Rozdział 17

Camila POV

- No to zaczynamy imprezę - weszłam do domu i się zaśmiałam, dziewczyna weszła zaraz po mnie i zamknęła za sobą drzwi. Zdjęłyśmy buty i razem udałyśmy się do kuchni by wziąć jakieś chipsy czy coś.

- babski wieczór powiadasz? - spojrzała na mnie śmiejąc się - umm.. nie nazwałabym tak tego, po prostu nasz wieczór - uśmiechnęłam się. Zaczęłam myśleć co podczas tego wieczoru się może wydarzyć. 

- Gdzie masz alkohol? - zapytała a ja się zaśmiałam - co tak szybko, Lo? - pokręciłam głową rozbawiona a ona mnie walnęła w ramię.

- Sama sobie znajdę - burknęła i poszła szukać coś co się nada na dzisiejszy wieczór. Po kilku minutach usłyszałam jak się śmieje

- Lo, wszystko z Tobą w porządku? - zaczęłam się śmiać i do niej poszłam w celu sprawdzenia co się u niej dzieje. Gdy weszłam Lauren trzymała dwie butelki whisky w obu rękach szeroko się uśmiechając.

- Woo... no to widzę, że idziemy na całego - poruszyłam brwiami i poszłyśmy ze wszystkim do sypialni. Położyłam swoje przyniesione rzeczy na biurko a ona postawiła butelki obok.

- Co chcesz oglądać? - zapytała  kładąc się na łóżko a ja wzięłam laptopa i i ułożyłam się obok niej

- porno - mruknęłam a ona na mnie spojrzała 

- to może później, teraz wolałabym jakiś zwykły film - zaśmiała się a ja razem z nią

- no dobrze, mogę się poświęcić i obejrzeć nawet cholerny horror - mruknęłam i włączyłam film przez siebie wybrany ale go zatrzymałam i nalałam nam do szklanki trunku a potem wlałam trochę coli. Podałam go dziewczynie, która bez wahania przyjęła i się napiła. Zaczęłyśmy oglądać film. Przez to, że się trochę bałam wypiłam więcej niż powinnam tak samo było z Lauren. Jeszcze raz powtórzę, to będzie ciekawa noc. 

Obejrzałyśmy i film ale ona chciała kolejny

- Ugh, Loooo, czemu - jęknęłam a ona się zaczęła śmiać 

- Nie marudź Camz, horrory są spoko - mruknęła i zaczęła szukać kolejnego a ja robiłam nam już... kolejnego z rzędu drinka. Usadowiłam się obok niej dając jej szklankę i spojrzałam na nią. Oblizałam usta patrząc na jej usta. Cholera, chcę je pocałować. Teraz.

- Camziii, nie patrz się tak - zaśmiała się a ja się uśmiechnęłam - przepraszam, twoje usta to niebo - mruknęłam i spojrzałam na ekran by zacząć oglądać film, który wybrała. Szczerze? Już za bardzo się nie skupiałam na filmie, bo myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Kiedy film się skończył, dwie butelki whisky były opróżnione a my w innym świecie

- Camila, to oglądamy te porno? - spojrzała na mnie a ja przygryzłam wargę - z Tobą chętnie Lo ale pokaż mi jakie Ty lubisz - uśmiechnęłam się a ona się zaśmiała. Położyła głowę na mojej klatce, objęłam ją a ona weszła na stronę pornograficzną i zaczęła szukać filmu według swojego gustu. Przynajmniej będę wiedzieć jaki seks ją interesuje i jaki by chciała spróbować. Dobra, nie za szybko. Nie chcę by straciła dziewictwo po pijaku, nie mam nawet takich planów żeby ją pieprzyć w takim stanie. 

Włączyła jakiś filmik więc zaczęłam go z nią oglądać. Hmm... czyli zwykły seks i od czasu do czasu klapsy czy jakieś szarpnięcie za włosy. Nic trudnego. Lauren wybrała naprawdę dobry film, bo czułam, że z każdą minioną minutą mój penis staje się twardszy. 

Boję się jej reakcji...

Lauren POV

Oglądałyśmy z Camilą porno. Nigdy, przenigdy tego nie robiłam z drugą osobą. Sama, owszem i to nieraz. Położyłam dłoń na udo dziewczyny obok i poczułam coś wypukłego. Zmarszczyłam brwi czując to. Co do cholery... Czy to te tajemnice które skrywa? Czy ona ma KUTASA?

Słyszałam przyspieszony oddech Camili. Spojrzałam się na nią a ona niepewnie zagryzła wargę patrząc się na mnie. Czyli się nie mylę, czas sprawdzić. Zamknęłam laptopa i odłożyłam go na szafkę obok. Usiadłam na niej okrakiem

- Lo... nie... - widziałam, że się boi zapewne mojej reakcji ale przecież ja ją polubiłam za to jaka jest a nie czy ma penisa czy cipkę.

