Rozdział 17
Kolejne dni mijały w spokoju. Cały ten czas Zayn i Elisabeth spędzali w swoim towarzystwie. Oboje pochłonięci przez wir pracy. Byli naprawdę szczęśliwi. Co mogło zepsuć im to 'szczęście? A było tych rzeczy wiele.
Nastał kolejny dzień, a dokładniej niedziela. Elisa obudziła się w nie swoim łóżku, a obok niej Zayn. Oboje byli po gorącej, upojnej nocy.
- Chyba czas wstawać księżniczko. - powiedział Zayn.
- Jeszcze nie. - dziewczyna wtuliła się w jego klatkę piersiową.
- Co powiesz na leniwą niedziele? - zapytał brunet. Marzył tylko o tym, aby spędzić kilka godzin w towarzystwie ukochanej.
- Kocham nasze leniwe niedziele. - powiedziała rozmarzonym głosem Elisabeth. - Jaki masz pomysł?
- Jak na razie mam ochotę na długą kąpiel w towarzystwie pięknej szatynki.
- Mam być zazdrosna? - zachichotała. - Jestem za.
Po chwili Zayn zostawił samą dziewczynę w łóżku. Z łazienki dochodził dźwięk lejącej się wody. To oznaczało, że Elisabeth również musiała wstać. Okryła swoje nagie ciało koszulą chłopaka. Powoli ruszyła w kierunku marmurowego pomieszczenia.
W środku unosiła się para. Wszędzie były porozrzucane płatki róż.
- Widzę, że zaplanowałeś to wcześniej. - powiedziała dumnie - Miło z twojej strony.
Zayn był owinięty jedynie ręcznikiem. Ten fakt bardzo podniecał szatynkę.
- Dla mojej dziewczyny wszystko. - objął Elisabeth w talii.
Ruszyli w stronę olbrzymiej wanny. W powietrzu unosił się rześki zapach wanilii, truskawek i róż. Cudowne połączenie. Zayn jako pierwszy zanurzył się w gorącej wodzie. Do niego dołączyła Ellie. Oparła się o jego klatkę piersiową.
- Jak dobrze. - wyszeptała. - Kocham cię, Zayn'nie Malik'u.
- Ja ciebie też Elisabeth...
- Nie mów tego nazwiska. Już nie należę do tej rodziny.
- Jasne przepraszam. - Zayn posmutniał. Znał jej historię, zdawał sobie sprawę jak musi czuć się dziewczyna.
- Nic nie szkodzi. - dziewczyna uśmiechnęła się. - Było minęło. Trzeba żyć dalej.
Zayn mocniej objął Ellie w pasie.
- Nigdy cię nie wypuszczę z moich rąk. - delikatnie muskał jej szyję. Jeszcze nigdy nie był tak mocno zakochany w żadnej dziewczynie, jak w Ellie.
- Ummmm... Przyjemnie. - wyszeptała. - Możesz tak robić.
Zayn zaczął chichotać, a Elisa razem z nim. Ponownie zaczął całować jej szyję. To uczucie było tak wspaniałe. Ellie miała ochotę zatrzymać czas.
- Mogę cię umyć? - zapytał Zayn.
- Z wielką przyjemnością. - odpowiedziała szczęśliwa dziewczyna.
Zayn sięgnął po żel o zapachu wanilii. Nalał odrobinę na swoje dłonie, po czym zaczął wędrówkę wzdłuż zgrabnego ciała dziewczyny. Zaczął od górnych partii. Najdłużej zatrzymał się przy jej jędrnych piersiach. Elisabeth cichutko pojękiwała. Sprawiał jej tak wielką przyjemność, robił to z miłością, wręcz olbrzymią pasją.
- Dobrze ci?
- Uhm... - westchnęła. - Możesz nigdy nie przestawać?
Zayn zaśmiał się.
- Dla mojej księżniczki wszystko.
- Zawsze marzyłam o tej chwili. - Zayn zaczął delikatnie pocierać jej uda. - Zawsze marzyłam o tobie.
Zayn zaatakował jej łechtaczkę. Dziewczyna zaczęła wić się z rozkoszy.
- Jesteś...ummm... moim... - wysapała. - moim marzeniem.
Chłopak włożył dwa palce. Zaczął zgrabnie i szybko nimi poruszać. Dziewczyna była u granic wytrzymałości. Nie powstrzymywała już nadchodzących jęków.
- Jestem blisko. - pisnęła.
Zayn nagle zaprzestał. Złapał za jej uda i usadowił na swoim członku.
- Twoja kolej, księżniczko. - wyszeptał wprost do jej ucha.
Dziewczyna zaczęła unosić się w górę i w dół, dając im obojgu niesamowitą przyjemność. Nabrali stały rytm.
- Jesteś wspaniała. - Zayn całował jej szyję.
- Uhmm... Kocham cię... - wysapała dziewczyna.
Oboje byli blisko spełnienia. Elisabeth przyspieszyła.
- Kurwa! - krzyknął Zayn. Zakochaną parę pochłonął orgazm. - Ja ciebie też kocham.
Elisa sięgnęła po odrobinę płynu. Zmieniła pozycje. Siedziała na przeciwko Zayn'a. Zaczęła delikatnie wcierać żel w jego skórę. Później ją spłukała z siebie i z chłopaka.
- Czas chyba wychodzić. Woda robi się zimna. - powiedziała smutno. Było jej tak dobrze.
Już owinięci ręcznikami rzucili się z powrotem na łóżko.
- Czas na drugą rundę. - uśmiechnął się lubieżnie Zayn.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top