Rozdział 43

L: Cześć stary

Li: Louis!!

L: Taa żyję

Li: Gdzie ty jesteś? Masz Frieddiego?

L: Nie zostawiłbym go z tą dziwką samego. Śpi obok

Li: Lou właśnie tylko się nie denerwuj

L: Co zaś?

Li: Ta dziwka pisała do kogoś

L: Lottie?

Li: Nie do niej

L: To kto?

Li: Do Loczka pisała

L: Co kurwa? Co od niego chciała?!

Li: Powyzywała i ciebie i jego

L: Jak śmiała powiedzieć złe słowo na Harry'ego?! Jak wrócę to inaczej sobie z nią pogadam

Li: I powiedziała mu, że odbierze ci dziecko

L: Powodzenia suko. Nie oddam go

Li: I powiedziała jeszcze, że pieprzyliście się kilkanaście razy i maluch nie będzie się wychowywał z pedałami

L: Kijem bym szmaty nie tknął!

L: Jak się Harry czuje?

Li: Jest u mnie na kilka dni

L: Dbaj o niego

Li: Boi się

L: Czego?

Li: Tej dziwki

L: Nie ma mnie trochę ponad tydzień a ona już się panoszy. Mam to gdzieś. Wracam

Li: Lou jesteś pewny?

L: A co mam twoim zdaniem zrobić?! Siedzieć z założonymi rękami?!

Li: Nie wiem ja tylko się pytam

Li: A wiesz co jest najlepsze w tym

Li: Że Hazz cię bronił przed nią

L: Naprawdę?

Li: Tak tak

L: Może choć trochę mnie lubi. Jedyna dobra wiadomość tego dnia

Li: Myśle, że nie długo będziecie razem

L: Chciałbym... Nawet nie jestem w stanie opisać tego jak bardzo

Li: Powodzenia

L: Dzięki stary. Daj znać reszcie, że żyję czy coś. Znając Nialla pewnie już panikuje

Li: Napisze do niego

L: Dzięki. Jak zdecyduję czy wracam do dam ci znać

Li: A okey

L: Do zobaczenia

Li: Pa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top