List do Poski

Polsko, podziwiam ludzi, których stworzyłaś. Podziwiam odwagę tych, którzy walczyli na wszystkich frontach, podziwiam Dywizjon 303, podziwiam Powstańców z Warszawy, którzy woleli zginąć w walce niż państwie w niewoli, podziwiam Stoczniowców z Gdańska, którzy walczyli byś była demokratyczna. To ty wydałaś ich wszystkich na świat. Podziwiam Marię Skłodowską Curie, twoją Noblistkę, którą zna świat, podziwiam Karola Wojtyłę, który wracał do Ciebie całując ziemię, podziwiam Mikołaja Kopernika, który wstrzymał Słońce i ruszył Ziemię, Józefa Piłsudskiego, który pomógł Ci powstać po wojnie. Podziwiam twoich pisarzy, żołnierzy, naukowców, artystów, filozofów. Polsko, kocham Cię, ale nie mogę żyć na twojej ziemi. Przyznaję się przed Tobą do strachu, boję się, boję się o Ciebie, siebie i przyszłe pokolenia. Mówię do Ciebie, jak do Matki i wiec, że jak do Matki powrócę na twoje wezwanie. Wrócę do Ciebie, Polsko, wrócę, ale dziś wyjeżdżam. Twoje dzieci nauczyły się nienawiści. Byłaś krajem otwartym przez tyle lat i wojen i tak wychowywałaś następne pokolenia, ale twoje dzieci znają już nienawiść. Boję się Matko, boję się umrzeć przez to, kim jestem. Boję się umrzeć za to kogo kocham i co wyznaję, wiem, że są tacy, którzy widzą w tym chwałę. Ja jednak chcę umrzeć za Ciebie, za twoją wolność lub w twojej wolności się zestarzeć. Dziś wyjeżdżam Polsko, ale mam nadzieję, gdy powrócę do Ciebie twoje dzieci nie będą nienawistne, bo jak śpiewał Perfect „chcemy być sobą". Chce być sobą i umrzeć, jako ja na polskiej ziemi. Tak mi dopomóż, Polsko.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top