8
HARRY POTTER PROSZĘ PAŃSTWA, ZAPOMNIANY FANDOM, KTÓRY KOMPLETNIE WYLECIAŁ MI Z GŁOWY (ogólnie to chciałabym podziękować Lilka_Lala, bo to głównie dzięki niej do tego wróciłam 💛)
Nawet na Pottermore weszłam. Zrobiłam teściki, wrzucili mnie do Slytherinu (co przyprawiło mnie tylko o jeden wielki znak zapytania na twarzy, bo... jak?? Przecież ja jestem bardziej niepełnosprytna niż mysz). Ale mam rysia za patronusa i różdżkę do super ekstrawaganckiej magii długiej na dwanaście i trzy czwarte cala. CZYLI CHYBA NIC MI NIE BRAKUJE (oprócz tego listu z Hogwartu, co się spóźnia już dziewiąty rok).
Pamiętam jednak, że przeczytałam wszystkie książki w dwa tygodnie po wypożyczeniu.
Moja ulubiona to chyba Zakon Feniksa, a wasza?
W większości są tu moje ocki, ale może kiedyś pokuszę się o fanarty, nie wiem, huh.
Pamiętacie tego pana z pierwszego rozdziału? Teraz to on, przerobiony tak, by pasował do fandomu. I zmieniłam mu imię z Syriusza na Petera, bo Syriusz jest przecież jeden niepowtarzalny (i martwy) (cholera, w sumie Peter też jest,,,).
Widzicie tego zniszczonego przez życie Krukona? On też nie śpi całymi nocami, ale nie przed telefonem, tylko książkami.
Znaczy, tamta refka poglądowa podoba mi się znacznie bardziej, niż to tutaj. Zdecydowanie. To chyba przez to, że mój tablet lepiej działał kiedyś, a nie dzisiaj.
ALE- cholibka, nawet nie wiecie jaką frajdę sprawia mi w tym tygodniu rysowanie. Wszystko mi wychodzi, chociaż sprzęt czasem nie chce współpracować. Tak jak wczoraj.
Wywaliło mi całe sterowanie i naciski, hurr durr!!!
Oczywiście nie mogło też zabraknąć tego pana, bo przecież on teraz musi mieć refki do każdego fandomu. MUSI BYĆ WSZĘDZIE, ZA DOBRZE MI SIĘ NIM PISZE, SKREE.
Nie wiem czemu, ale najfajniejsze jest dla mnie projektowanie różdżek. Mimo tego że okropnie to czasem denerwujące!
To stworzyłam dziś i stwierdzam jednoznacznie, że uwielbiam nowy pędzel do saia, który znalazłam na tumblrze. JEST PO PROSTU, UMH. PIĘKNY, ŚLICZNY, WYGLĄDA JAK ZROBIONY OŁÓWKIEM. JUST I LOV IT.
Macie tu Jovitkę i Felixa, bo nie mogłam się oprzeć. A jak już zaczęłam, nie potrafiłam skończyć. Dwójka przyrodniego rodzeństwa, dwóch innych ojców, dwa inne domy, dwie skrajne osobowości, dwa skrajne wyglądy.
A na koniec, móje smoczysko kochane po 18638163491327 redesignu. Snowflake, tym razem z widocznymi łuskami. Żeby nie było, nie jest alpaką!! Dostałam takie skojarzenie, ale nawet tak nie myślcie! Jest to mieszanka renifera, gronostaja i irbisa, niczego więcej!
Woah, rozpieszczam was! Dwa rozdziały jednego dnia, co za absurd!
A teraz czas zniknąć na kolejne pół roku.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top