15.Chiny cz.2

Gabriel Agreste chodził nerwowym krokiem po swoim gabinecie. Co chwila ściskał swoje dłonie w pięści, wyrywał sobie pojedyncze włosy z głowy lub głośno myślał. Czasami robił te wszystkie rzeczy na raz. Wszystko przez te nowe dziewuchy, które zastąpiły Biedronkę i Czarnego Kota. Myślał, że skoro są nowe, zawalą od razu na pierwszej misji. Niestety, mistrz Fu, tym razem, dał świetnie wyszkolone dziewczyny. Teraz musiał wymyślić coś, żeby raz na zawsze się ich pozbyć. Jeśli mu się uda Biedronka i Czarny Kot wrócą, a wtedy ich zniszczy.

-Wołałeś mnie, ojcze-usłyszał za sobą dobrze znany mu głos.

-Usiądź, Felix-rozkazał, a sam zajął miejsce naprzeciwko niego-Wiadomo już, co z Adrienem?

-Nie, ojcze. Nathalie nie ma żadnych nowych wieści-oznajmił, a po chwili milczenia dodał-Ale nie martw się. Nikt się jeszcze nie zorientował, że ja to Adrien.

-Właśnie!-krzykną Gabriel i walną pięścią w biurko-Mimo, że aktor z ciebie niezły, znajomi Adriena zaczynają coś podejrzewać.

-To niemożliwe-zapewnił go.

-A jednak. Musisz jeszcze popracować nad tym, Felix.

-Oczywiście, ojcze.

Młodszy Agreste wstał z krzesła, na którym siedział. Ukłonił się lekko i opuścił gabinet Gabriela. On z kolei westchną głośno. Tak naprawdę miał gdzieś to, że Adrien Agreste znikną. Zbyt wiele miał na głowie projektów, pokazów mody, wywiadów. Jego firma przeżywała rozkwit. Ubrania były kupowane i rozsyłane coraz dalej w świat. Fakt, kariera Adriena dawała jakiś zarobek, ale co to było, w porównaniu do tego, co Gabriel zarabiał na swoich kolekcjach. Gdy tylko Adrien znikną, kazał Nathalie i "Gorylowi" go szukać. Felixowi natomiast kazał włożyć jego ciuchy i udawać go, do czasu odnalezienia najmłodszego Agresta. Miną tydzień, drugi, trzeci. Nie wiedział, gdzie jego najmłodszy syn jest i mimo, że tego nie pokazywał, miał coraz mniej wiary, że w ogóle się znajdzie.

***

-Już nie dam rady-wysapał Adrien i usiadł pod jednym z drzew wiśni-Ile jeszcze nam zostało?

-Trzydzieści kilometrów do świątyni-odpowiedziała mu Marinette i usiadła obok niego-Też już nie wytrzymuje, ale musimy dać radę. Dla dobra Paryża.

-Masz racje-szepną chłopak i objął ramieniem dziewczynę-Jednak, zróbmy sobie krótką przerwę, zgoda?

-Zgoda-odpowiedziała granatowłosa i oparła głowę o pień drzewa.

Między nimi zapanowała cisza. Wiatr delikatnie wiał sprawiając, że śnieg na gałęziach drzew powoli spadał na ziemię. Ich wędrówka trwała dłużej niż przypuszczali. Zaczynali podróż na początku listopada, a teraz była końcówka grudnia. Temperatury były trochę po niżej zera, a lateksowe stroje nie chroniły już tak dobrze ciepła jak wcześniej. Mimo, że zima w Chinach nie była bardzo mroźna, to i tak skutecznie odbierała im siły. Im wyżej szli w góry, tym wiatry wiały gwałtowniej, a temperatura spadała.

-Zbieramy się, chaton-oznajmiła nagle Marinette i wstała z miejsca-Jeśli się sprężymy, na wieczór będziemy już w świątyni.

-Eh, jesteś nie możliwa, Biedronsiu-zaśmiał się chłopak, ale posłusznie wstał z miejsca i zaczął iść za swoją dziewczyną.

