8

- Niech mi ktoś to licha wyjaśni o co tu chodzi !!!!- wrzasnęła Emilia. – Yyy no , tego , ja to bym też chciał wiedzieć – powiedział Kai. – Mam rozumieć że , Kai mega przystojny Ninja , mistrz ognia , nie wie co tu się wyprawia ?-zapytała się Emilia. – No , dzięki za te komplementy ale , serio nie wiem co tu jest grane – powiedział Kai . – Dobra , czy tu jest ktoś co mi wyjaśni co tu się dzieję ?-zapytała się Emilia. – Ej , Emilka spokojnie , chodź pogadamy – powiedział Tinex. – No dobra – odparła , po czym razem ze swoim bratem poszła porozmawiać. W tym czasie Lloyd zaczął się budzić. – Co się stało ?-zapytał rozkojarzony. – No Lloyd , zemdlałeś , po tym jak się uniosłeś do góry , no wiesz to jak my oddaliśmy tobie moc naszych żywiołów- powiedział w wielkim skrócie Jay. – A , no tak , cos pamiętam , tylko że zemdlałem przez Laverne – powiedział Lloyd. – Yyy, zaraz jak to przez nią ?-zapytał się Kai. – No , bo ona mnie zraniła w plecy , nagle znikła i zanim upadłem to poczułem jak coś mi rani plecy , poczułem zimne i wypełnione złą energią ręce , od razu wiedziałem że to ona – powiedział Lloyd. Po czym a nikt mu nie mówił że ma coś na ręce , on na nią spojrzał i zobaczył napis w tajemnym języku Pierwszego Mistrza Spinjitzu. – O, to znaczy „Ona umrze , jak jej nie pomożesz" – powiedział Lloyd. – Skąd wiesz co to znaczy ?-zapytał się Morro. – No , bo znam ten jeżyk , to tajemny język PMS- powiedział Lloyd. – No dobra , ale kto napisał tą wiadomość?- zapytał się Jay. – To był Cole !!!!!- powiedział Lloyd. – Yyy , Cole , przecież on jest zły!!!- krzyknął Kai. – Tak wiem , ale on to napisał za nim został zły – powiedział Lloyd , w tym momencie napis z jego ręki znikł. Nagle jego zaczęła boleć głowa , z tego bólu aż zemdlał . Nagle się obudził , ale jego oczy były brązowe i mówił tak :- To ja Cole , dzięki Lloydowi mogę was ostrzec , Laverna planuje atak na Dojo , musicie uciekać , aha Morro wyjdź przed dojo , tam znajdziesz Diaxy leży na ziemi , zabierz ją stamtąd , i ukryj w bezpiecznym miejscu Laverna chce ją zabić i przekażcie dla Lloyda żeby mnie zaatakował swoja kulą energii tylko tak ponownie będę dobry , muszę kończyć widzimy się za chwile. Po tych słowach Lloyd ponownie zemdlał , po czym się obudził. – Wiem że Cole coś wam przez mnie powiedział , czuje to w moich myślach , Laverna się zbliża i chwila a gdzie mój brat Morro ?-zapytał się Lloyd. – No , tego , to ja nie wiem – powiedział Zane i skłamał , ale Lloyd nie mógł wiedzieć. W tym czasie Morro wyszedł przed Dojo i rzeczywiście to co mówił Cole było prawdą , bo na ziemi leżała Diaxy. Morro podszedł do niej i ją podniósł po czym zaniósł ją , do ich sypialni i położył. Pobiegł z powrotem do Ninja. W pokoju obok Tinex rozmawiał z Emilią , ta nagle posmutniała. – Ej , Emi stało się coś ?- zapytał się Tinex. – No ,tak , ale nie wiem jak ci to powiedzieć – odparła. Tinex postrzegł w jej brązowych oczach łzy. – Emi spokojnie , jestem twoim bratem , mi możesz powiedzieć wszystko – powiedział Tinex i ją przytulił.- No dobrze , bo wiesz kocham Meir'a, ale dalej w pamięci mam Shark'a i nie wiem co mam teraz zrobić . Czy mam odwzajemnić uczucia Meir'a czy pozostać wierna i cały czas pamiętać o Shark'u?- zapytała się Emilia. – Powiem tak , co ci podpowiada serce ?-zapytał się Tinex. – No żebym wyznała swoje uczucia do Meir'a – powiedziała Emilia. – I to zrób, serce zawsze dobrze mówi – powiedział Tinex. – Dzięki, braciszku tak zrobię – odpowiedziała Emilia , po czym rzuciła się Tinex'owi na szyje. – No to skoro ci już przeszło to wróćmy do Ninja – powiedział Tinex , po czym razem pobiegli do ich pokoju. W tym czasie w pokoju gdzie byli wszyscy Ninja i ich najbliżsi. – Gotowe Diaxy bezpie.......O kurde miałem tego nie mówić – powiedział Morro i spojrzał się na Lloyda.- Morro coś ty powiedział ?-zapytał się Lloyd. – Yyy, ja no nic – powiedział Morro i zaczął się denerwować. – Morro do jasnej cholery co ty ukrywasz ?-zapytał się Lloyd i tak jakby się zezłościł. – No , serio nic – powiedział Morro bardzo nerwowym głosem. – No , jasne kłamiesz , sam słyszałem że mówiłeś cos o Diaxy . No co do jasnej cholery jest ?-zapytał się wściekłym głosem Lloyd. – Yyy nic , serio , no to nie twoja sprawa – powiedział Morro. – Nie moja , nie moja ,!!!!! Coś mi się zdaje że moja , bo chodzi tu o Diaxy no mów ale już co się stało !!!!!