18 ✌
- Chuj - warknąłem, kiedy szkic projektu zalał mi się kawą. Znowu.
- Znów przyciąłeś rozporkiem? - Ally spojrzała na mnie z ekranu laptopa i wyszczerzyła zęby.
- Przez twoje pierdolenie, właśnie zalałem swoją piąteczkę - wymownie uniosłem zniszczoną kartkę, żeby była dobrze widoczna w kamerce.
- Wal się Fabian! - Ramirez pokazał mi środkowy palec.
- Ssjij stylowego fiuta Styles'a! - odgryzłem się błyskotliwie, wywołując jej przeciągłe "fuuuj".
- Czasem myślę, że za tobą tęsknię - zaczęła Ally. - A później mówisz coś takiego i żyć mi się odechciewa.
- Wyślę ci poleconym zestaw małego samobójcy - stwierdziłem. - Mydło w płynie i kubeł zimnej wody.
- Awww... Urocze - przyjaciółka posłała buziaczka do kamerki, a ja udałem, że go łapię i przyciskam do serca. - Kiedy wracasz?
- Może przyjadę w odwiedziny za dwa tygodnie - wzruszyłem ramionami. - Pomyślałem, żeby przestawić oficjalnie Nicole mojej matce i tak dalej...
- A co ze mną? - oburzyła się Ally. - Mnie nie przedstawisz?
- Już się znacie! - prychnąłem, odstawiając z dala od komputera pusty kubek po kawie. - To nie tak, że nie dzwonicie do siebie i opowiadasz jej moje żenujące historie z dzieciństwa.
- Fabs, skarbie - Alison zrobiła słodką minkę. - Całe twoje życie to wielka żenada.
- I nawzajem - pokazałem jej język. - Muszę znów zrobić ten gówniany projekt, bo za godzinę mamy zaliczenie.
- Fabmaster zawsze coś wymyśli - Ally pocieszyła mnie moimi własnymi słowami. - W końcu jesteś taki MONDRY panie Clark.
- Wiadomka - puściłem do niej oczko. - Przeleć ode mnie Styles'a. Tylko ostro - pożegnałem się i zakończyłem połączenie, zanim Ally zezwała mnie od zboczeńców.
Chociaż raz mogła powiedzieć coś, czego nie wiem.
~~ * ~~
Nikki: mam dzisiaj wolną chatę
Ja: uuu impreza?
Nikki: we dwoje?
Ja: ktoś tu ma chcicę na Fabmastera ^^
Nikki: pora zobaczyć, czy tylko w gębie jesteś taki mocny
Ja: na jezyk nie narzekałaś ☺
Nikki: mhm
Ja: wiesz, że uwodzenie młodszych od siebie i ciągnięcie ich do łóżka to domena pań w kryzysie wieku średniego?
Nikki: jesteś seksowny, kiedy mnie wkurzasz
Ja: serio? ^^
Nikki: nie, ale z niezrozumiałych powodów z tobą jestem
Ja: oboje wiemy jakie to są powody ^^
Nikki: przyjdź o 19
Ja: Mr. Lover Lover się stawi :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top