Ogier z numerem 3 skulił uszy, żeby nie słyszeć głupiego hymnu granego na trąbkach. Wściekły tupnął nogą. Ile można?

- Hej, spokojnie. Zaraz będziemy biec. - uspokoił go John.

Tak, John w końcu został dżokejem Black'a. Matt uznał, że nie warto szukać nowego dżokeja na tydzień przed wyścigiem.

Następnie komentator zabrał głos.

- Witamy na torze Del Mar! Dzisiaj na ten tor powraca legenda wyścigów, Black Sabbath z numerem 3. Dystans to 1 i ¼ mili. Poznajmy innych uczestników wyścigu Pacific Classic:

1. It's Me

2. Shæ

3. Black Sabbath

4. Better Chance

5. ---WYCOFANY---

6. Oh Yes

7. Teenager Cat

8. Awesome Human

Konie są w starboksach...ruszyły! Stawkę prowadzi Oh Yes, depcze mu po piętach Teenager Cat. Awesome Human po wewnętrznej, potem Black Sabbath, Shæ, It's Me i na końcu...tak, Better Chance. Konie zbliżają się do pierwszego zakrętu, na razie bez zmian.

John wyczuł drżenie ogiera. Aby go ustabilizować dał mu lekko batem.

Black Sabbath przebija się przed Awesome Human, pędzi jak rakieta! Pozostaje na trzeciej pozycji. Oh Yes wprowadza ogiery w zakręt, została mila do celownika!

Teenager Cat zaczął spychać Blacka na barierkę.

Cóż, każdemu może się podwinąć noga.

I to dosłownie.

Przerażony Black chciał się jakoś pozbierać, ale trafił na dziurę i wyciągnął się w ostatnim ruchu.

- Gwiazda toru, Black Sabbath się potyka! Próbuje się pozbierać, proszę państwa, co to będzie!

Spróbował zrobić jeszcze jedną foulé, ale zbliżał się zakręt. Zaczął przyspieszać czując lekki, pulsujący ból w nodze.

- Zbliża się zakręt, Black Sabbath jakoś się trzyma!

Zaczął mocno pracować głową. Płuca dosłownie rozsadzały jego klatkę piersiową.

Gniady parsknął i nagle z jego chrap trysnęła czerwona maź.

Zakręciło mu się w głowie. Zaczerpnął mocno powietrza i poczuł ból w okolicach głowy, kiedy walnął nią o ziemię.

- Black Sabbath dyskwalifikowany! Pada na ziemię! Teenager Cat od razu przepycha się na 3 pozycję.

Ogier zaczął mocno ruszać głową i kończynami. Czemu tak się stało?

- Leje mu się krew z charap. I chyba ma coś z nogą.

Weterynarz, który przybył wcześniej dotknął gorącej jak ogień nogi foltbluta.

- Podejrzewam zwichnięcie. Nie jest to złamanie, ale...

Z trybunów podbiegł zdezorientowany Matt.

- Co z nim? Będzie dalej biegać? - zasypywał pytaniami o konia.

Weterynarz zwyczajnie wzruszył ramionami.

- Wydaje mi się, że będzie mógł, ale będzie z tym jakieś ryzyko.

- CELOWNIK, OH YES WYGRYWA PACIFIC CLASSIC STAKES!

Black westchnął. Czyli już prawdopodobnie n i g d y nie pobiegnie.

Nigdy i nigdzie.

***

Po Pacific Classic Black został reproduktorem. Matt nie zamierzał narażać go na jakiekolwiek powikłania.

- Matt?

Mężczyzna kiwnął głową znad gazety.

- Golden Answer i Black Sabbath spodziewają się źrebaka.

---------

422 słowa.

tak, to koniec

wydaje mi się, że to bardzo słabe zakończenie. Kompletnie straciłam wenę na tą książkę i no ehhh cóż

myślę, że mi wybaczycie i spotkamy się jeszcze w innych książkach 030

dzięki, za to, że byliście ze mną od początku!

rywalizuj ze sobą, z nikim innym
walcz o rekord osobisty