Cas: Aaaaaa!

*Dean słysząc co się dzieje biegnie Casowi na pomoc*

Dean: Cas...

Cas: Dean! Co to jest!

Dean: Najniebezpieczniejsza maszyna do zabijania aniołów

*Castiel patrzy na to "coś" niczym na najmroczniejszą istotę z najgłębszych czeluści piekielnych, stworzoną przez samego szatana. Cas odsuwa się od "tego czegoś" na najbezpieczniejszą odległość 2 metrów po czym przygląda się tej "istocie"*

Cas: Dean... czemu to trzymacie? Chcecie mnie zabić?! *robi minę zbitego psa*

Dean: Cas! Uspokój się do cholery!

Cas: To po co wam to!!!!

Dean: Tu się pierze ubrania... To jest pralka... Poznajcie się

*Cas niepewnie podchodzi do pralki*

Cas: Jestem Castiel. Witaj.

Dean: Boże... Help...