***
Mieszkańcy Paryża z przerażeniem wpatrywali się w fioletowe niebo, które zmieniło kolor nie wiadomo kiedy. Chmury przybrały kolor głębokiej czerni, a słońca w ogóle nie było widać. Złowieszczy śmiech rozległ się po całym mieście. Na ulicach nie było ani jednej żywej duszy. Nawet bez pańskie zwierzęta pochowały się w kartonowych pudłach czy metalowych śmietnikach i nie myślały, by wychylić nosy ze swoich kryjówek. Ludzie pozamykali się w swoich mieszkaniach razem ze swoimi rodzinami. Każdy, nawet najmniejsze dziecko wiedziało, że mimo długiej walki W5 z dwoma nowymi ofiarami akumy, bohaterki przegrały, a miastu grozi niebezpieczeństwo.

Mistrz Fu zamkną szybko okno. Podszedł do drzwi i przekręcił w nich klucz. Monika, Alice i Muza, które miały po kilka ran na swoich ciałach, patrzyły na niego z przerażeniem. Ciężko było przyznać się do porażki, ale taka była prawda. Dodatkowy ból dawał fakt, że Maja i Klaris dobrowolnie oddały się w ręce przeciwników, tuż pod koniec ich bitwy, tylko po to, by przestali oni atakować i dali mieszkańcom spokój. Ta scena, gdy dziewczyny złożyły swoje bronie i dały sobie związać dłonie, nadal widniała przed oczami pozostałej trójki.

-Musimy czekać na Biedronkę i Czarnego Kota-oznajmił poważnie staruszek i podszedł do gramofonu-Do ich powrotu będziecie musiały same sobie poradzić.

-Ale jak?-zdziwiła się Monika-Jesteśmy zbyt słabe. Nie damy rady!

-Musimy dać!-krzyknęła Muza i nie zwracając uwagi na ból, wstała z miejsca-Mimo tego, co się dziś stało, ludzie nadal na nas liczą. Nie możemy ich zawieść!

-Masz racje, Biała Wilczyco-odezwał się mistrz Fu i wyją z gramofonu trzy biżuterię-Dlatego dam wam jeszcze po jednym miraculous.

-Tak można?-zdziwiła się Alice patrząc na naszyjnik lisa, grzebyk pszczoły oraz przypinkę pawia-Czy one nie będą się gryźć z tymi miraculous, które mamy?

-Dowiemy, się, gdy je założycie-Staruszek podszedł do każdej z nich i wręczył biżuterię-Nie zakładajcie jej jeszcze-dodał szybko, gdy Monika chciała założyć miraculous lisa-Idźcie do swoich domów i tam je wypróbujcie.

Dziewczyny pokiwały głową. Jeśli dzięki temu Maja i Klaris będą wolne, warto zaryzykować.

***
Biedronka i Czarny kot ze zdziwieniem wpatrywali się w niewielką chatkę. Ściany były zrobione z drewna, a dach ze słomy i patyków. Za okna robiły dziury w budynku. Natomiast drzwi nie było wcale. Zamiast nich był powieszony stary, wyblakły ręcznik, który kolorem przypominał zgniłą gruszkę. Para wymieniła spojrzenia. Nie tak sobie tą świątynie wyobrażali. Stawiali raczej na wielki, marmurowy budynek, z kolumnami i wielkimi wrotami. Zamiast tego znaleźli chatkę, która przypominała te z Afryki.

-My na pewno nie pomyliliśmy adresów?-spytał Adrien podchodząc bliżej dziewczyny.

-GPS pokazuje, że jesteśmy na miejscu-odpowiedziała zdziwiona granatowłosa-myślisz, że mistrz Fu mógł dać nam złe dane?

-Kto wie, ale nie dowiemy się, póki tego nie sprawdzimy.