- wydarł się Lloyd , po czym chwycił Morro za bluzę. – No dobra , bo Cole jak się stał zły to porwał Diaxy – powiedział Morro. – Że co !!!!! Morro dałeś mi słowo że będziesz jej pilnował pamiętasz to było w pokoju jak tylko ja i Diaxy uciekliśmy ....." Morro możemy na chwile – powiedział Lloyd . –Ok.- odparł Morro. – Mam prośbę , czy możesz pilnować Diaxy , wiesz Laverna chce ją zabić , proszę cię tylko o jedno , ochraniaj ją , proszę –powiedział Lloyd. – Zgoda , przysięgam na moje życie że cię nie zawiodę- powiedział Morro" i jak ja ma ci teraz wierzyć zaufałem ci – wydarł się na niego Lloyd. – Lloyd to nie tak , Diaxy jest w Dojo , Cole ją uwolnił , jeżeli mi nie wierzysz to ciebie zaprowadzę – powiedział Morro. – Zgoda , prowadź- powiedział wściekły Lloyd. Po czym Morro zaprowadził go do ich sypialni , lekko uchylił drzwi. Na ich łóżku leżała cała i zdrowa choć nieprzytomna Diaxy. – I co mówiłem że tu jest –powiedział Morro. Lloyd spuścił głowę w dół. – Yyy Lloyd w porządku ?-zapytał się zmartwiony Morro. – Przepraszam , tak mi głupio nie potrzebie ciebie oskarżyłem co ze mnie za młodszy brat – powiedział skruszony Lloyd. Morro nic nie powiedział i przytulił się do Lloyda. – Spokojnie , rozumiem że nerwy cię poniosły , i jeszcze jedno jesteś najlepszym młodszym bratem jakiego mógłbym sobie wyobrazić- powiedział Morro. – Dziękuje Morro , za to Ty jesteś najlepszym strasznym bratem i nie chciał bym mieć innego niż ty – powiedział Lloyd , a po jego policzku spłynęła łza. Po czym wszedł do swojej sypialni , podszedł do łóżka i pocałował Diaxy w usta. Aż tu nagle Diaxy się obudziła. – L-Lloyd t- to t- ty ?-zapytała. – Tak to ja , Diaxy co z tobą , jesteś jakaś blada ?-zapytał Lloyd. – No , bo jak miecz Laverny wbił mi się w plecy to mi zabrała większość mojej energii . a resztę oddałam by chronić nasze córeczki które pod sercem nosze , ale dam rade wstać – powiedziała Diaxy. Tylko tyle co wstała i od razu zaczęła się chwiać . Na szczęście Lloyd ją złapał , akurat usłyszeli huk. Lloyd oddał Diaxy w ramiona Morro i wybiegł przed dojo. – Cole , to ty ?-zapytał Lloyd. – Tak to ja , Lloyd ratuj , użyj kuli energii – powiedział Cole. Po czym zaatakował Lloyda. On się nie zawahał i uderzył Cole'a swoją kulą Energii , ta go wciągnęła do środka ,po chwili pękła. Z niej wyleciał Cole i był już dobry , więc razem z Lloydem mógł stworzyć pole ochronne , jak to zrobili to pobiegli do środka. – Wróciłem to ja Cole –powiedział. – Nareszcie wróciłeś – powiedziała Tala i poszła pocałować swojego męża. –A właśnie Lloyd , w notatkach Laverny znalazłem wiadomość która się tobie nie spodoba – powiedział Cole. – Mów co to za wiadomość ?-zapytał się Lloyd. – Dobrze ale powiem ją w tajemnym języku PMS – powiedział Cole. – Zgoda – odparł Lloyd. Po czym Cole zaczął mówić :" Hinsha mara hatana , takva nivo tono mone mome ono. Hinsha nakiva taseku kuno to shisi nenva taromo sap quwem tone ramana tixane Diaxo nobis toresse amentia nosorve toronone damidos domos takie nostu kono soto nos" . – Lloyd co to znaczy ?-zapytał się Morro. – To znaczy „ Przepowiednia głosi : Laverna żeby odzyskała swoje ciało musi zabić tą która pokonać ją może. Przepowiednia głosi : że musi zabić najsilniejszego mistrza złotego żywiołu. Jak to się stanie , zabije ich córkę i wypije jej krew , to jej ciało wróci , stanie się demonem. Oni powrócą i będą demonami , Ninjago opanują demony , ludzie nimi będą i tak się narodzi królestwo demonów" , to jest przepowiednia Demona- powiedział Lloyd. – Tak , dokładnie to ona , ale jak byłem u Laverny to na złotej tablicy było coś wyryte , i tak na niej pisało „ Manao tono sakure nos toko newo tone noi"- powiedział Cole. – To znaczy „ Nie tylko On ale wszyscy strażnikami złotego żywiołu są"- powiedział Lloyd. Akurat zemdlał , a na jego ręce pojawił się krwawy napis „ nosemu kotobi nodero katmi no dekos".- Cole co to znaczy ?-zapytała się Emilia. – To znaczy...O nie –powiedział Cole. – No co to znaczy ?-zapytał się Jay. – To znaczy „ Śmierć jest blisko , ty będziesz pierwszy", to jest ostrzeżenie od Laverny , jedno jest pewne ona chce zabić Lloyda – powiedział Cole . Nagle Lloyd zaczął krzyczeć z ból, z jego placów zaczęła się sączyć krew. Jak się okazało to było z rany jaką mu zadała Laverna. Gdyby Ninja się temu dokładniej przyjrzeli to by zobaczyli że Lloyd w plecy ma wbite kolce z Czernej róży , a były one wbite tam gdzie ma ranę na plecach. Lloyd był nie przytomny z jego pleców nagle dużym strumieniem zaczęła się sączyć krew........CDN.......

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: