Idealna widownia

Thanos pstryka palcami i zabija wszystkie postacie które chciałam, żeby przeżyły. T'chala umiera, Doktor umiera, Spidey umiera:

Ja: *płacze* CZEMU?! Spidey tak..., czemu T'chala, czemu Doktor... *płacze*

Matylda: *obejmuje i pociesza*

Ja: *unosi głowę i widzi pełną salę ludzi czekających na scdnę po napisach* Patrz, nikt nie wstaje. Wszyscy czekają na scenę po napisach, cała sala.

Matylda: No faktycznie.

Ja: Nie wiem kim są ci ludzie ale uwielbiam ich *podnosi lekko rękę* Nie wiem kim jesteście ale kocham was!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top