Chłopak dziarskim krokiem zaczął iść w stronę wejścia. Chwycił w dłoń materiał ręcznika i odsuną go. Jego oczy rozszerzyły się do granic możliwości. Stał i z niedowierzanie patrzył na bogate wnętrze domku. Czuł się jak w transie, nie mógł nic zrobić. Zaniepokojona Marinette podeszła do niego. Dotknęła lekko jego ramienia, a ten jakby odzyskał świadomość. Potrząsną głową i przepuścił dziewczynę. Biedronka weszła do środka i tak jak w przypadku Adriena, nie mogła uwierzyć w to co widzi. Wielki hol zdobiony złotymi elementami. Wysoki sufit podpierany wielkimi kolumnami. Obrazy zawieszone na każdej ze ścian. Na samym środku były wielkie schody, ozdobione srebrnymi elementami, najprawdopodobniej prowadzące na kolejne piętro. Marinette i Adrien podeszli do jednej z marmurowych ścian. Znajdowało się na niej ogromnych rozmiarów zdjęcie. Przedstawiało ono dwójkę nastolatków. Dziewczyna miała długie, brązowe włosy oraz brązowe oczy. Na twarzy widniała czerwona maska w czarne kropki. Na ramionach miała pelerynę z kapturem w tym samym wzorze co maska. W dłoni trzymała srebrną kopię, która krzyżowała się z drugą, złotą, którą trzymał chłopak. Również miał brązowe włosy i tego samego koloru oczy. Można nawet stwierdzić, że byli do siebie bardzo podobni. Całe zdjęcie było obrobione złotą ramą, pod którą widniał napis "Biedronka i Czarny Kot 640-700"

-Ach, Eliza i Otto, jedni z najsprytniejszych bohaterów-Usłyszeli za sobą-Nie wiele wam do nich brakuje, ale trochę treningu wam się przyda.

-Mistrz Kou?-spytała niepewnie Marinette i odwróciła się w stronę, z której dobiegał głos.

-Ja? Mistrzem Kou? Chciałbym-zaśmiał się wysoki mężczyzna, który zaczął iść w ich kierunku-Jestem Cédric, a wy to pewnie Marinette i Adrien.

-Skąd pan wie?-zdziwił się Adrien podchodząc do nich.

-Nie mówcie mi per pan, bo wtedy czuję się staro-machną ręką blondyn-Jestem w waszym wieku, mówcie mi po imieniu.

-Em, no dobrze, Cédric'u-zaśmiała się dziewczyna i posłała mu przyjazny uśmiech-Przysłał nas mistrz Fu i....

-Już wszystko wiem-przerwał jej-Pokaże wam wasz pokój, chyba, że chcecie spać osobno.

-Możemy spać razem-odpowiedział szybko Adrien, zanim Marinette w ogóle zdążyła otworzyć usta.

-W takim razie, za mną młodzieży!-rzucił entuzjastycznie Cédric i zaczął iść w kierunku schodów.

-A przed chwilą powiedział, że jesteśmy w jednym wieku-szepnął Czarny Kot, na co dziewczyna cicho się zaśmiała.

Zapowiadają się ciekawe miesiące-przemknęło Marinette przez myśl.

***
Mamy kolejny rozdział oraz nowego bohatera. Co o nim myślicie? 

Biedna Klaris i Maja. Może uda im się wydostać z rąk Władcy Ciem.

Dostałam z milion nominacji i nie chce mi się ich robić xD

Ale je zrobię. 

Oto osoby, od których je otrzymałam:

Kaszalot_Ayano

KfasnyCukier

Pisak1

Dragon_Mess11

wikcia332

xDrozdziax

Diabelskaa

Klaudu_sia

Adriennette

Ta... sporo tego. Te wszystkie nominacje skleiłam do kupy i wszyło mi, że:

Mam odpowiedzieć na pytania:

-Co kupiłaś mamie na święta?

Naszyjnik

-Czy grałam kiedyś w papierosa?

A co to jest?

-Czy kiedykolwiek na święta znalazłaś coś od swojego prezentu?

Nie czaję pytania xD

-Otwierasz prezenty rano po wigilii 25 czy po wigilii 24?

