1.
wielka211 specialnie dla ciebie ruszyłam dupe i zrobiłam rozdział 😉
Czy ty jednorożcu chcesz wziąść za żone Emme?- pyta ksiądz żelek
Tak!-mówi odrazu jednorożec
A czy ty Emmo chcesz wziąść za męza tegoż jednorożca?- żelek pyta
TAK!!- odpowiadam bez namysłu
No dobrze możecie się teraz pocałlwać- już chce pocałować jednorożca gdy nagle zimna ciecz jest na całym moim ciele otwieram oczy i mówie- CO DO...!!!- OJ JUŻ NIE ŻYJECIE, MACIE 3 SEKUNDY- nic nam nie zrobisz -mówi Harry
-Nie mówisz poważnie- powiedział Bruno
-1...
2...
3... - mówie i wstaje z łóżka gonie ich po całym domu, a potem wybiegają na dwór- ale debile-myśle stoją blisko basenu wieć bez namysłu pcham wszystkie cioty do basenu a sama oddchodze i ide robić śniadanie dla mnie i dla tych jełopów. Dziś postawiłam na pankejki(nwm czy dobrze napisałam). Jak już zrobiłam te pyszności dodałam jeszcze do misek maliny i borówki oraz syrop klonowy pychotaaaa.

A wiec położyłam wszystko pieknie na stole i zawołałam moich kochanych braci, nie mineło nawet 10 sekund a już słyszałam tupot tych słoni zbiegających po schodach (i teraz obstawianko który wyjebie się na podłogę- dzisiaj obstawiam Bruna) i mój niezawodny instynkt mnie nie zawiódł, bo faktycznie wyjebał się na schodach, ale pomimo "bulu"(aż tak mu się nic nie stało)wbiegł do jadalni lekko utykając. Po niecałych 3 minutach chłopcy już wszystko wyżarli.
-Emma leć do Harry'ego mówił, że jak zjesz to masz przyjść do jego gabinetu- powiedział Bruno z lekkim smutkiem(?)
- dobrze już ide- wstałam od stołu i poszłam do jego gabinetu. Przez całą drogę zastanawiałam się po co mnie wołał, ale nic nie przyszło mi do głowy.
Rozmyślam tak i nawet niezauważyłam, że byłam już pod jego gabinetem wiec robie "z buta wjeżdżam" i siadadam na skórzanym krześle przed jego biurkiem
- to po co mnie wzywalaś- powiedziałam i podniosłam jedną brew
- no wiesz... jest taka sprawa bo... musiszpojechaćdosydneydobrataboszefganguskorpionówubzdurałsobieżebędzieszjego(musisz pojechać do Sydney do brata bo szef gangu skorpionów ubzdurał sobie że bedziesz jego )- powiedział to tak szybko, że przez chwile przetwarzałam dane i jak zrozumiałam szybko się podniosłam i powiedziałam- NOSZ CHYBA CIĘ POJEBAŁO WIESZ CO TEN DEBIL MI ZROBIŁ NIE CHCE TAM WRACAĆ!!!- krzyknełam, lecz po chwili zaczełam płakać Harry odrazu do mnie podszedł i mnie przytulił-ja nie przeżyje bez ciebie tak jak reszta, jesteś moim światełkiem w ciemnym tunelu mojego zjebanego życia, hej księżniczko nie płacz
-Dobrze... zrobie to dla ciebie, ale na moich warunkach -powiedziałam stanowczo
-i tak z tobą nie wygram wiec słucham?
- po 1 nie bede udawać starej mnie, po 2 będe się ubierać tak jak ubieram się tu, po 3 chce moje dzieci mieć(autka i motory), po 4 macie do mnie dzwonić raz dziennie, i po 5 chce akta tych debili-popatrzyłam na niego i powiedział- dobrze, jak mówiłem nie wygram z tobą, a jeśli chodzi o ich akta to ci je niedługo dam i bedziesz mogła sobie po czytać w damolocie
- o apropo samolotów, o której mam lot?
- jutro o 11
- dobra ja ide się pakować i dziś robimy maraton szybkich i wściekłych, a i chłopaki wiedzą?
- tak wczoraj im powiedziałem i oczywiście robimy maraton, ty leć się pakować ja zarzadze co i jak
- dobra ja już lece się pakować
Magia czasu

