=174=
Bakugou: GÓWNIAKU ZASRANY NIE PO TO SIĘ DZIADEK POWIESIŁ ŻEBYŚ TERAZ SIĘ NA NIM HUŚTAŁ
Dziecko KiriBaku: ALE TO FAJNEEE
Bakugou: ZŁAŹ STAMTĄD ALBO OBOZIK
Dziecko KiriBaku: D: *schodzi*
Bakugou: *patrzy czy poszedł i czy nikogo nie ma*
Bakugou: *zaczyna się huśtać* OCHUI ALE FAJNIEH
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top