Rozdział 167
H: Lou i jak?
L: Hej. Z czym?
H: Z tą kolacją
L: Była pyszna x
H: Na pewno?
L: Na 100%
L: Ale to cudowne jak na siebie patrzą. Wreszcie nasz Payne sobie kogoś znalazł. Kogoś kto da mu szczęście
H: Wiem też się ciesze
L: Mam nadzieję, że nie złamie mu serca
H: Też mam nadzieje
L: A ty co o niej myślisz?
H: Fajna dziewczyna
L: Też tak sądzę
H: Miła urocza
L: I Freddie ją zaakceptował!
H: No
L: Choć i tak ty jesteś jego ulubieńcem x
L: I Niall
H: Ja?
L: Tak
H: Ooo
L: Choć oczywiście nie kocha nikogo tak bardzo jak tatusia
H: Xd
L: Masz jakieś wątpliwości?
H: Nie mam
L: No może
H: Oczywiście, że tak. Chociaż ostatnio za bardzo przyzwyczaja się do zasypiania ze mną...
L: To mu nie pozwalaj na to
H: Ale inaczej nie chce spać...
L: Spróbuj mu zaśpiewać
H: Próbuję
L: I??
H: I budzi się jak tylko odchodzę kawałek 😒
L: To może ja spróbuje
H: Tak
L: No dobrze dziękuję
H: To kiedy przyjść
L: Kiedy tylko chcesz
H: Wieczorem
L: Jasne. Mi też możesz zaśpiewać kołysankę
H: Tobie nie
L: Dlaczego?
H: Bo jesteś duży
L: Ha! Przyznałeś!
H: Co?
L: Że jestem duży
H: Bo jesteś dorosły
L: I duży
H: Co nie!?
L: Wow spokojnie Hazz
H: ?
L: Nie krzycz
H: Nie krzyczę
L: Jasne jasne Styles x
H: Pf
L: No już nie gniewaj się
H: ...
L: *hug*
H: Dziękuje
L: Za co?
H: Za internetowego przytulasa
L: Jak przyjedziesz to dostaniesz prawdziwego
H: Okey
L: To do zobaczenia Hazz
H: Papa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top