4.

Dziś poniedziałek i dopiero teraz okazuje się że bede chodzić do szkolły!! Bo oczywiście Harry zapomniał mi tego wcześniej przekazać.
Dziś ubrałam się tak:

Na śniadanie robie sobie jak i moim współlokatorom jajecznice z chlebem:

(Każdy dostał taką porcje).
Po zjedzeniu żegnam się z chłopakami, wsiadam do autka i jade do mojego garażu zmienić autko.
Takie wybrałam:

I pojechałam do szkoły.

Wjechałam na parking ostrym drifftem i perfekcyjnie zaparkowałam moje dziecko. Wysłam po 3 sekundach (dla lepszego efektu😎). Wszystkie oczy były zwrócone na mnie, ale ja nic z tego nie robiłam i poszłam do sekretariatu po kluczyk i plan lekcji. Po otrzymaniu planu ide na matematyke (już 3 min pp dzwonku). Wchodze do sali ,, z buta wjeżdżam" i patrze, że przy biorku siedzi moja pani ze wczesniejszej szkoły lecz uciekła w tedy bo dowiedziała się o gangu
- ooo cope lat(nwm jak to się pisze) Marzenka
- jak śmiesz się ttak- spojrzała na mnie i już w jej oczach był strach- ahh to pa-panienka Em-Emma
-tak to ja
- chccesz się pprzedsttawic kllasie
- no moge, więc tak mam na imie Emma Black, lubie szybką jazde, auta, lubie rysować. Przeprowadziłam się tu z La.
I tyle wam powino wystarczyć
   Po czym ide do ławki z tyłu, zakładam nogi na ławke i wyciagam ttelefon (nie kryjąc się z tym)
Weszłam na naszą grupke:

🤐🤯GADANKOOO i PISANKOO😱😴

(Emma)😇Angel: ejj nie zgadniecie kto mnie uczy matmy!😱😈😄😎🤔

(Bruno)🍌Banan: noo miśka kto?? 🤨

(Mat)🔆Słoneczko: ktoo?🙈

😇Angel: Marzenka!!☺😌

(Kamil) 💥TyranDrogowy: oooo to pozdrów ją od nas!! 😘😁😃😇

Oderwałam się od telefonu i powiedzialam:
-ej Marzenka masz pozdrowienia od chłopków!
- tteż ich pozdrów- zająkała się nauczycielka

I znowu wróciłam do konwersacji

😇Angel: macie pozdrowienia od Marzeny
(Nataniel)💨Gumiś: noo Marzeniki się nie spodziewałem 🤣

(Olivia)🧠mózg: @angel za 2 dni wracam do chłopaków a nastepnego dnia jade do ciebie!! 😀😁🤗🙂😏😎

😇Angel: @mózg JEZUUU JUŻ SIĘ NIE MOGĘ DOCZEKAC!! 😃😁🤗😘😊😝
A i jeszcze @tyrandrogowy mam nadzje że robisz coś z tym co mówiłam Brunowi o nowym autku i o rysce😑

I tak pisaliśmy do końca lekcji

Po wyjściu z klasy wpadłam na jakiegoś chłopaka
i się wywaliła
- oj przypraszam nic ci nie jest- podał mi rękę i pomógł wstać
- nic sie nie stało- usmiechnęłam się do niego- jestem Emma a ty?
- Will, miło mi
Wyglądal tak:

Pogadaliśmy razem dobrze się dogadujemy, mamy podobne zainteresowania. Przez 5 ostatnie lekcjie była NUDA. Zostały tylko 2 wf a zracji że UWIELBIAM wf już się nie mogę doczekać. Wchodzę na salę, szybko się przebieram w to:

I staje na linii, obok Will'a i czekam na nauczyciela. Oczywiżcie nie obyło się bez wzroku płci męskiej. Do sali gimnastycznej wszedł.... Marek
Pisnełam i pobiedłam do niego, rzuciłam się na niego i nogi oplatłam na jego biodrach. Na początku nie wiedział co się dzieję, ale jak zrozumiał, że to ja- Emma to odwzajemnił uścisk
Marek wygląda tak:

A więc tak... Marek jest to meżczyzna, który wraz z Wiktorem i Arkiem uczyli mnie jak się bić, posługiwać bronią i jeźdźić. Marek musiał opuścić La bo było dla niego już za niebezpiecznie i wtedy urwaliśmy niestety kontakt...

- co ty tu robisz?!?!?- spytałam
- jestem nauczycielem wf- odpowiedział Marek
- Jak ja za tobą się stęsknilłam- i znowu mocniej się do niego przytuliłam
- myszko ja też- pocałował mnie w głowe i odstawił, bo wszyscy się na nas patrzyli
Marek wybrał dziś boks (powiedzmy żd jest to naturalne w szkołach...)
- wszyscy, którzy nie chcą siadają na ławke- po czym wszystkie dziewczyny usiadły prócz mnie
- dobra Marek, który z tych pacanów jest najlepszy?- odezwałam się
- no więc najlepszy jest Wojtek, tylko prosze nie zabij go przypadkiem- złożył rece jak do modlitwy i popatrzył na mnie
- noo dobra, postaram się, wiec który to Wojtek?
- ja- odecwał się jakś mięśniak
- dobra choć na ring- powiedziałam
- dobra zaczynamy!!
Po chwili Wojtek rzucił się na mnie lecz ja robiłam uniki i tak z 3 min, trochę się już zmeczyl
- ojjj Emma dawaj zniszcz go szybko bo chce to zobaczyć zanim ustne
- no skoro już się nudzisz to prosze- poczym wysłałam wojtaka prawego sierpowego, po czym jeszcze kilka ciosów i leżał na ziemie
Styłu usłyszałam klaskanie, więc się obruciłam i moje oczy się zaszkliły pobiegłam do niego i pokręcił mnie wokół osi, a potem zawiesiłam.  Się jak koala na drzewie
- jak ja się stęskniłam Arek!!
- kochanie też się za tobą stęskniłem
Arek wygląda tak:

Może ja wytłumacze kto to, więc to jest młodszy brat mojego taty (gang- Wiktor)
- czemu się na nast wszyscy tak dziwnie patrzą- spytałam bo wszyscy naprawde oczy mieli jak 5 złotówki
- może dla tego że przytulasz sie do surowego dyra- powiedział Arek
- Nie pierdol że jesteś dyrkiem!!- wszyscy w sali napewno to słyszeli ups
- noo potem pogadamy bo mam kilka spraw do załatwienia, co sądzisz żeby pójść do kawiarni cafe&cake (nazwa wymyślona)- spytał
- no jasne- odpowiedziałam wujkowi  (tak go też nazywam, albo po prostu Arek)

**************************************
No i prosze bardzo następny rozdział❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top