Rozdział 168
L: Cześć Hazz
H: Hej Boo
L: Boo? Serio? 😅
H: No co?
L: Już to przerabialiśmy
L: Jestem za bardzo męski na jakieś Boo
H: Nie przypominam sobie
L: A to ja straciłem pamięć...
H: Niby kiedy to przerabialiśmy?
L: Już kilka lat temu
H: Ale lubisz jak tak mówię na ciebie☹️
L: Ale to do mnie nie pasuje
H: Ale ja kocham to
L: Dlaczego?
H: Bo jesteś moim małym chłopcem
L: NIE JESTEM
H: 🙁🙁🙁🙁
L: No nie smuć się...
H: Będę
L: Ale nie jestem małym chłopcem
L: Jestem twoim dużym mężczyzną
H: Nie
L: Harry...
H: Co?
L: Przynajmniej przyznałeś, że jestem twój... 😒
H: A nie chcesz?
L: Chcę. I jestem. Tak samo jak ty mój
L: Po prostu... Cieszę się iż przyznałeś, że jeszcze mnie chcesz
H: Zawsze chce
L: To się świetnie składa
H: Nie rozumiem
L: Ponieważ ja chcę żeby ktoś mnie przytulił 😁
H: To przyjedź
L: Ty nie chcesz wpaść do mnie?
H: Ja ciagle przyjeżdżam
L: Cóż
L: Nie można walczyć z tradycją
H: Przyjdź do mnie jeśli chcesz
L: Ehh no dobrze
H: Jej
L: To możesz przy okazji przygotować mi jakąś herbatę
H: Ta co zawsze?
L: Tak
H: Już się robi
L: To do zobaczenia xx
H: Papa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top