Prolog
Wspomnienie
Dzień ich ósmych urodzin był najbardziej traumatycznym w życiu moim jej oraz jej brata Charlie'go. Miała osiem lat,i nie pamięta tego tak jak bychciała,zaledwie urywki. Wszystko działo się szybko. Razem z ciotką Freya wrócili do domu. Panowała grobowa cisza,a pierwsze co rzuciło im się w oczy to ich ojciec siedzący na murku po środku placu. Trzymał ich mamę,precyzując jej ciało. Jako małe dziecko nie zrozumiała od razu co się stało. Podeszła do taty z typowym dla niej uśmiechem na twarzy po czym spojrzała na kobietę. Dłoń Charlie'go musnęła jej policzek i odsunęła się prędko.
~zimna~szepnął
Spojrzała przelotnie na wszystkich dorosłych stojących w pomieszczeniu. Mieli grobowe miny i smutne oczy. To był moment w którym zrozumiała, że jej mama nie żyje,a ona już jej nie zobaczy.
Tego samego dnia wieczorem,siedziała przy świecach i próbowała uczyć się zaklęć cioci Freya. Zaświeciła świece po czym chciała rzucić zaklęcie. Jednak wydarzenia z tego dnia były na tyle trudne do zrozumienia przez tak małą dziewczynkę,że brak skupienia zrobił coś niezwykłego.
Przeniósł jej umysł do czyśca czarownic. Czekała tam na nią jak się okazało jej babka. Easther. Od tego czasu widywały się codziennie. Gdy minęło równo 3 miesiące od ich spotkań,babka powiedziała jej, że opracowała nową formułe zaklęcia. Kopiująco-wpajające. Tak bynajmniej to nazwała. Z pozoru dość łatwe ale odpowiednio rzucić potrafi je tylko ona i jej babka. Zaklęcie to skopiowało moc Easther i wczepiło w dziewczynkę. Dzięki temu stała się najpotężniejszą czarownicą,ktora stąpała po tej ziemi.
Koniec wspomnienia
Kochani! Prolog za nami. Zaczęłam dość niestandardowo bo od wspomnienia.
Następne części będą zdecydowanie dłuższe,nie martwcie się . Liczę na pozytywny odbiór tej o to 2 części. Gwiazdki i komentarze. Kocham~BlackMadie ❤️❤️❤️
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top