Rozdział 55

L: Liam
L: Szybko
L: Pomóż

Li: Tak Lou

L: Harry chyba właśnie powiedział, że mu się podobam

Li: Po czym to wnioskujesz przecież cię nienawidzi?

L: Byłem zazdrosny o Kendall ale powiedziałem później, że nie mam o co bo mam od niej lepszy tyłek. I on powiedział, że widział lepsze na przykład u takiego gościa z dzieckiem i chyba wysłał moje zdjęcie przyjemniej ubrania ma takie same jak ja i cholera pomóż powiedz, że to nie jest sen

Li: Ale ty wiesz, że Kendall to tylko przyjaciółka jego

L: Cicho. Nie to jest najważniejsze!

Li: A mówiłem ci na początku, że będzie dobrze

L: A co jak on sobie ze mnie żartuje?

Li: Wątpię to jak zawsze z nim piszesz to później ciagle pisze o tobie mi

L: Naprawdę??

Li: Tak

L: Co?

Li: Myśle, że sobie przemyślał i pomału zbliża się do ciebie ale nie naciskaj na niego

L: Nie zamierzam. Już od jakiegoś czasu przestałem

L: Ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie!

Li: To nie jest sen Tommo. To rzeczywistość

L: WCIĄŻ IGNORUJESZ

Li: On nie żartuje

L: Pytałem co mówi na mój temat

Li: Wiem tyle co ty Lou

L: No dobra...

L: Już dawno nie byłem tak szczęśliwy

Li: Lou a ta suka to wie gdzie jest wasze stare mieszkanie?

L: Chyba nie

L: A może tak

L: Sam nie wiem

Li: Bo jeżeli wie to nie jesteś bezpieczny

L: Teraz sam nie wiem...

L: Naprawdę

L: Myślisz, że powinienem się wyprowadzić?

Li: Lepiej miej oczy szeroko otwarte

Li: Nie wiem to twoja decyzja

L: Nie chcę uciekać. Nic mi nie będzie

Li: Okey

L: Dzięki stary. Do zobaczenia

Li: Do zobaczenia

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Możecie zadawać pytania bohaterom a oni odpowiedzą na nie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top