BAKUDEKU [+18] Cz. 2
I: Po-Poczekaj, Kacchan... PowiedziaÅem... nie....
I: *wtrysk* Nie ma mowy...! C-co.....
K: *odgÅosy ssania, poÅykania, lizania i stÄkania*
I: *jÄczy*
K: Zgodzisz siÄ w koÅcu? Czy to byÅo wystarczajÄ co motywujÄ ce?
I: ~wÅaÅciwe pytanie brzmi dlaczego ty jesteÅ taki chÄtny? ~
K: Przygotuj siÄ, Deku
I: ~To na pewno przez gorÄ
czkÄ. Ona coÅ w tobie zmieniÅa, prawda, Kacchan...?~
I: ~Ale jeÅli teraz przestaniemy... Jest możliwoÅÄ, że pójdzie biegaÄ i siÄ odważy to zrobiÄ... JeÅli to tak, powinienem raczej... ~
K: *sapie*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top