|3|

Minęły dwa tygodnie od tamtej rozmowy, Natalka chodzi z Oskarem, są oficjalnie parą, ostatnio dużo kłócę się z Natalką przez NIEGO teraz też jesteśmy pokłócone, Natalka też wpadła w złe towarzystwo przez NIEGO, pali i pije, pogorszyła oceny ja muszę ją uratować, wiem! Mam pomysł, Oskar kręci na boku z Olką, podejdę do nich i nagram to co mówią do siebie, tak! To jest dobry pomysł!

=Po Szkole= 

Poszłam do parku i schowałam się za krzewem róż, nagrałam to co mówili:

Oskar: Będę wciskał kit dla Natalki, później ją rzucę i ona mnie za bardzo kocha więc będzie chciała się zabić.

Ola: Świetny pomysł, tylko musimy odciągać je tę przyjaciółkę Gabrysię, i będzie okej 

Oskar: To jutro po szkole z nią zerwę, w tym miejscu

Ola: Okej, Do zobaczenia

Oskar: Do zobaczenia

I se poszli, ja pobiegłam z tym do Natalki, pogodzimy się i powiedziałam żeby posłuchała jednego z filmików, ona się zgodziła, puściłam jej to a ona zaniemówiła,pewnie zerwie z nim szybciej niż on z nią

-A to skurwysyn-powiedziała z płaczem

-Nie bój się, wyrwę mu jaja gardłem-powiedziałam a ona się roześmiała

-Dziękuje że jesteś-powiedziała i mnie przytuliła.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top