Cas... One nadchodzą...
*Dean wbiega do bunkra biegając po schodach z różnymi rzeczami*
Cas: Dean? Co ty robisz? Co się dzieje?
Dean: Robię barykadę Cas... One nadchodzą! *robi przerażona minę*
Cas: Kto? Czyżby...
Dean: Dokładnie Cas! Wiedziałem, że na długo się nie ukryjemy! Zlokalizowały nas!
*Mówi ze łzami w oczach patrząc na zszokowaną twarz anioła*
Dean: Cas... Jeśli tego nie przeżyjemy to wiedz, że zawsze byłeś moim przyjacielem... Nadchodzą... Już tu są... Plaga yaoistek!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top