- Zamknij się Camz - mruknęłam i zaczęłam rozpinać jej spodnie. Zdjęłam je po chwili i widziałam przed sobą ją w samych bokserkach i koszulce. To wyglądało tak cholernie seksownie. Dotknęłam jej twardego już penisa przez bokserki  i usłyszałam jej pomruk z przyjemności. Chce bym ją dotykała...

- Chciałabym to zrobić ale nie bardzo wiem jak - szepnęłam do dziewczyny, która po chwili spojrzała mi w oczy. Lekko się uśmiechnęła

- To nie trudne kochanie, pomogę Ci - pokiwałam głową i zdjęłam jej bokserki ale kiedy jej przyjaciel wyskoczył pisnęłam nie spodziewając się tego. Camila się zaśmiała z mojej reakcji - nie bój się. Weź go w dłoń i po prostu nią poruszaj na nim - poinstruowała mnie więc wzięłam jej penisa w rękę nadal siedząc na jej udach okrakiem i zaczęłam powoli ruszać na nim ręką w górę i w dół. Oblizałam usta z nerwów, robię to pierwszy raz w życiu i mam nadzieję, że jej się to podoba oraz sprawia przyjemność. Spojrzałam się na nią i zauważyłam jak ma otwarte lekko usta a z nich wylatywały pojedyncze jęki. Postanowiłam przebić samą siebie, bo nigdy nie wierzyłam, że to będę robić i to z dziewczyną! Nachyliłam się i polizałam główkę penisa na co zostałam obdarzona głośniejszym jękiem

- O kurwa Lauren... proszę Cię ssij go... - powinno mnie to rozzłościć, że tak powiedziała ale tak nie było wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej mnie to nakręciło i wzięłam go do ust. Zaczęłam lekko ssać i lizać przy czym nadal ruszałam ręką. Patrzyłam się na nią, bo ponoć to jeszcze bardziej podnieca jak dziewczyna tak robi. Patrzyła się na mnie a w jej oczach widziałam pragnienie. Pragnęła mnie. Przerwałam pieszczoty i wyprostowałam się nadal na nią patrząc. Zdjęłam swoją koszulkę i następnie stanik. Widziałam jak przygryza wargę z uśmiechem. Nie używając rąk wznowiłam swoją poprzednią pozycję i sprawiałam jej przyjemność samymi ustami. Co prawda nie brałam go całego bo był za duży. Mogę powiedzieć, że był bardzo zadbany i mi się podobał. 

- Jestem.. kurwa blisko... mocniej Lo.. - jęknęła ciągnąc mnie za włosy a po chwili poczułam coś słonego w ustach i jak mi wypływa z nich. Oczywiście to była sperma, Camila doszła a ja się szeroko uśmiechnęłam przedtem połykając ją. 

- woah.. nie sądziłam, że to zrobisz... -odetchnęła z uśmiechem a ja się zaśmiałam - mam nadzieję, że ci się podobało - mruknęłam a ona uniosła brwi i podniosła się do pozycji siedzącej

- Co ty wygadujesz? Było świetnie jak na pierwszy raz! Naprawdę kochanie - uśmiechnęła się szeroko i mnie namiętnie pocałowała. Odwzajemniłam pocałunek bez wahania ale po chwili poczułam jak mnie przerzuca pod siebie. Niekontrolowanie pisnęłam

- Camila! Nie rób tak! - walnęłam ją w ramię na co się tylko zaśmiała - ups, teraz moja kolej skarbie - szepnęła seksownie i całując mnie od szyi przez piersi po brzuch aż dotarła do spodni więc je odpięła i rzuciła gdzieś a następnie majtki które też gdzieś wylądowały. Spojrzałam się na nią. Zakryłam swoje krocze dłońmi. A co jeśli jej się nie spodoba moja mała? Trochę się tego wstydziłam.

- Lo, nie wstydź się - uśmiechnęła się i zabrała moje dłonie a po chwili poczułam jej usta na swojej cipce. O matko przenajświętsza... to jest najlepsze uczucie na świecie i naprawdę nie ma lepszego. Zaczęłam pojękiwać czując jak rządzi w moich dolnych partiach i pieści dłońmi moje piersi 

- Camila... proszę... - jęknęłam starając się złożyć jakieś zdanie ale za cholerę mi się to nie udawało. Po jakimś czasie ogarnęła mnie ogromna fala przyjemności spowodowana orgazmem. Dziewczyna się nade mną nachyliła z uśmiechem i pocałowała. Odwzajemniłam pocałunek a po chwili leżałam wtulona w jej ciało. To była najlepsza noc kiedykolwiek.

********

Tak więc mamy Camren sex! Każdy zadowolony? Ale nie cieszcie się za szybko hehe

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top