Prolog - Nowa misja początkiem.. nowej przygody?
Jesteś utalentowaną ninja z Wioski Ukrytego Liścia. Często wykonujesz ciężkie misje i jesteś w ciągłym ruchu, nie masz czasu na odpoczynek. Nie masz czasu dla swoich przyjaciół. Rodzice nie żyją, jesteś jedynaczką. Mieszkasz sama w ciasnym, ale przytulnym mieszkanku. Mimo to takie życie Ci odpowiadało, chociaż nie miałbyś nic przeciwko, gdyby się coś zmieniło.
Wstałaś rano obolała i niewyspana. Wczoraj późnym wieczorem wróciłaś z misji, ale zamiast iść spać, musiałaś zdać Hokage raport. Konsekwencją tego było to, że do łóżka położyłaś się około pierwszej w nocy, a na domiar złego miałaś problemy z zaśnięciem. Mimo wszystko następnego dnia i tak musiałaś iść na misje. Zwelkłaś się z łóżka i założyłaś swoją ulubioną [ULUBIONY KOLOR] bluzkę, krótkie spodenki w kolorze [DRUGI ULUBIONY KOLOR] i spięłaś w wysoki kucyk swoje [KOLOR WŁOSÓW] włosy. Spakowałaś w mały plecak najpotrzebniejsze rzeczy, a broń zapieczętowałaś w zwojach. Nie zdążyłaś nawet porządnie zjeść śniadania, bo już musiałaś wyjść. Udałaś się do siedziby Hokage po więcej informacji i instrukcje dotyczące misji. Chociaż zbytnio Ci się nie śpieszyło.
Kiedy dotarłaś do siedziby, od razu udałaś się do gabinetu Pani Tsunade. Zapukałaś delikatnie, a kiedy usłyszałaś zdecydowane "Wejść", nacisnęłaś na klamkę i otworzyłaś drzwi. Twoim oczom ukazało się to samo, dobrze naświetlone przez duże okna pomieszczenie. Na jego środku stało biurko zawalone papierami, a przy nim siedziała Hokage. Zamknęłaś drzwi i podeszłaś bliżej, lekko się kłaniając.
- Czcigodna wzywała. - odezwałaś ochrypłym głosem.
- Tak. - odpowiedziała, grzebiąc coś w papierach. - Wiem, że wczoraj wróciłaś z ciężkiej misji, ale czeka Cię kolejna. Równie ciężka i długa.
- Na czym ma ona polegać..? - westchnęłaś.
- Musisz wytropić zbiegłego ninja z klanu [WYMYŚLONY LUB ULUBIONY KLAN]. Niestety, nie posiadamy o nim zbyt wielu informacji, a jego miejsce pobytu pozostaje nam kompletnie nie znane.
- Rozumiem. I mam się tym zająć?
- Tak. Ufam, że sobie poradzisz. Jako iż idziesz sama, unikaj walki. Masz już trochę doświadczenia, ale nadal misja ta jest niebezpieczna. Tutaj masz reszte informacji. - Tsunade podała Ci jakąś teczkę. - A teraz idź. Im szybciej wyruszysz, tym lepiej.
- O, dziękuję. - ukłoniłaś się lekko i skierowałaś do wyjścia. Złapałaś za klamkę i otworzyłaś drzwi.
- To nikt z Akatsuki. Raczej. - usłyszałaś tylko, gdy wychodziłaś.
Od razu udałaś się w kierunku bramy Konohy, uważnie analizując zawartość teczki. Zaczęłaś się zastanawiać, dlaczego nie odmówiłaś. Kiedy przekroczyłaś tylko bramę, wiedziałaś, że nie ma już odwrotu.
---
Heejo! Tak reaktywacja xreader'a, znacznie zmieniona!
Mam nadzieję, że się podoba i nikt wcześniej nie miał takiego pomysłu...
I uwaga, osobę, którą poszukuje Reader-chan nie jest Hidan!!
PS: TO BĘDZIE NACIĄGANA OPOWIEŚĆ XDDDDD HEU
Do następnego ^^
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top