Wiecie, jaka jest największa zaleta posiadania innego smaku niż reszta rodziny (np. że Ty przepadasz za ostrymi rzeczami, a rodzina ich nienawidzi)?

Gdy sobie coś kupisz lub zrobisz, to nikt ci tego nie zje, bo prędzej umrą, niż im to zasmakuje.

Wiecie, jaka jest największa wada posiadania innego smaku niż reszta rodziny?

Gdy twój tata, również uwielbiający pikantne rzeczy, kupi coś ostrego i potem pojedzie w trasę na 3 tygodnie, i ty musisz zjeść to sam, bo dla całej reszty domowników jest za ostre.

~mówi HareHeart, jedząc korniszony z chilli 

...

I okej, one są naprawdę dobre (tak, smakują mi XD), ale jem je już codziennie i to po kilka sztuk, a dzisiaj postanowiłam sobie, że w końcu skończę ten słoik (po otwarciu można 7 dni w lodówce trzymać) i przekroiłam na paski ogórki (jak coś ostrego pokroisz na małe/wąskie kawałki to mniej czuć ostrość, jakby ktoś chciał wiedzieć powód działania) i teraz siedzę sobie i to piszę, a przede mną na talerzu mam jeszcze ponad 10 tych pasków + pomidor i bułkę z masłem i szynką, żeby to było czym zagryźć XD

Taka mała rada od zaprawionego w boju pochłaniacza ostrych rzeczy:
Jeśli planujesz zakup czegoś bardzo pikantnego, to NIGDY, ale to PRZENIGDY nie jedz tego sam. Te ostrzejsze rzeczy zwykle dobrze jest jeść z kimś (a jeśli jest to bardzo ostre, to po prostu zbierz ekipę XD), bo bardzo dobrze napychają i szybko ma się ich dość, więc tylko się zmarnuje jedzenie. 
Kolejna rada:
Jeśli się najesz czegoś ostrego i, tak jak ja teraz, czujesz, jak ci się gęba od środka wypala (może przesadziłam, ale wiecie, o co chodzi XD), to zamiast zapijać to czystą wodą, po prostu napij się mleka ALBO nasyp sobie na język trochę cukru lub miodu, ewentualnie po prostu nalej sobie zimnej wody do kubka i dosyp do tego cukru (to jest chyba najlepszy i moim zdaniem najsmaczniejszy lek XD). Działa lepiej niż woda + wypłukuje smak. Musicie uważać z mlekiem, bo może się wam trochę niedobrze zrobić, jak za bardzo namieszacie, ale cukier jest bardzo dobrym lekarstwem, nie tylko na ostre, ale również na gorące rzeczy.
Albo po prostu użyj metody ,,na Polaka" i zagryź to czymś.

Jestem ciekawa, jakie Wy macie doświadczenia z ostrym jedzeniem.
Nie zapomnijcie podzielić się swoimi przemyśleniami w komentarzach ^^

***

I chyba muszę Wam podziękować, bo pisząc ten rozdział zjadłam te cholerne ogórki xDDD
Więc dziękuję ^^

Do przeczytania

- HareHeart