12

Ten facet ma bzika na punkcie zachowania .Co z nim ? Już nawet Bobek nie jest taki sztywny a jest o wiele starszy od tego nowego ..Opieram się o drzwi i prycham.
- Nie prosiłem go żeby mnie odwoził.-Tupie zażenowany nogami i powoli kieruje się do kuchni.
-Świr jeden.-Nie mogę go przeżyć.
-A jaki był arogancki!-Naśladuje jego każdy ruch dodając przerysowane niuanse.Jego auto jest moim blatem kuchennym. Przyjmuje jego pozycję wyjściową i powtarzam słowo w słowo.
-Nie podziękowałeś ani nie pożegnałeś się ze mną.Wiesz..ludzie w twoim wieku mają wielkie braki.Ktoś powinien nauczyć was jak się zachowywać.-Przewracam oczami i znowu prycham.Wskakuje na blat, porywam jabłko z miski obok i biorę dużego gryza.
-Może to jeszcze on będzie tym ...- Nie mogę znaleźć określenia ,które pasowałoby mi do tego fanatyka. Nagle przypominają mi się te seriale bajkowe, trafiające do serca Triszki.Zboczona lesba..Lubi szparki a i tak ogląda gejowskie bajki. Kiedyś zmusiła mnie do oglądania jednej z nich.Główny bohater lubił różowe wdzianka a drugi miał ciągle naburmuszoną minę i czarny krawat pod szyją.Jak on go nazywał ..Sesaj? Seneses? Sensei..
-Jebany sensei.-Mówię pod nosem mieląc soczysty owoc.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top