27✌

Nie mam pojęcia czemu kobiety to takie panikary.

Serio.

Człowiek się upije, prześpi na kanapie u kumpla i zaraz cała sfora bab ma pretensje.

No błagam.

Nie żebym nie kochał moich pięknych pań, ale jako super samiec alfa- Fabster, potrzebuję trochę czasu dla siebie i swojego pieprzonego chromosomu Y, który ciągnie mnie do gejowskich barów.

No halo.

W każdym razie siedziałem teraz w swojej piwnicy, zapijając kaca piwem i patrzyłem na Nicole, która przewiercała mnie wzrokiem w milczeniu.

Zła oznaka.

- Nie wiem od czego zacząć - odezwała się w końcu.

- No chyba najlepiej od początku - zasugerowałem.

Kac - humor to kiepski towarzysz na poważne rozmowy z wściekłą kobietą, ale byłem już zmęczony jej wiecznymi pretensjami.

- Okay - odetchnęła głęboko. - Gdzie byłeś?

- U kumpla - odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- Piłeś - Nikki zmarszczyła brwi.

- Trochę - pokazałem przestrzeń między palcem wskazującym, a kciukiem o odległości może centymetra. - W końcu muszę nadrobić zaległości.

- Dlatego przywiozłeś mnie do Anglii? - warknęła z irytacją. - Żeby chodzić na imprezy i zostawiać mnie w swoim domu jak idiotkę?

- Wiesz... - podrapałem się po karku. - Nie pomyślałem o tym... W taki sposób.

Nicole prychnęła głośno, a ja skrzywiłem się, bo głowa napier... Bolała mnie bardzo po wczorajszym wieczorze.

- Pamiętasz chociaż, co robiłeś? - rzuciła po chwili ciszy.

- No oczywiście, że tak! Za kogo ty mnie uważasz?! - oburzyłem się. - Nie jestem jakąś debilną nastolatką, która upija się do nieprzytomności! Film urwał mi się dopiero pod koniec wieczoru!

Odstawiłem pustą szklankę po moim piwie i popatrzyłem ciut mało przytomnie na Nicole.

Dobrze pamiętałem jak na początku mnie zafascynowała, ale chyba teraz już tak nie było. W gruncie rzeczy okazała się być taka jak wszystkie dziewczyny, z którymi się wcześniej spotykałem.

Nie rozumiała mojego stylu życia i patrząc na jej zachowanie, wątpiłem aby chciała to zmienić.

- Zdradziłeś mnie? - zapytała w końcu.

Zamyśliłem się.

- Czy przelizanie się po pijaku z gejem zalicza się do zdrady?

Nie chciałem być chamski, ale uczciwość nie pozwalała mi na kłamstwo.

Alister często opierdalała mnie za gadanie wszystkiego bez hamulców, ale ja wolałem być szczery niż stać się dupkiem.

Nie żebym nim nie był, ale starałem się być czasami trochę mniejszym.

- Myślę, że to nie ma sensu - dodałem widząc zaciętą minę Nicole.

- Jesteś pieprzonym dupkiem, Fabian - wycedziła przez zęby, ale zauważyłem łzy w kącikach jej oczu.

- Po prostu do siebie nie pasowaliśmy - nie wiedziałem jak się zachować w takiej sytuacji, bo nigdy pierwszy nie zrywałem z dziewczyną. Nie żeby coś, ale to cholernie trudne i wolałem kiedy one zrywały ze mną. - Ty potrzebujesz kogoś... Dojrzałego. Ja taki nie potrafię być, bo... Cóż, jestem sobą. Lubię siedzieć nagi w piwnicy, mając na sobie tylko skarpetki i oglądać seriale. Jeść pizzę z sosem czekoladowym i żelkami, opychać się kurczakiem z KFC przy każdej okazji, gadać z moją przyjaciółką po nocach i upijać się w gejowskich barach. Kocham Miley Cyrus i lecę na lesbijki, no i gadam co mi ślina na język przyniesie. Nie umiem być dojrzały, odpowiedzialny i szczerze, dla mnie to oznaki nudziarzy, którzy mają wepchnięty pogrzebacz w tyłek i całe życie są sztywniakami. Jeżeli chcesz kogoś takiego, to ze mną marnujesz czas. Wybacz.

Nicole popatrzyła na mnie w milczeniu, a następnie powoli skinęła głową.

- Chyba sama do tego doszłam - stwierdziła. - Ale miałam nadzieję...

- Ja też myślałem, że to się uda - chwyciłem jej dłoń i ścisnąłem lekko. - Przynajmniej było wesoło - wyszczerzyłem zęby w uśmiechu.

- Tak... Jesteś dziwnym człowiekiem, Fabianie Clark - Nikki również wysiliła się na lekki uśmiech. - Na pewno zapamiętam cię do końca życia.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top