pięćdziesiąty

-Znaj moją dobrą wolę, że chciało mi się tu z tobą jechać, tylko dlatego, że chcesz zrobić wrażenie na Luke’u. W moim słowniku mam nawet na to określenie - mruknęła Katy i podała mu spódniczkę - Próbujesz mu się przypodobać, żeby potem go wyrwać i żeby został twoim tatusiem.

-Długie to twoje określenie - westchnął cicho i spojrzał na białą, skórzaną spódnicę - Będzie za luźna, nie mam dupy jak szafy, Katy. - powiesił ją na miejsce.

-To mój rozmiar, kretynie, sugerujesz coś? - warknęła, patrząc na niego wściekle.

Michael pokręcił głową i uniósł ręce w geście obronnym.

-Okres? - spojrzał na nią, gdy weszli do innego sklepu, a ona omal nie rozpłakała się na widok jeansów.

-Zawsze o nich marzyłam! Ich kolor jest taki idealny i… Tak mam okres - mruknęła cicho - Umówiłam się na dzisiaj z Mali, jak pójdziesz do Luke’a, to ona przyjdzie do mnie i będziemy wspólnie zajadały smutki. Ja, ona i lody! Będzie wspaniale, mówię ci!

Michael wywrócił oczami i poszedł w głąb sklepu.

-Hej, pipko, czy ty właśnie wywróciłeś na mnie oczami? - warknęła i poszła za nim - To było bardzo niekulturalne, ja bym tak nie zrobiła, gdybyś ty gadał o swoim crushu i miłości życia.

Michael stanął na chwilę i wytrzeszczył oczy, patrząc na dziewczynę.

-Że co, kurwa? - mruknął.

-No ja też nie mogę uwierzyć w to, jakim chamem jesteś.

-Nie chodzi mi o to, głupku - westchnął cicho - Crushujesz Mali? Przecież to jest jak wkładanie sobie kija w szprychy podczas jazdy na rowerze! Ona jest hetero.

Katy skrzyżowała ręce na piersiach i ułożyła usta w podkówkę.

-Jesteś okropny! - pisnęła.

-Ja jestem okropny? - spojrzał na nią unosząc brew.

Katy tylko pokręciła głową i poszła do kolejnego sklepu. Zaczęła wybierać spódnice, które jej się podobały, oczywiście brała najmniejszy rozmiar, bo nie były one dla niej, tylko dla Michaela, który ma chudy tyłek i potrafi zmieścić się w każdy rozmiar.

-Przymierzaj - mruknęła i podała mu pięć cukierkowych spódniczek Poza tym, Mali nie może być hetero, czuję od niej Lesbijską Moc, wiesz, ja mam w sobie taki gejradar, on uaktywnia się, kiedy ktoś mi mówi, że jest totalnie prosty.

-Czujesz Mali? - uniósł brew - Ona jest totalnie hetero!

-Może nie przy tobie, ale przy mnie jest homo. A teraz spierdalaj do szatni, bo wsadzę ci te wieszaki w sflaczały odbyt. - syknęła.

***

Hejka!

Wyspani? Śniadanko zjedzone?

Miłego dnia!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top