Rozdział 10
3 Godziny później
Nie wiem czemu ale po położeniu się spać, czułam że nie zaznam spokoju tej nocy.
I miałam rację....
Gdy zamknęłam oczy, byłam w wiecznych ciemnościach jednakże pochwili moim oczom ukazał się obraz wyjęty jak z horroru.
Sen
Sceneria przedstawiała świat w odcieniach czerwieni, czerni i szkarłatu.
Budynki rozwalone na drobny mak. Księżyc w kolorze czerni na czerwonym niebie.
Martwe ciała w szkarłatnej wodzie.
I najważniejsze...
Moi przyjaciele bez życia w oczach.
A wśród nich...
Moja młodsza siostrzyczka.
Przeczucie kazało mi spojrzeć w lewo. I tak zrobiłam. Jednakże odrazu tego pożałowałam.
To co zobaczyłam wywarło na mnie olbrzymi ból psychiczny.
Mój starszy brat...
A raczej jego martwe ciało i jego oczy utkwione we mnie.
Upadłam... Schowałam głowę we brązowo-miedzianych włosach całych od ciemnej cieczy.
Moje ciało było całe od krwi.
Z moich oczu wpłynęły szkarłatno-czarne łzy.
Poczułam kogoś obecność.
Następnie męska rękę na policzku.
Podniosłam głowę na osobnika przede mną.
A moim oczom ukazał się....
Koniec snu
Obudziłam się zalana potem. Spojrzałam w stronę okna za którym był dopiero świt słońca.
Szybko wstałam z posłania i udałam się do łaźni. Gdy tam dotarłam to zdjełam ubrania i zanurzułam się w letniej wodzie. Posiedziałam w wodzie jeszcze trochę czasu, aż nie przyszła czarno-włosa kobieta o imieniu Yuka, służąca wyglądająca na dwadzieścia parę lat. Trzymała ona w małych dłoniach Yukate o kolorze czarno-czerwonym z wzorem małych czarnych gwiazdek wyszywanych złotą nicią.
Dziewczyna podeszła do mnie i zaczęła mnie
Wyszłam z wody całkowicie naga i ogarnęłam włosy do góry.
Następnie dziewczyna do mnie podeszła z ubraniem i zaczęła mi podawać różne części ubioru, od bielizny zaczynając a kończąc na pasie obi w kolorze czarno-białym.
Gdy byłam już ubrana to skierowałyśmy się obie w stronę mojej sypialni aby Yuka zrobiła mi fryzurę na tę specjalną okazję.
#Time skip #
Dziewczyna zrobiła mi pięknego warkocza. Zakończając go białą wstążką.
Ubrana w Yukate o charakterze ognia w dolnej części, i o kolorach czerwieni i czerni. Przypiełam jeszcze moje dwa ukochane zampaktuo. I wyszłam na powitanie pierwszych gości.
Gdy szłam przez beżowo-szare korytarze posiadłości przypomniałam sobie ten sen.
- " Przecież to... Przecież tak wygląda... " - Nie przestając iść przed siebie, Przeniosłam wzrok na lewą cześć mojego ciała, gdzie przyczepione było moje piekielne zampaktuo. - " Czemu mi to pokazałeś.?.. Haruki... ".
Nie wiem kiedy, ale stałam przed posiadłością mojego rodu i czekałam na gości, którzy już nachodzili ze wszystkich stron.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Przepraszam, że takie coś wyszło ale przyrzekam że w następnym rozdziale będzie się działa akcja.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top