31
Siedziałam u siebie w pokoju gapiąc się w sufit, przykro mi że Li oskarżył mnie o zdradę. Naprawdę. O wilku mowa, wszedł do mojego pokoju i położył koło mnie
-ej mała przepraszam..- przytulił mnie
-mhm
-bylem zazdrosny dlatego tak zareagowałem okej ? Proszę no..
-naprawde myślałeś że bym cię zdradziła ?
-nie.. ale wiesz jaka jest sytuacja z Zayanem i no bałem się..
-wiesz że bym ci tego nie zrobiła...
-wiem.. wiem też że Cię kocham okey ?- spojrzał na mnie a ja bez namysłu go pocałowałam. On jest inny niż wszyscy chłopacy.. troskliwy ale też stanowczy, słoooodki... Kochany..
***
Li już zasnął a ja leżę, kiedy usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości
Od Stalker
Serio ? Liam ? Myślałem że masz lepsze gusta dziewczyno, Zayn był by lepszy, ale no cóż.. pożałujesz że wogole dołączyłas do gangu mała :)) i nie rozglądaj os eh ot PCI nic nie da
To groźba ? Trochę się boję, obudziłam chłopaka
-Li, Li obudź się- blondyn przetarł oczy i usiadł na łóżku, zapaliłam lampkę a on spojrzał na mnie
-ej co jest ?- zapytał a ja go przytuliłam, wtuliłam się w niego objął mnie a ja czułam się bezpieczna, naprawdę wiem że tu nic m imię grozi
-cos się stało ?- spytał a ja pokazałam mu wiadomości- ej nie przejmuj się, bedzie dobrze obiecuje- uśmiechnął się i położył, co także zrobiłam, on przyciągnął mnie bliżej siebie tak że byłam wtulona w jego tors
***
Wysiadamy z samolotu, bierzemy bagaże i idziemy, po chwili już stoimy pod naszym domkiem, muszę przyznać z dwóch zimę tu jest ślicznie..
Weszliśmy do środka, pięknie tu naprawdę... Do tego dzisiaj wyścigi więc jeszcze lepiej !
Rozpakowałam się, będziemy tu dwa tygodnie. Suuuuper ! Ciekawe jak to będzie wyglądało...
***
Jemu kolację i rozmawiamy dochodzi 20 a o 24 mamy wyścigi, w którym biorę udział.
Zjedliśmy, obejrzeliśmy film i poszłam się przebrać, wzięłam kombinezon i nowe autko, pojechaliśmy pod magazyny gdzie byli już zawodnicy
Z głośników oznajmili że dzisiaj wyścigi w parach, super ! Czyli nie wezmę dzisiaj udziału... Podeszłam do naszych a on spojrzeli na mnie
-nie bierzesz udziału ?
-nie mam pary- oznajmiłam
-ja z tobą pojade- uśmiechnał się moi chłopak
- oj nie nie nie
-nie marudź, chodź- pociągnął mnie za rękę a już po chwili siedzielismy w aucie i staliśmy na starcie
Od Stalker
Wyścig ? Zły wybor...
Wystartowaliśmy, wyścig super byłam 3 ale potem wyprzedziłam jedno auto, na zakręcie gdy wszyscy zwalniali ja przyspieszyłam i tym sposobem jestem pierwsza, ostatnie prosta do mety
Od Stalker
A to za to że wolałaś go a nie mnie skarbie :*
Zmarszczyłam brwi, przejechałam pierwsza metę, ale po chwili zrozumiałam o co chodzi.. podjechało do nas czarne Lamborghini, kierowca włączył nitro i skasował mi cały bok ale nie to było najważniejsze... Li.. wyjęłam broń i zabiłam go.. Erica.. a potem podbiegłam do blondyna
Zaczęłam płakać.. syreny, karetka, strzały z pistoletu, cisza tłumu, Nail mnie odciągał kiedy ratownicy go brali ale się wyrwałam.. to moja wina.. to przezemnie ! Mogłam nie jechać, mogłam się powstrzymać ale co ? Oczywiście że nie ! Jestem zbyt głupia by zrozumieć zagrożenia powiązane z moim życiem, dała bym wszytko by cofnąć czas i żyć normalnie ale wtedy może nie było by Lilki ? Liama ? Zacka ? Z jednej strony kocham swoje życie a z drugiej nienawidzę..
Chce tylko się obudzić.. by Liam był cały..
Pojechaliśmy do szpitala a z sali wyszedł lekarz
-przykro mi...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top