(Bez tej torebki i powiedzny, że są 2 duże walizki i ta 1 mała+ plecak)
Aktualnie skończyłam się pakować wsumie wyszło dwie duża walizki z ubraniami: spodniami, bluskami, bielizną, sukienkami i tak dalej. Do drugiej, mniejszej wsadziłam kosmetyki, broń, konputer, strój na motor i takie tam. Do swojego bagażu doszedł też czarny plecakz do którego wsadziłam: kosmetyki, telefon, pistolet, nóż, słuchawki, powerbank. Zeszłam na dół bo już mnie zawołali, że wszystko jest gotowe, więc poszłam do nich i zaczeliśmy oglądać. Gdzieś koło 1 zasnełam przytulona do Bruna.
Następny dzień 9 rano
Zostałam obudzona przez ten cholerny budzik, ale no cóż trzeba wstawać. Poszłam do garderoby wybrałam sobie outfit:
I poszłam do łazienki się umyć. Włosy umyłam szamponem o zapachu malin, a ciało umyłam żelem o zapachu czekolady mmmm ale pięknie pachnie ahhh.
30 min później
Właśnie schodze na dół i tule całą moją ekipe (oprócz Harry'ego, który wieźie mnie na lotnisko), więc po czułościach i całusku w policzek dla każdwgo poszłam za Harry'm do samochodu (Bruno wczesniej je przyniósł, gdy się kompałam). Po dojechaniu na lotnisko i wyściskaniu mojego kochanego brata (nie jest moim bratem z krwi, ale bbardzo go kocham i mogę go śmiało nazwać bratem). Weszłam już na pokład prywatnego szamolotu, zaczełam czytać ich akta(ogólnie chodzi o 5sos więc myśle, że każdy ich zna więc sobie to daruje) pokaże ich tylko zdjęcia:
^Ashton- brat Emmy
^Mike- bił i wyzywał Emme (ale mniej niż Ash i Luke)
^Calum- nie bił Emmy, ale nie powstrzymał swoich kumpli przed jej biciem, tylko patrzył i czasami opatrywał jej rany
^Luke- najbardziej znęcał się nad Emmą
Po przeczytaniu ich akt zaśmiałam się pod nosem, bo jak się okazało te debile mają swój gang.
Strasznie chciało mi się spać więc to uczyniłam.
3 godziny później
Obudziła mnie stewardessa oznajmiając, że za chwilę lądujemy.
Po bezpiecznym ladowaniuuu skierowałam się w strone małego tłumu, obok jak mniemam mojego auta.

Podchodzę bliżej i widzę, że jakiś debil chwali się moim autem, dozumiecie MOIM!!! Podeszłam do niego dałam mu prawego sierpowego i jak gdyby nic wsadziłam moje waliski do bagażnika i odjechałam zadzwoniłam do mojego BYŁEGO brata.
1 sygnał
2 sygnał
3 sygnał
Odebrał nareszcie
Brat- Halo?
Ja- Hej jestem Emma, nie wiem czy pamiętasz ale byłam twoją siostrą i mam do ciebie pytanko
B- E...mmma?!?!? To naprawde ty? Jezu myślałem że nie żyjesz! Jakie masz pytanie?
J- Mogła bym u ciebie zamieszkać na miesiąc, może dwa?
B- No jasne że tak! Kiedy będziesz?
J- Za jakieś 15 min
B- dobrze, czekam na ciebie
J- pa- nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się
15 min póżniej
Jestem przed ich domem a raczej willą i kieruje się do wejścia, boje się zapukać ehh Emma ogarnił dupe i dzwoń- powtarzam sobie w myślach
- raz kozie śmierć- po czym dzwonie dzwonkiem
Po jakiś 2 min drzwi się otwierają a w nich widze....
***
Hejka jak wam się podoba rozdział?
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE BŁEDY ALE PISZE NA TELEFONIE WIĘC NO
Wszystkie gwiazdki, kom BARDZO, BARDZO mnie motywują więc jak chcecie, żebym się pośpieszyła piszcie kom 😉😉
😘😘😘 Buziaczki
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top