Po wigilii 24

-Dekorujesz pokój na święta?

Tak, łańcuchami

-Wiesz, że w wigilię jest kewin sam w domu?

No wiem 😎

-Masz już fazę na świąteczne piosenki?

Nigdy takiej fazy nie mam xD

-Kupujesz żywą czy sztuczną choinkę?

Sztuczną

-Ulubiony smak ptasiego mleczka.

Waniliowy

-Lubisz mnie? (od Pisak1)

Tak 😘

-Jak zaczęła się twoja historia z wattpadem?

Już to kiedyś pisałam 😒
Ale ok:

Szukałam w necie jakiś blogów z opowiadaniami o miraculous. W pewnym momencie google pokazało mi pewną książkę, podajże autorstwa Ever8888 i to było "My bad boy". Tak się w nią wciągnęłam, że zaczęłam na tej samej stronce szukać tych opowiadań więcej. Po pewnym czasie pobrałam wattpada na telefon. I tak to się zaczęło.

-Masz jakiś pseudonim w szkole?

Nie. Cały czas mówią na mnie Magda

-Ile masz lat?

A co komu do domu, jak dom nie jego 😜

-MariChat czy LadyNoir?

Marichat

-Kiedy masz urodziny

17 lutego 😎

-Jaki masz numer w dzienniku?

Niedawno mi się zmienił i aktualnie mam 22

-Ulubiona emotikonka?

😎 ta jest zawalista 😎

-Czy jesteś dumna ze swojej książki?

Zależy z której 😂
Żartuje. Dumna, to może za mocne określenie. Jestem ze wszystkich książek bardzo zadowolona 😊

-Co sprawia Ci na wattpad najwięcej frajdy?

Sama nie wiem.... chyba możliwość komentowania wybranych momentów

-Co/Kto zainspirowało/zainspirował Cię do pisania?

Zainspirowała mnie książka, tak jak już wcześniej wspomniałam, " My Bad Boy"

-Lubisz dawać przytulaski?

Lubię 😊

-Wymień 2 ulubione książki.

Niezgodna-Veronica Roth.
Zmierzch-Stephenie Meyer

-Kogo wolisz: Lisicę czy Pszczołę?

Lisicę, bo to będzie Alya 😎

-Jakie masz zainteresowania?

Ogólnie muzyka. Podchodzi pod to:
-Pisanie własnych tekstów piosenek
-Słuchanie muzyki
-Granie na pianinie
-Śpiewanie

Do tego lubię pisać, czytać, jeździć na rolkach, łyżwach, nartach, rowerze.

-Biedronka czy Czarny Kot?

Czarny Kot 🐾

-Marinette czy Biedronka?

To ta sama osoba. Po co wybierać między nimi, skoro i tak wyjdzie ta sama osoba 😒

-Adrien czy Czarny Kot?

...
Next!

-Ulubiony superzłoczyńca.

Lady-Wifi

-Ulubiony superbohater.

Nie mam ulubionego

-Ulubieni ludzie na watt.

To:
Aurore_Rousseau
wikcia332
AliceOjen
LoveAliceBook
Dragon_Mess11
yebyemnyetho
malinka914
Pisak1

-Ulubiony kolor.

Błękitny, biały i czarny

-Lubisz mnie? (od wikcia332)

Oczywiście, że tak 😘

-Jaki typ filmu najbardziej lubisz?

Horror, fantastyka i akcja

-Kot czy pies?

Koteg 🐱

-Książka czy film?

Książka

-Fantastyka czy realizm?

Fantastyka

-Owoce czy warzywa?

Chyba warzywa

-Wolałabyś odwiedzić Japonię czy Paryż?

Hm, w Paryżu już byłam, a do Japonii mnie jakoś nie ciągnie, więc jeszcze raz do Paryża 😁😎

-Jaki chciałabyś mieć dar?

Nie za bardzo wiem w jakim sensie "dar". Jeśli chodzi o nadprzyrodzone zdolności to chciałabym umieć latać.

