarzu. Wzruszył ramionami. To było trochę dziwne, ale dziwniejsze rzeczy go spotykały w ostatnich tygodniach, więc to nic takiego... Fakt faktem miał podobno małe wstrząśnienie, ale nie chciał nikogo tym obarczać, zwłaszcza znajomych z czatu. Teraz najbardziej martwił się stanem siostrzyczki.
Przeczesał palcami włosy Sally, która wciąż spała. Jakiś czas temu przyszła jakaś miła Azjatka lekarka, podpięła mu kroplówkę, mówiąc, że dostanie morfinę. Niby wszystko go bolało, ale nie przypuszczał, że potrzebuje kroplówki. Parsknął, wpadając na dość głupi pomysł. Wyciągnął komórkę i kiwając się na boki z głupim uśmiechem, stworzył nową grupkę.
Peter utworzył nową grupę
Peter dodał użytkownika Harry i Gwen
Peter zmienił nazwę Harry na Niebieski Koci Rozganiacz
Peter zmienił nazwę Gwen na Ghost Baby Pink Girl
Peter zmienił swoją nazwę na Ultra Spidermejniak
Ultra Spidermejniak:
Perfect-patronum 😎
Niebieski Koci Rozganiacz:
Czemu niebieski? o_O
Ghost Baby Pink Girl:
Ummm...
Wolę nie pytać...
Chociaż nie, zapytam
Czy ty coś piłeś Parker?
Ultra Spidermejniak:
Tylko dostałem morfinkę czy coś tam przeciwbólowe
Ej, czuje się rewelalyjnie
rewenacyjnie*
rewnonawyjnie*
....
Czuje się super! 😀😀😀
Ghost Baby Pink Girl:
Właśnie widzę...
Na pewno tylko morfinę dostałeś?
Ultra Spidermejniak:
Jak pajączki kochom! 😀😀😀
Niebieski Koci Rozganiacz:
Peter, ale ty nie lubisz pająków
Gwen też
Co jest w sumie ironiczne od kiedy jesteś, no wiesz, Pajama-boy
Ghost Baby Pink Girl:
Czekaj
DLACZEGO DOSTAŁEŚ MORFINĘ??!!
Ultra Spidermejniak:
Zabawna sytuacja, heh 😅
Jakby pierdolnęło mnie auto na pasach
Zaznaczę, że drogie auto
Tak drogie auto, że gdybym sprzedał dom moich opiekunów, oddał obie nerki i wątrobę, to nie byłoby mnie stać nawet na zderzak tego autka
Takie wypasione autko mnie przejechało
😂😂😂
Ghost Baby Pink Girl:
Żartujesz sobie...
Ultra Spidermejniak:
Nie wiem, ale kroplówka, którą mi podpięli mówi co innego
Pfff-
Ej, wiecie jak bekowo leci lekarstwo w nich?
Robi takie śmieszne kap, kap, kap
Prawie jak Kap-kap-kappa
😂😂😂
Niebieski Koci Rozganiacz:
Okaj, oficjalnie stwierdzam, że Peter jest najebany albo naćpał się równo
Niebieski Koci Rozganiacz zmienił swoją nazwę na Zielony Demon Rozpierdzilu
Zielony Demon Rozpierdzilu:
O wiele lepiej...
Ultra Spidermejniak:
Nieee!!!
Potter, zepsułeś!
'(ᗒᗣᗕ)՞
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Wracając do głównego tematu
Ultra Spidermejniak:
Temat się roztemacił
😂😂😂
Ghost Baby Pink Girl:
Jesteś pewien, że tylko morfinę dostałeś?
Gdzie jesteś teraz?
Ultra Spidermejniak:
A w sumie nie wiem...
Znaczy
Na pewno morfinkę, bo mnie taka ładna pani powiedziała, żeby uśmierzyć ból głowy, bo mam wstrząśnienie czy coś i nie wiem...
A może mi to się to przyśniło?
Ej
Ej
Ej
Ej, a wy nie przyśniliście mi się, co nie?
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Czemu mam dziwne odczucie, że przez swoje nowe zdolności, twój organizm reaguje inaczej na leki i zachowujesz się jak naćpany albo napruty w ch*j?
Ghost Baby Pink Girl:
Też mam takie wrażenie
Ultra Spidermejniak:
Oooo...
Ty, to by wiele wyjaśniało normalnie...
Znaczy...
W sumie nie wiem, co by wyjaśniało, ale coś na pewno, nie?
Ghost Baby Pink Girl:
Ponawiam pytanie
Gdzie jesteś?
Ultra Spidermejniak:
Yyyy, w szpitalu?
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Zaraz go zlokalizuję przez telefon
Ultra Spidermejniak:
Mam zbyt dobre zabezpieczenia Książątko, nie uda ci się
( ¬ 3¬)
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Zapominasz, kto pomagał ci z programowaniem twojego cudnego zabezpieczenia, pajama-boy
Ultra Spidermejniak:
O luju...
Ty mosz rocje...
Noooo to jestem w dudzie...
Dumie?
Nie, czekaj...
Jak to było?
Dybie?
Ghost Baby Pink Girl:
Jestem w d*pie
Ultra Spidermejniak:
A czemu jesteś?
Ghost Baby Pink Girl:
Nie, nie
To ty zapytałeś...
Ach, nieważne...
Ultra Spidermejniak:
O nieee...
Haryś weź Gwen utulaj, czy coś, bo jest w donicy!
Zielony Demon Rozpierdzilu:
lol
Ghost Baby Pink Girl:
Znalazłeś go?
Ultra Spidermejniak:
Nie weźmiecie mnie Żydem!
Ghost Baby Pink Girl:
Co?
Ultra Spidermejniak:
No Żydem, takie piwo z Polski
Hariś mnie ostatni kupił w takim małym sklepie z alkoholami świata
Zielony Demon Rozpierdzilu:
To Żywiec się nazywa ciućmoku
Ultra Spidermejniak:
Tak?
Dziwne, byłem pewien, że Żydem...
Całe życie w kłamstwie!!
Ooo, ta ładna pani, co była z tym miłym panem, co mnie pierdolnęli na pasach przyszła
Ale chyba się sklonowała albo mnie się w oczach dwoi, bo widzę dwie rude kobity...
Odjazd xD
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Dobra znalazłem go
Ghost Baby Pink Girl:
I?
Gdzie jest?
Ultra Spidermejniak jest offline
Zielony Demon Rozpierdzilu:
O, zniknął
Ghost Baby Pink Girl:
Harry!
Gdzie jest Peter?!
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Och, racja, racja
Jest w...
Eee...
Avengers Tower...?
Ghost Baby Pink Girl:
O cholera...
Jedziemy po niego!
Będę u ciebie za pięć minut, więc zbieraj dupę!
Zielony Demon Rozpierdzilu:
Ok...
★♡★♡★♡★♡★
Data publikacji: 02 Listopada 2020
Data korekty: 24 Marca 2022
Ilość słów przed korektą: 956 (328+628 )
Ilość słów obecnie: 1 012
Kilka słów od Autorki:
Okej, okej, znowu to zrobiłam, ale no słuchajcie (czytajcie?), musiałam. Jest to kolejna fuzja dwóch rozdziałów, bo same w sobie były dość krótkie i głównie dialogowe, więc doszłam do wniosku, że lepiej je połączyć w jedno. A tak poza tym, to zrobiłam głównie korektę i raczej nie ma większych zmian.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top