7. Sztuka teatralna

"Powinieneś wyrzucić tą nagrodę."

Chanyeol zachichotał na słowa Jogina, trzymającego w dłoni jego trofeum, "Zawody pływackie, 76 obchody Festiwalu Sportu w Seoulu, poniżej 20 roku życia.", które zdobył podczas nauki w liceum.

"Gdzie jest Sehun?"

"Zanim się obudziłeś, był ze swoim kolegą."

"Kolegą..."

Chanyeol zamknął oczy i przywołał swoje wspomnienia. Usłyszał głos wołający o pomoc, i następnie wskoczył do wody, by uratować topiącą się osobę. A później został pocałowany. PARK CHANYEOL ZOSTAŁ POCAŁOWANY!

Dlaczego nie mogę przypomnieć sobie jego twarzy?

Chanyeol czuł się niezadowolony, ponieważ nie mógł rozpoznać twarzy osoby, która ukradła jego pierwszy pocałunek, a następnie zostawiła z przyspieszonym biciem serca.

"Kim jest jego przyjaciel?" Spytał Chanyeol.

"Nie mam pojęcia, ale Sehun nazwał go Luhan."

"Nie słyszałem nigdy wcześniej tego imienia."

"Obaj nie wiemy nic o jego znajomych."

Jongin usiadł na łóżku, w którym leżał Chanyeol i westchnął głęboko, kiedy poczuł się winny przez nie dbanie o swojego młodszego brata.

Chanyeol jedynie pozostawał cicho, dotykając co chwilę palcami swoich warg i odtwarzając w kółko w głowie scenę z pocałunkiem pod wodą. Był to nieplanowany i szokujący, ale zarazem poruszający serce moment.

"Chciałbym cię o coś zapytać."

Jongin przerwał panującą w pokoju ciszę i usiadł poprawnie naprzeciwko Chanyeola. Ten zaś dał mu znak do kontynuacji, na co, nim młodszy wznowił swoją mowę, na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.

"Twoje usta były opuchnięte, kiedy Sehun zaniósł cię do mojego pokoju. I również, twarz jego przyjaciela miała dziwny wyraz."

"Nadal pamiętasz tego chłopaka?"

Chanyeol spytał, oczywiście jedynie z czystej ciekawości. Jongin cierpiał na chorobę zwaną Prosopagnozja, inaczej Ślepotę Twarzy, która polegała na tym, że nie był w stanie rozpoznawać twarzy spotykanych ludzi. Jedynie zapamiętywał ich oczy, żeby znać osoby wokół siebie.

"Jeśli pytasz o to, czy mam przed oczami jego twarz, odpowiedź brzmi; oczywiście, że nie."

"Byłeś w tym miesiącu u lekarza?"

"Nie zmieniaj tematu! I nie potrzebuję już chodzić do lekarza co miesiąc."

Chanyeol poczuł, jak niewidzialny kubeł zimnej wody ochlapuje jego twarz i skutecznie go tym ucisza. Jongin był mistrzem w tej dziedzinie i starszy bał się, że dowie się on, iż Chanyeol został pocałowany przez nieznajomego pod wodą.

"Uhm, chce mi się spać. Wracaj do swojego pokoju."

"Ej! Nie bądź taki! Powiedz mi co się stało!"

"Park Jongin, póki jeszcze jestem cierpliwy. Proszę, opuść w spokoju mój pokój."

Chanyeol naciągnął koc na głowę i uśmiechnął się złośliwie, niezwykle szczęśliwy, że udało mu się oszukać własnego brata. Po chwili usłyszał kroki Jongina, a następnie pokój wypełnił dźwięk zamykanych drzwi.

W tym samym momencie Chanyeol odrzucił koc ze swojego ciała i przeturlał się po łóżku, czując jak ciekawość wypełnia jego umysł.

"Kim on był?"

Jego usta były naprawdę słodkie.

***

Sehun po raz dziewiąty zatoczył kółko po pokoju, chodząc w tę i we w tę, by w odpowiedni sposób dopasować puzzel do układanki w jego głowie, dotyczącej rzeczy, które działy się pomiędzy jego bratem, a jego przyjacielem. Przyznał się sam przed sobą, że nie chciał, by Luhan (Baekhyun) opuścił go tylko dlatego, że poczuł coś do Chanyeola.

Usiadł na łóżku i wyciągnął z kieszeni swój telefon, wyszukując po chwili w kontaktach nowo dodany numer zapisany pod nazwą Mały Smerf.

"Powinienem?" Sehun zamknął swoje oczy. Naprawdę nie chciał korepetytora, jednak była to jedyna opcja, by z powrotem przekonać do siebie Luhana (Baekhyuna). No cóż, przynajmniej spróbuje.

W końcu nacisnął na zieloną słuchawkę i po kilku sygnałach usłyszał po drugiej stronie słodki, cichy głosik swojego przyszłego nauczyciela.

"Halo?"

"Cześć, to ja."

"Kim jesteś, ja?"

"Nie żartuj sobie ze mnie, Luhan. Wiem dobrze, że znasz zarówno mnie, jak i moje imię."

"Park Sehun! Dlaczego do mnie dzwonisz?"

"Uhh.. Kiedyś powiedziałeś, że mogę zadzwonić, gdy przemyślę twoje pytanie."

"Co?"

"Mówię o korepetycjach."

Sehun poczuł, jak jego nerwy osiągają maksimum, ponieważ chłopak po drugiej stronie pozostawał cicho przez dłuższy czas. Obawiał się, że Luhan (Baekhyun) może odrzucić jego ofertę, dopóki nie usłyszał wesołej odpowiedzi.

