" TIFFANY CAŁUJE SIĘ Z MALFOY'EM!!'
* WS *
Siedząc w Wielkiej Sali i słuchając przydziału pierwszaków usłyszałam Dracona.
- Pssst.. Potter - zaczął szeptać w stronę Pottera, który się odwrócił- Ponoć zemdlałeś, jak długi leżałeś - zaśmiał chłopak Mój-ojciec-się-o-tym-dowie, a Nott udał że mdleje.
- Zamknij się Malfoy - syknęłam do niego i wróciłam do słuchania Dyrka.
- Powitajcie nowego nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią Profesora Remusa Lupina!- profesor wstał a cała sala prócz Ślizgonów zaczęła klaskać- Oraz nowego nauczyciela Opieki Nad Magicznymi Zwierzętami Rebeusa Hagrida! - wszyscy zaczęli klaskać ale nikt nie pobił klaskania ze strony Gryfonów- Przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego chciał bym przyznać Punkty dla jednej z uczennic. Mianowicie dla Uczennicy Tiffany Weasley której udało się wyczarować patronusa, nagradzamy ją 100 punktami- cała sala oraz nauczyciele się zdziwili oprócz Prof. Lupina który się się do mnie uśmiechnął.
* ( tu wyobraźcie sobie Voldka latającego na jednorożcu u różowym kigurumi Pegaza z różową tabliczką na której pisze * dwa dni później* )*
Właśnie biegam po całym dormitorium w poszukiwaniu moich butów, gdy stwierdziłam że ich nie znajdę nagle mnie olśniło. Wybiegłam z mojego Dormitorium i pobiegłam w stronę pokojów chłopców, wbiegłam jak burza do " królestwa" Rona, Harrego oraz Nevilla. Po wejściu zobaczyłam że chłopcy starają się obudzić Harrego i im to nie wychodzi. W pewnym momencie Ron krzyknął.
- HARRY! WSTAWAJ TIFFANY CAŁUJE SIĘ Z MALFOY'EM NA KORYTARZU!!!- wrzasnął, ku mojemu zdziwieniu Potter zerwał się jak opatrzony, zaczął skanować pokój wzrokiem gdy zauważył moją zdziwioną minę. Szybko zabrałam swoje buty które były pod łóżkiem Rona. Wybiegłam z ich dormitorium i pobiegłam do WS na śniadanie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top