Cas?
*Cas wraca pijany do bunkra. Nawet nie pytajcie jak*
Dean: Cas! Gdzie ty byłeś!?
Cas: Nad morzem, w lesie chodziłem po górach
Dean: Cas... Ty jesteś pijany...
Cas: Nie zaprzeczę... Też jestem pod wrażeniem
Dean: Skąd miałeś alkohol?
Cas: Kupiłem w tak zwanym sklepie
Dean: Ok... A czemu jesteś w samych spodniach?
Cas: Bo ładnemu we wszystkim gorąco
Dean: Ale... Czemu jesteś cały poobijany?
Cas: Spadłem z krawężnika...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top