"Więc, spotkajmy się jutro po południu o 17:00! W kawiarni naprzeciwko twojej szkoły. Będę czekać!"

Phew, co za ulga.

Pomyślał Sehun i dał jedynie niewyraźne uhm jako odpowiedź.

"Nie zapomnij książek! Do jutra, mój pupilku!"

Połączenie zostało przerwane, a Sehun uśmiechnął się sam do siebie. Nareszcie ma okazję na to, by zyskać przyjaciela z powrotem tylko dla siebie.

"Czemu jego głos jest taki słodki nawet przez telefon?"

Sehun nie zauważył, że wraz z jego słowami, drzwi do jego pokoju zostały po cichu zamknięte od zewnątrz.

***

"Dzisiaj piątek!"

Krzyknął niespodziewanie Baekhyun, stojąc na środku stołówki i zwracając w ten sposób ciekawskie spojrzenia uczniów w swoją stronę. Luhan ścisnął jego udo, natomiast Kyungsoo obrzucił go jedynie wzrokiem, mówiącym mam-ochotę-cię-zabić.

"No co?"

Baekhyun odepchnął Luhana, który siedział równo z nim i spytał słodko, używając do tego swojego uroczego trybu, dzięki któremu wyglądał jak mały szczeniaczek. Jego niewinne oczy dawały do zrozumienia, że nie zrobił on nic złego, ale w ostateczności i tak został zdzielony po głowie przez Satansoo.

"Piątek to piątek. Nie zachowuj się jak pięcioletnie dziecko, które nie wie, jak ominąć zajęcia."

"Przez chwilę poczułem, jakby Kyungsoo był moją mamą."

Zażartował Baekhyun, na co Luhan dołączył do niego poprzez udawanie starszej kobiety, by dokuczyć w ten sposób przyjacielowi. Jednak w momencie, w którym twarz Kyungsoo przybrała poważny wyraz, obaj umilkli i usiedli po cichu, niczym niewinne, małe króliczki.

"Zmieniając temat, twoje kolano jest już w wystarczająco dobrym stanie, by iść na spotkanie z Park Sehunem?"

Prawdą było, że Kyungsoo zachowywał się i dbał o nich, jak prawdziwa mama. Baekhyun spojrzał w dół na swoje kolano owinięte w bandaż i przytaknął, szepcząc przy tym, "Tak mi się wydaje."

"Naprawdę w to wątpię."

Luhan przerwał poważną konwersację, chichocząc pod nosem.

"Byun Baekhyun jest osobą nie mającą żadnych notatek w swoim zeszycie i potrafiącą przerobić jedynie jeden temat podczas jednej nocy. Jak w takim razie ma uczyć Sehuna? W ten sposób Sehun może zdobyć lepsze oceny niż Baekhyun, gdy był w liceum."

"Oh, faktycznie. To naprawdę zastanawiające, jeśli chodzi o Baekhyuna."

Baekhyun nie mógł zrobić nic innego oprócz wydęcia warg, ponieważ to, co mówili jego przyjaciele, było prawdą.

"Uczyłem się wczorajszej nocy!"

"Zobaczmy w takim razie, jak sprawuje się nasz mały korepetytor."

"Do Kyungsoo!"

"Co? Przecież mówię prawdę."

"Chłopaki, przestańcie się droczyć. Musimy iść do biblioteki, by znaleźć informacje potrzebne do następnej prezentacji."

Kiedy Luhan przypomniał o obowiązkach, obaj zażegnali kłótni i w jednym momencie zapomnieli o całym zajściu, posłusznie przytakując.

"Tak w ogóle, słyszałem, że podczas obchodów 100-lecia naszego uniwersytetu będzie wystawiana sztuka!"

Kyungsoo ogłosił ważną wiadomość, o której dowiedział się dzisiejszego ranka. Wiedział, że obaj jego przyjaciele będą nią zainteresowani.

"Profesor powiedział pierwszoroczniakom, żeby zebrali się w audytorium na przedstawienie. Słyszałem to."

"Ale my nie jesteśmy na pierwszym roku."

Przygnębiony głos Baekhyuna sprawił, że Kyungsoo zrobiło się żal przyjaciela.

"Poczekajmy na oficjalne informacje. Powinny pojawić się dzisiaj albo jutro."

Luhan, który również nakręcił się na rolę w przedstawieniu, pocieszył Baekhyuna, jednak Byun był już naprawdę zdołowany.

"Myślę, że napiszą o tym również na stronie szkoły." Powiedział Luhan, podczas poszukiwania informacji na stronie uniwersytetu, jednak nic na niej nie było.

"Mam jeszcze jedną wiadomość." Wyszeptał Kyungsoo i rozglądnął się podejrzanie po stołówce, dając swoim zachowaniem do zrozumienia, że to, co zamierzał powiedzieć było naprawdę dużym sekretem.

I dlatego właśnie Luhan wraz z Baekhyunem przysunęli swoje krzesła bliżej Kyungsoo.

"Słyszałem," Kyungsoo przerwał na chwilę patrząc wymownie na Baekhyuna. "że profesor chce, aby to Park Chanyeol zagrał główną rolę męską, pomimo tego, że nie jest na pierwszym roku."

Szczęka Baekhyuna zjechała w dół, ponieważ dobrze wiedział, że nie może grać on głównej roli damskiej, odkąd przyszedł na świat jako chłopak.

"Nie będzie scen z pocałunkiem, prawda?"

Baekhyun spytał z niepokojem, jednak niestety Kyungsoo nie wiedział nic na ten temat.

"Baekhyun, wszystko będzie okej. Nie martw się na zapas."

Jednak, oczywistym było, że żaden z nich nie pomyślał wtedy o rzeczy zwanej cross-dressingiem.

***

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top