czterdziesty dziewiąty

-I potem ona powiedziała, że… No wiesz, nie jestem taka, za jaką mnie miała i jestem dosyć fajna - uśmiechnęła się szeroko i spojrzała na Michaela - Zaczęłam dotykać jej udo, żeby było jej cieplej, bo ubrała sukienkę, która ledwo zakrywała jej tyłek, matko ona ma takie cudownie gładkie udo! - pisnęła.

-Też byś miała, gdybyś się goliła - mruknął cicho i wrócił do przeglądania Instagrama w telefonie.

-Spierdalaj, golę się! Nie rozumiesz o co mi chodzi, chyba nigdy nie dotykałeś jakiegokolwiek uda oprócz męskiego, takiego zarośniętego krzaczorami, gdzie, żeby poczuć jakąkolwiek skórę, to musisz przebić się przez te tropiki - wytknęła mu - No ale mniejsza. Zaproponowała mi, że pójdziemy do niej i…

-Ruchałyście się? - zapytał, przerywając jej.

-Uh, nie? - zmarszczyła brwi.

-To na chuj tam szłaś? -pokręcił głową - Wy, baby, jesteście za cukierkowe. Przy okazji cukierkowości, zgadnij kto ma jutro słodkie pieprzenie i traktowanie jak księżniczkę?

Katy wywróciła oczami i westchnęła głośno. Wstała i poszła do kuchni, natomiast Mike udał się za nią.

-A kto z naszej dwójki pieprzy się z facetami? - powiedziała znudzona - Zakładam, że to ty, Michael Gordon Clifford, wielki gej oraz destruktor penisów, będziesz miał jutro słodkie pieprzenie i traktowanie jak księżniczkę.

-I zgadnij u kogo - powiedział z szerokim uśmiechem, a Katy wypluła kawę, którą właśnie piła.

-Domyślam się - wzruszyła ramionami i jakby ją to nie ruszyło, poszła do pokoju i usiadła na kanapie.

-Luke Jebany Hemmings, stara! - pisnął - Znów będzie mnie traktował jak swoją małą księżniczkę i znów dostanę misia! Potrzebuję się odmóżdżyć po akcji z Theo, dlatego odrzucam jakiekolwiek sado - maso - usiadł obok niej - Poza tym dostałem przeprosiny od samego szefa firmy i premię, do tego wysyła mnie na miesiąc urlopu, żebym odreagował w jakiś sposób to gówno. Hemmings jest moim ostatnim klientem przed wolnym.

Katy uśmiechnęła się pod nosem, widząc, jak jej przyjaciel jest szczęśliwy przez spotkanie z Luke’iem, który będzie dobrze go traktował.

-Lubisz go, huh? - zapytała z uśmiechem.

Mike zarumienił się lekko i rzucił poduszką w dziewczynę.

-Przestań, nie jest zły, ale nie lubię go.

-Jasne - mruknęła pod nosem i włączyła telewizor.

***

Chciałam wam powiedzieć, że do końca zostało jakieś 20 rozdziałów, czyli 10 dni.

Dobranoc!

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top