Rozdział 178
L: Harry
H: Co się dzieje Lou?
L: Chciałbyś pojechać z nami na weekend nad jezioro?
H: Z kim?
L: Ja i Freddie
H: Może
L: Dlaczego nie? Będzie fajnie
H: Zobaczymy Louis
L: Um... No okej
H: Jeśli mnie przekonasz to Okey
L: Więc może na początek przedstawię ci mój super plan. Który to notabene został zaakceptowany przez małego
H: Czyli?
L: Wyruszamy z samego rana w sobotę. Klucze już załatwiłem od kumpla więc właściwie wszystko jest przesądzone. Mam do zaoferowania domek na odludziu nad jeziorem. A co więcej znajduje się tam jest mały pomost i łódka! W ofercie znajduje się również grill, spacery, kąpiel w jeziorze, ewentualny wypad do stadniny która znajduje się niedaleko a jakby tego było mało to jeszcze jednego z najprzystojniejszych mężczyzn w całej Wielkiej Brytanii w łóżku (a czy tym samym czy na kanapie zależy od ciebie) oraz niezwykle urokliwego złodzieja guzików i czapek. Powrót w niedzielę wieczorem
H: 🤔🤔🤔
L: Możliwe są ewentualne modyfikacje jeśli takowych Pan sobie życzy
H: Mogę pojechać
L: Świetnie!
L: W takim razie jesteśmy umówieni
H: Ale mały ma być zdala od moich guzików
L: Nie moja wina, że jest tego samego zdania co tatuś - te koszule są ci kompletnie zbędne
H: Ejjjj ale one są moje ulubione
L: Chyba będziesz musiał z nich zrezygnować na czas wyjazdu.......
H: To nie jadę
L: Ej no! Też mogę chodzić bez żeby było ci raźniej
H: Albo koszule albo nici z wyjazdu
L: No dobrze będę go pilnował...
H: No nie wiem
L: Przynajmniej się postaram okej?
H: Dobra
L: Czyli się zgadzasz?
H: Tak
L: Świetnie! Freddie będzie zachwycony, że jego ulubiony Harry pojedzie z nami
H: Ale bez wyrywania guzików
L: Twoje koszule też są jego ulubionymi😅
L: Ale spójrz na to z innej strony. To tylko guziki - Lottie ciągnie za włosy
H: Ja kocham swoje guziki
L: Nie tak bardzo jak mnie. Więc przeżyjesz. Jakby coś to ci je przyszję żebyś mi tak nie marudził
H: Jakie zdjęcie dodałeś właśnie
H: Ulala
L: Podoba Ci się? 😁
H:
H: Jak widać
L: A dziękuję dziękuję
H: Ja zawsze robię screeny
L: Mam się bać?
H: Nie
L: Uf to dobrze. Chociaż tak przystojnym stalkerem bym się nie przejmował
H: Ja kończę Louis
L: Wiesz Harry nawet nie minęła minuta a ty już je zobaczyłeś i zrobiłeś screena. To niepokojące
L: No dobrze. To papa xx
H: Nie czepiaj się
H: Ty też pewnie wolisz jak coś wstawię
H: Pa
L: Nie narzekam. Choć zdarza się to raz na kilka miesięcy
L: Do zobaczenia piękny
H: Pa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top