Rozdział 12
Dwa dni temu zostałam wypisana ze szpitala. Nadal czuje się bardzo źle i mam już tego wszystkiego dość... Czy nie lepiej byłoby skrócić swoje cierpienie?
Leżałam w łóżku jak jakaś kłoda, aż nagle poczułam chęć zagrania w tą dziwną grę... szkoda tylko, że Nintendo zostało u ciotki... Ehh... no bywa.
Odpaliłam swojego laptopa i zaczęłam przeglądać internet. Nic ciekawego.
Nagle okno Cleverbota otworzyło się. Super.
Cleverbot: Długo cię tu nie było... jak tam Twoja ''Zajebista'' randka z tym niezłym ciachem?
User: Dlaczego tak nieoficjalnie?
Cleverbot: Lubię zmiany... Wkrótce się spotkamy...
Okno się zamknęło. W mojej głowie stanął wielki znak zapytania. Nie mam czasu nad tym myśleć...
***
Czułam się coraz gorzej. Mój brzuch piekł niemiłosiernie. Czułam jakby wszystko w środku Zaczęło się gotować...
Nie mogłam złapać oddechu. Próbowałam krzyczeć, ale nic z tego.
Czyżby lekarze wypisali mnie z tego głupiego szpitala zbyt wcześnie?
Powieki stawały się coraz cięższe. Próbowałam z tym walczyć lecz nic z tego... Nastała ciemność... Ta wieczna ciemność... A przynajmniej tak mi się zdawało...
Obudziłam się w jakimś dziwnym... cyfrowym świecie? Czy... czy to świat z gry Majora's Mask? O mój Boże chyba tak... To znaczy, że ja... umarłam?
---
Hallo allo!! Jak wam się rozdział podoba??
Zaczyna brakować mi pomysłów :(
Co ma być dalej??
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top