Rozdział 10
Jestem taka podekscytowana! Pierwszy raz w moim życiu chłopak zaprosił mnie na spacer... w ogóle chłopak do mnie zagadał... I jeszcze on jest taki Awww...
Na start ogarnęłam swoje dzikie włosy i zrobiłam lekki makijaż.
Teraz... hymmm... w co ja mam się ubrać? W coś eleganckiego, luźnego, czy... ahh... załamie się..
Spojrzałam na zegar, Wskazywał on 19:30. Nie! Nie zdążę
Wbiegłam do mojego tymczasowego pokoju po jakieś ciuchy. To co zobaczyłam zmroziło mi krew w żyłach...
Mój laptop był włączony i... i... Cleverbot był odpalony...
Nagle Cleverbot napisał:
Cleverbot: Zagraj...
Dzisiaj nic, ani nikt nie zepsuje mi mojego humoru...
User: Nie mam czasu na grę.
Cleverbot: Niby dlaczego?
User: Mam randkę... Randkę z mega ciachem! Więc łaskawie spierdalaj. Dziękuję.
Cleverbot: ...
Okno Cleverbota się zamknęło... tak samo z siebie... może... nie, to niemożliwe. Duchy i inne strachy nie istnieją.
***
Udałam się na umówione miejsce i czekałam przez jakieś 20min. Nagle moim oczom ukazał się on... z różą w ręku... Ubrany był w swoją białą bluzę i... on jest taki przystojny!
Wspominałam, że to miejsce, to takie zadupie, w ktorym o dwudziestej jest już szarawo? Patola.
-No witam... wyglądasz... to dla ciebie. Jest piękna... tak jak ty.
Chłopak wręczył mi różę, a moje policzki stały się czerwone jak buraczki.
-Dzięki... -Powiedziałam
-Może... Wiesz znam taką mega fajną polankę. Znajduje się ona w samym środku lasu... trochę długo się idzie, ale to naprawdę mega miejsce
-Emm... a może pójdziemy do kina, albo do całodobowej kawiarni?
-Hehe... nie musisz się mnie bać słonko... zaraz będzie pełnia... chodź bo efekt minie...
-Jesteś wilkołakiem? Haha
-Hehe... zabawna jesteś... ale Chodźmy już. Nie będziesz tego żałować...
Chłopak wyciągnął rękę w moją stronę... Pójdę z nim...
***
Hallo allo!!! Drugi rozdział pod rząd! Ołł szaleje xD
Zróbmy tak:
*Sześć teorii co się stanie dalej i wrzucam kolejny rozdział ;)*
HappySarah27 wiem, że miałaś coś podobnego, ale ciii xD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top