Będą rysunki których datę trudno określić, bo były robione na przestrzeni czasu ale wiem że szkice są z podajrze 5 września więc nom trochę leżały. Przepraszam oświetlenie , ale to nie jest zależne odmnie .

To jestem ja , choć nie wiem co ja zrobiłxm z tymi włosami bo , trochę inaczej mam zielone pasma ,ale nich będzie. Są to moje życiowe problemy, gdy znajoma uznała że ja dalej jeżdżę w foteliku... ja nie jestem aż tak niskx

Fochnięty i zmarznięty lucass

Gołąb.

Moje najukochańsze stworzenie na świecie czyli mój pies, Morus. Tradycyjnie w każdym szkicowniku muszę mieć jego chociaż szkic .

A to moje furty z załamką pierwszego dnia nauki, pamiętam że tamtego dnia wypiłxm może tak 3 litry napojów kofeinowych... potrzebowałxm tego i miałxm załamkę z powodu jednego nauczyciela :'3