-Co byś zrobiła podczas apokalipsy zombie?

Zgarnęła wszystko, co się przyda do obrony, znalazła kilku ocalałych, a potem się zobaczy.

-Lubisz Barbare Santane?

A kto to? 😂

-Ile masz km do Gliwic?

Nwm, ale daleko ode mnie

-Jakie seriale polecasz?

Żadnych, nie oglądam seriali xD

-Najlepsza książka papierowa.

Harry Potter i książę półkrwi

-Przyjedziesz kiedyś do Gliwic?

Nwm, może kiedyś

-Śmierć czy życie?

Życie

-Ulubiona postać z książki jakiejkolwiek.

Tris i Cztery (Seria Niezgodna)

-Po co zostaliśmy urodzeni?

Nie wiem, rodziców się pytaj xD

-Wolisz żyły czy tętnice?

Eee... żyły?

-Jaką masz grupę krwi?

Brh+ chyba

-Describe yourself in four sentences.

My name is Magda.
I love music.
Now I read a book.
I live in small city.

-Najpiękniejsza pora roku twoim zdaniem.

Zima i lato.

Napisać 50 faktów o sobie... kurdee, powariowali, ale dobra.

1.Mam snapa.
2.Mam fb.
3.Mam w planach 2 książki.
4.Od niedawna mam chłopaka.
5.Nie chce mi się tego pisać.
6.Siedzę na telefonie.
7.Koleżanka robi mi spam na snapie.
8.Dzięki tym nominacjom mam już tu podad 2000 słów.
9.Lubię naleśniki.
10.Lubię gotować.
11.Pada u mnie śnieg.
12.Ostatnio się smucę, bo jest mało gwiazdek pod rozdziałami (tylko 17 ostatnio) i boje się, że ja gorzej pisze niż wcześniej.
13.Mieszkam pod tym numerem.
14.Mam dwóch braci.
15.Moja ulubiona broń to łuk 😎
16.Jestem dyslektykiem.
17.Mam urodziny 17.
18.Aktualnie się nudzę.
19.Jest godzina 15:53
20.Niedawno jadłam obiad.
21.Jestem w klasie z rozszerzonym angielskim.
22.Mój numer w dzienniku.
23.Mam psa.
24.Jestem aktualnie chora 😭
25.Rodzice co 2 lata wyjeżdżają gdzieś na 10 dni.
26.Moje kol. z podstawówki mają dziś urodziny.
27.Chciałabym już ferie.
28.Mam 6 z muzyki co roku 😂
29.Ten rozdział ma już 2127 słów.
30.Za tydzień mam ferie 😎
31.Jeszcze tylko 29 faktów i koniec!
32.Pewnie i tak tego nikt nie czyta...
33....ale wiedźcie, że was kocham 😘
34....za gwiazdki....
35....za komentarze....
36....za fllowy....
37....za wsparcie....
38....za to, że jesteście....
39....dziękuje wam 😘
40.Jestem słaba z chemii.
41.MAS&MAS ŻYCIEM!
42.Niedługo jadę na wycieczkę.
43.Brat zajął mi laptopa.
44.Ostatnio rodzice byli na Kubie.
45.Kiedyś pisałam wiersze.
46.Nadal mam ubraną choinkę.
47.Nie jestem zbyt lubiana w szkole.
48.Najlepsza średnia na koniec roku to 5.00
49.Mamy już 2239 słów.
50.Lubię pizzę.

Wstawić 7 zdjęć:

Awwwww 😍

Jeszcze raz dziękuje wszystkim MASeczkom z fb. Moja kol. strasznie się cieszyła, gdy tą kartkę dostała. Powoli wraca do zdrowia 😊

Ta szczerość XD

Padłam jak to zobaczyłam 😂

Biedna Mari 😔

Kotełek i Biedra

Te świąteczne klimaty 😎

To wszystko!
Szczęśliwego nowego roku 😄
Do napisania 😉
Ps.Pochwalcie się w komentarzu co dostaliście pod choinkę 😃

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top