Rozdział 44

L: Cześć Hazz

Hazz: Lou?

L: Taa

Hazz: Gdzie ty jesteś?

L: Siostra babci. Słuchaj ja bardzo chciałbym przeprosić cię za tę dziwkę. Nie ma prawa cię mieszać w nasze sprawy czy tym bardziej wyzywać

Hazz: Nie szkodzi

L: Szkodzi. Jak się czujesz?

Hazz: Źle

Hazz: Nie znoszę jak ktoś mnie nazwała pedałem 😭

L: Tak bardzo chciałbym Cię teraz przytulić...

L: Nie jesteś pedałem. Jesteś wyjątkowym mężczyzną

Hazz: Przepraszam

L: Za co?

Hazz: Za to

L: Harry proszę mów pełnymi zdaniami

Hazz: Za to wszystko co było

L: To nieważne. Niedługo wrócimy z małym

Hazz: Dobrze

L:

Hazz: xd

L: Patrz jaki wykapany ojciec

Hazz: Taaa

L: Ten wyjazd bardzo nas do siebie zbliżył

L: Mogłem Ciebie też zabrać [Wiadomość niewysłana]

Hazz: To fajnie, że się zbliżyliście

L: I Hazz nieważne co ta szmata ci nagadała nie wierz jej w żadne słowa

Hazz: Taaa

L: Co?

Hazz: Nic jedź bezpiecznie pa

L: Dziękuję. Pa

Hazz: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top