Rozdział.2. ,,Pan czekoladowe oczy "
Umówiłam się z Molly w naszej ulubionej kawiarnii ,,Treasure you heart". Gdy weszłam do ,,Tyh" poczułam pyszny zapach kawy I świeżych owoców.
Usiadłam na moim ulubionym miejscu przy oknie I czekałam na M.
Po chwili do budynku weszła jakaś rodzina. Jako pierwszy wszedł męźczyzna w średnim wieku o portugalskiej urodzie,za nim chyba jego żona (wyglądała na typowa amerykankę xd)z córką (13lat).
Na końcu wszedł mega przystojny brunet o czekoladowych oczach.
Gdy przechodzili obok mojego stolika widać było że wesoła z nich rodzinka. Przystojniak się nawet na mnie zagapił. I po chwili się uśmiechnął I dostrzegłam jego białe zęby.
Zaczęłam się rumienić więc zakryłam rumieńce włosami. Zanim stałam się prawie czerwona jak burak przyszła Molly.
-Hejka Lils
- Hej
-Sorka za spóźnienie,a tak wgl to zamówiłaś coś?
- Nie, ale juz Idę zamówić
- Ja po proszę to co zawsze haha-powiedziała ze śmiechem Molly.
Akurat gdy zamawiałam dwie karmelowe kawy I dwa ciastka jagodowe, w kolejce stanął ,,pan czekoladowe oczy".
- mają tu dobre muffinki? - spytał.
- najpyszniejsze na świecie - odpowiedziałam a on się uroczo uśmiechnął.
I poczułam motyle w brzuchu...
- proszę - powiedziała dziewczyna która dała mi moje zamówienie.
- dzięki 😁- zapłaciłam i szybkim krokiem wróciłam do mojej przyjaciółki.
Usiadłam na swoim miejscu i położyłam na stoliku kawy i ciasta. Nie mogłam przestać gapic się na bruneta. Pewnie dlatego że jest przystojny i to tyle.
- Halo ziemia do Lily? - przyjaciółka macha mi dłonią przed twarzą
- hmm?
- na co tak patrzysz?
- a na nic, smacznego - powiedziałam szybko i zaczęłam jeść ciasto.
Po jakiejś godzinie gadania i siedzenia, pijąc kawę z Molls postanowiłiśmy wrócić do swoich domów.
- widzimy się w szkole pa - powiedziałam i przytuliłam ją
- pa Lils - odpowiedziała i ruszyła w przeciwną stronę.
############################################################################
Mam nadzieję że rozdział się podobał 😘😉😀
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top